Od kilkunastu miesięcy trwa śledztwo w sprawie pożaru ekstremalnie niebezpiecznych substancji zmagazynowanych nielegalnie w hali w Przylepie. Prokuratorzy mają kolejny komplet badań wód i gruntów.
Choć minęło dziewięć miesięcy od pożaru w Przylepie, problem uprzątnięcia toksycznego pogorzeliska nie został rozwiązany. Na terenie zakładów zalegają wody pożarowe, skażone trociny i spalone mausery. W kasie miasta nie zostawiono pieniędzy, by całkowicie uporać się z problemem.
Przytula ludzi na ulicy, dziwią go dziurawe drogi i nie wie, jak zachować się w MZK. Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki przed drugą wyszedł w miasto i prowadzi kampanię. Ludzie wypominają mu trzy rzeczy: Przylep, Barczaka i Mejzę.
Umowy z zarządem województwa lubuskiego podpisało 17 gmin. Znajdują się tam oddziały Ochotniczej Straży Pożarnej, które gasiły pożar hali wypełnionej toksycznymi odpadami w Przylepie.
Obszar, który może w Polsce otrzymać status uzdrowiska, musi posiadać klimat o właściwościach leczniczych. Takie warunki, zdaniem Tomasza Nesterowicza z Nowej Lewicy, spełnia zielonogórski Przylep. - W powietrzu rozpływają się tam tysiące ton toksycznych i rakotwórczych substancji, bez żadnej szkody dla środowiska - ironizuje radny.
"Za późno, bomba wybuchła. Nic Was - razem z przyjacielem PiS-u Januszem Kubickim - nie usprawiedliwia! Za nic macie zdrowie i życie mieszkańców, którzy wiedzą, jak bardzo toksyczne, rakotwórcze substancje spłonęły" - pisze Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego.
Minister klimatu i środowiska zapowiedziała, że rząd przeznaczy do 43 mln zł z rezerwy budżetu państwa na usuwanie skutków pożaru w zielonogórskim Przylepie. Zielona Góra ma przeznaczyć na ten cel ze swojego budżetu 12 mln zł. Pogorzelisko ma zostać zlikwidowane w ciągu ośmiu miesięcy.
- Dzwoniło do nas 12 osób, a dwie z nich są już zarejestrowane na bezpłatne badania. Skarżą się na duszności, osłabienie, kaszel. Jeden ze strażaków czuje metaliczny posmak w ustach - mówi Katarzyna Lebiotkowska, prezes szpitala w Torzymiu.
Chodzi o osoby, które były bezpośrednio narażone na dym, pyły czy gazy z palącej się hali, a także skarżą się na kaszel, duszności czy osłabienie. Badania finansuje zarząd województwa lubuskiego.
Gen. Andrzej Bartkowiak, komendant główny PSP dziękował strażakom za gaszenie pożaru toksycznego składowiska w Przylepie. Przywiózł w prezencie pięć łodzi motorowych, po 80 tys. zł sztuka. A co się dzieje na pogorzelisku? Jeszcze dymi, wywieziono 200 ton pozostałości popożarowych.
Lubuska państwowa wojewódzka inspektor sanitarna w Gorzowie informuje, że z zasady ostrożności nie zaleca spożywania produktów z ogrodów, w tym warzyw czy owoców, do czasu wyjaśnienia sytuacji po pożarze w Przylepie i otrzymania wyników badań zleconych przez władze Zielonej Góry. To samo dotyczy wody z niepublicznych ujęć, czyli studni.
Ponad osiem godzin trwała nadzwyczajna sesja rady miasta poświęcona pożarowi w Przylepie. Mieszkańcy mogli zabrać głos dopiero przed godz. 21. Wielu z nich nie wytrzymało zmęczenia i wcześniej opuściło ratusz.
