Na Dolnym Śląsku rządząca w sejmiku koalicja PiS i Bezpartyjnych Samorządowców skutecznie dotąd blokowała kontrole składowisk śmieci. Michał Dworczyk miał nawet na spotkaniu koalicyjnym oświadczyć, "że on sobie ich nie życzy".
Prawie 100 ton porzuconych śmieci usunęły w 2022 r. gorzowskie służby miejskie, a ich sprzątanie kosztowało budżet blisko 100 tys. zł. Z powodu śmieciarzy bez skrupułów, obecny rok nie zapowiada się lepiej.
Granica polsko-niemiecka. Celnicy zatrzymali ciężarówkę z nielegalnymi odpadami - styropianem, puszkami, tworzywami. A miały być tylko fragmenty śmigieł wiatraków. Kara? W grę wchodzi nawet pół miliona złotych i więzienie
Lubuszanie mają coraz większą świadomość ekologiczną? Jeśli chodzi o lasy i rzeki, tak, ale przy śmieciach jest gorzej. Każdy wyrzuca rocznie ponad 400 kg, o 20 proc. więcej niż pięć lat temu
"Domagamy się od Pani starosty sprzeciwu i nie przedłużania decyzji na odzysk odpadów w Mirocinie Dolnym" - protestują mieszkańcy w liście o uciążliwym i kontrowersyjnym wysypisku na byłej żwirowni w powiecie nowosolskim.
Granica polsko-niemiecka. Auta na naczepie ciężarówki wyglądały, jakby je ktoś przepuścił przez niszczarkę. Przewoźnikowi grozi do 12 tys. zł grzywny.
Jesteśmy mniej ważni niż śmieci, którymi już nas zatruwacie - protestują mieszkańcy gorzowskiego Chróścika. - 20 lat temu było tu fajnie - twierdzą, bo wysypisko pod bokiem już mają, a miasto chce im wcisnąć jeszcze punkt PSZOK.
Na razie gorzowski Związek Celowy Gmin MG-6 wybrał wykonawcę, który w 20 tygodni opracuje dokumentację projektową na wykonanie pojemników półpodziemnych na terenie miasta oraz obudów pojemników naziemnych na terenie gmin Bogdaniec, Deszczno, Kłodawa, Lubiszyn i Santok.
Zielonogórscy leśnicy liczyli, że wywiozą z lasu 50 ton opon, gruzu i butelek, ale odpadów jest dużo więcej. - Tu będzie naturalny, dziki las, bez gospodarki leśnej - zapowiadają.
Wielkim zainteresowaniem cieszyła się akcja spółki Inneko w Gorzowie. Kilka tysięcy mieszkańców Gorzowa i okolic przywiozło na plac GRH stare sprzęty, puszki i butelki. W zamian dostali bilety na wydarzenia kulturalne.
Granica polsko-niemiecka. Blisko 18 ton starych puszek i plastikowych odpadów próbowali wwieźć do Polski przemytnicy przez most w Gubinku. Kara? 30 tys. zł na początek.
Przemyt na granicy polsko-niemieckiej. Ponad 23 tony śmieci elektrycznych i plastikowych próbował wwieźć z Danii do Polski jeden z przewoźników. Celnicy zapowiadają wielotysięczne kary.
"Polska jest europejskim liderem w podwyżkach cen śmieci. I to drugi rok z rzędu! Wywóz śmieci przez ostatnie dwa lata podrożał u nas ponad dwukrotnie!" - alarmuje na Facebooku Anita Kucharska-Dziedzic, lubuska posłanka Lewicy.
Pogranicznicy oprócz lewego transportu odkryli, że odpowiedzialna za niego firma nie posiada odpowiednich uprawnień.
Spółdzielnia chciała zamknąć zsypy w 70 wieżowcach. Było referendum. Mieszkańcy powiedzieli: nie! Bo "wywożenie śmieci windą osobową jest mało humanistyczne"
To już pięć lat, jak w hali w zielonogórskim Przylepie zalegają niebezpieczne kwasy, rozpuszczalniki i alkalia. Spółka, która zwiozła odpady, ogłosiła bankructwo i jest bezkarna. Za problem zapłaci miasto, nawet 20 mln zł...
Śmieci w Zielonej Górze. Połamana klapa od kosza, gnijące śmieci i lekceważenie. Takie zarzuty padają w stronę zielonogórskiego ZGK. - Kierownictwo mówi, że nie ma szans na odebranie śmieci. Coś złego dzieje się w tej firmie - przekonują czytelnicy "Wyborczej"
- Już niedługo ruszamy z kampanią, jesteśmy w trakcie przygotowań - zapowiada Krzysztof Sikora, prezes zielonogórskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej. ZGK dołącza do ogólnopolskiego projektu, którego celem jest edukowanie mieszkańców, jak segregować odpady.
Nawet 300 do 500 zł rocznie więcej zapłaci zielonogórska rodzina za wywóz śmieci. Taką podwyżkę zapowiedział prezydent Kubicki. - To konieczność. Na razie poziom recyklingu w mieście to nieco ponad 20 proc. - tłumaczy Krzysztof Sikora, prezes ZGK.
W Przylepie zalegają niebezpieczne odpady, które zostawiła po sobie spółka Awinion. Miasto zleca przetargi na wywóz i utylizację, ale ceny przekraczają 20 mln zł. - Ale ja wiem, skąd wziąć pieniądze - twierdzi Anita Kucharska-Dziedzic, radna z Ruchu Miejskiego Zielona Góra.
Miasto szuka firmy, która usunie z hali dawnych zakładów mięsnych w Przylepie zalegające tam od czterech lat niebezpieczne odpady. Pod koniec czerwca radni zabezpieczyli na ten cel 10 mln zł.
Lubuscy funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej udaremnili w lipcu wwiezienie blisko 100 ton nielegalnych odpadów. Najczęściej były to odpady komunalne i transporty złomu z samochodów.
Spółka, która sortuje odpady na terenie Zastalu w Zielonej Górze, szuka nowej działki. Jedną upatrzyła sobie pod Sulechowem, niedaleko od domów ludzi. Burmistrz chciał sprzedać ją za parę milionów. Poskutkowała dopiero groźba protestów na dużą skalę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.