- Mogę potwierdzić, że w hali nie było monitoringu miejskiego. Zabezpieczono monitoringi, które były zlokalizowane w pobliskich halach przez prywatnych przedsiębiorców - mówi prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Pożar w Przylepie. - W obszarach hali, w której magazynowano niebezpieczne odpady, nie powinni przebywać ludzie. Podobnie w miejscu skażenia wodami pożarowymi. Powinna być wyłączona strefa zero - mówi Krzysztof Tyrała, chemik, ekspert Polskiej Izby Ekologii, biegły z listy Ministra Ochrony Środowiska.
Pożar w Przylepie. "Wnioskuję o pilne powołanie zespołu, który powinien być koordynowany przez konsultanta krajowego ds. toksykologii dr. Marka Wiśniewskiego, w skład którego wejdą chemicy, toksykolodzy środowiska, toksykolodzy kliniczni" - pisze Elżbieta Polak, marszałek województwa lubuskiego.
- Lubuskie to małe Mazury. Zapraszam wojewodę Dajczaka, minister Moskwę i wiceministra Ozdobę. Wykąpcie się w stawie w Przylepie z martwymi rybami, jeśli faktycznie nie ma zagrożenia - mówiła marszałek Elżbieta Polak. - Nie wierzymy w zapewnienia PiS-u ani prezydenta Kubickiego, że zdrowie i życie mieszkańców nie jest zagrożone - podkreślali działacze PO.
"Za samorząd jestem gotów przelewać krew, ale w tym wypadku samorząd, na czele którego stoi Janusz Kubicki, zawalił sprawę nie wykonując wyroku sądu, narażając mieszkańców na niebezpieczeństwo" - pisze senator Wadim Tyszkiewicz, były prezydent Nowej Soli. - "Dla mnie głównymi winowajcami są instytucje państwa" - dodaje.
"Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ pobiera i wykonuje analizy wód powierzchniowych i podziemnych. Na podstawie uzyskanych wyników nie można stwierdzić, czy wody spełniają normy dla wód przeznaczonych do spożycia przez ludzi i zwierzęta" - informuje w komunikacie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze.
"Woda i ścieki z zielonogórskich wodociągów są bezpieczne i nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Próbka ścieków pożarowych z kałuży przed halą w Przylepie wykazuje przekroczenie norm" - pisze prezydent Janusz Kubicki.
Substancje, które płonęły w Zielonej Górze, nie rozpłynęły się w nicości. Służby badają powietrze i komunikują, że nie ma po nich śladu. Cud? Na miarę naszych czasów.
"Pieniądze europejskie miały trafić do każdej polskiej rodziny i byłyby kontrolowane przez Unię Europejską, a na śmieciach zarabiają tylko oni. Tak, dzisiaj można powiedzieć, że w ostatnich latach Polską rządzi mafia śmieciowa" - mówi Donald Tusk w spocie po pożarze składowiska toksycznych odpadów w zielonogórskim Przylepie.
Sprawą odpadów w Przylepie w Zielonej Górze już kilka lat temu zajęli się prokuratorzy. Zlecili ekspertyzy, które wykazały, że pobrane próbki są bardzo toksyczne i łatwopalne. Na liście są silne trucizny, substancje niszczące układ krwiotwórczy i serce. Śledczy chcieli, by miasto jak najszybciej zutylizowało groźne składowisko.
"Płonie hala z toksycznymi odpadami w sołectwie Przylep. Mieszkańców prosimy o pozostanie w domach i nie otwieranie okien. Na miejscu działania straż pożarna. Będziemy Państwa informować na bieżąco" - poinformował urząd miasta. W akcji uczestniczy 35 zespołów strażaków. W mieście unosi się chemiczny zapach. Według strażaków gaszenie pożaru potrwa co najmniej kilka godzin.
W zielonogórskim Przylep płonie składowisko toksycznych odpadów. Decyzję o ewakuacji 2,5 tysiąca osób podjął sztab kryzysowy prezydenta Zielonej Góry. Ludzie wojewody decyzję o ewakuacji odwołali. - Panuje chaos informacyjny - mówi lubuska marszałek Elżbieta Polak.
Mieszkańcy zielonogórskiego Przylepu są bardzo niezadowoleni z nowego wariantu przebiegu mającej powstać za kilka lat zachodniej obwodnicy Zielonej Góry. W sprawie napisali do premiera Mateusza Morawieckiego.
Uniwersytet Zielonogórski robi krok w stronę lotnictwa. Wkrótce będzie kształcił nie tylko mechaników, ale także pilotów. Uczelnia umowę o współpracy podpisała z Aeroklubem Ziemi Lubuskiej i Zespołem Szkół Technicznych w Zielonej Górze.
W sobotę nad ranem spłonęła wielka hurtownia w Przylepie. Pożar przez kilka godzin gasiło kilkudziesięciu strażaków. Ognia nie było można opanować.
To już pięć lat, jak w hali w zielonogórskim Przylepie zalegają niebezpieczne kwasy, rozpuszczalniki i alkalia. Spółka, która zwiozła odpady, ogłosiła bankructwo i jest bezkarna. Za problem zapłaci miasto, nawet 20 mln zł...
Józef Piłsudski jest patronem jednej z ulic w zielonogórskim Przylepie. Na nowej tabliczce jego nazwisko zapisano jednak z poważnym błędem ortograficznym. Internauci nie zostawiają na urzędnikach suchej nitki.
W Przylepie zalegają niebezpieczne odpady, które zostawiła po sobie spółka Awinion. Miasto zleca przetargi na wywóz i utylizację, ale ceny przekraczają 20 mln zł. - Ale ja wiem, skąd wziąć pieniądze - twierdzi Anita Kucharska-Dziedzic, radna z Ruchu Miejskiego Zielona Góra.
Prawie 20 mln zł chce prywatne konsorcjum za wywózkę i utylizację trujących odpadów z hali Zakładów Mięsnych w Przylepie. To dwa razy więcej, niż planowało wydać miasto. Urząd zapowiada, że poszuka tańszego rozwiązania.
Miasto szuka firmy, która usunie z hali dawnych zakładów mięsnych w Przylepie zalegające tam od czterech lat niebezpieczne odpady. Pod koniec czerwca radni zabezpieczyli na ten cel 10 mln zł.
Z okazji Dnia Dziecka na lotnisku w Przylepie odbędzie się dwudniowy festyn. Mieszkańcy zobaczą pokazy lotnicze i posłuchają Kasi Kowalskiej. Na organizowaną przez miasto imprezę zielonogórzanie dojadą za darmo autobusami MZK.
We wtorek zespół szkół w Przylepie gościł amerykańskich żołnierzy, którzy na co dzień stacjonują w jednostce w Żaganiu. Najmłodsi uczniowie byli tak zafrapowani, że prosili wojaków o... autografy!
A wszystko to w związku z festynem z okazji Dnia Dziecka i obchodami 60-lecia Aeroklubu Ziemi Lubuskiej w sobotę 3 czerwca
Śmigłowcowe Mistrzostwa Świata w Przylepie za nami. Zawody zdominowali Rosjanie, najlepsi z Polaków byli na ósmym miejscu. Były podniebne akrobacje, zacięta rywalizacja i gwiazdy światowego formatu.
Pierwszy dzień śmigłowcowych mistrzostw świata za nami. W konkurencji ?nawigacja? nie było niespodzianek. Sześć pierwszych miejsc dla Rosji. Najlepsi z Polaków na 12 pozycji.
Mistrzostwa świata śmigłowców w Przylepie wystartowały na dobre. Dzisiaj piloci rywalizowali w konkurencji Nawigacja. Na razie najlepiej spisują się faworyci - Rosjanie. Na liście startowej nie zabrakło Thomasa Morgensterna. Namalowany na jego helikopterze skoczek narciarski nawiązuje do poprzedniej kariery wielkiego mistrza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.