Rywalizację w 1. lidze żużlowej od najbliższego sezonu kibice będą mieli możliwość oglądać tam gdzie PGE Ekstraligę.
To ma być ważny sezon dla jednego z czołowych, polskich żużlowców, bo Maksym Drabik pierwszy raz miał stale startować jako senior. Na razie jednak nie wiadomo, czy w 2020 r. w ogóle wsiądzie na motocykl, bo grozi mu dłuższe zawieszenie.
20-latek ze Stali Gorzów to jeden z gorących tematów w czasie minionego okresu transferowego. Nie chodzi jednak o zmianę barw klubowych przez Rafała Karczmarza, a o to, czy w ogóle będzie dalej ścigał się na żużlu. Wszystko wskazuje na to, że to koniec. - Nie udzielałem i na razie nie będę udzielał żadnych wywiadów dotyczących mojej kariery żużlowej lub ewentualnego jej zakończenia - to ostatnie wieści od zawodnika, który ostatecznie jeszcze nie zatrzasnął sportowych drzwi.
Drużyna Stali spotkała się z fanami w piątkowy wieczór w galerii Askana. Byli wszyscy zawodnicy przewidziani do składu na nadchodzący sezon, również powracający do Gorzowa Duńczyk Niels Kristian Iversen.
Dalej gorzowskich żużlowców czekają w PGE Ekstralidze dwa wyjazdy - w czasie świąt wielkanocnych do celującego w play-off Lublina oraz 19 kwietnia do beniaminka z Rybnika.
Prezesi gorzowskich i poznańskich klubów żużlowych oraz trener Stali Stanisław Chomski poinformowali o nawiązaniu współpracy między ekstraklasowym a drugoligowym ośrodkiem.
Tak poważne zmiany, zawsze niosą za sobą pytania: ile będzie warta ta nowa Stal Gorzów, czy żużlowcy wrócą na medalową ścieżkę, a drużyna piłkarzy ręcznych dostanie wreszcie szansę, aby mocniej wyjść z cienia speedwaya? - Ważny rozdział w historii klubu na pewno właśnie się kończy. Nowy zarząd ma swoje, ambitne cele. Sportowe, ale i wizerunkowe - powiedział prezes Marek Grzyb.
W różnych rolach Ireneusz Maciej Zmora był związany ze Stalą Gorzów przez ostatnich 15 lat. W czasie jego prezesury, drużyna żużlowa po 31 latach odzyskała ligowe złoto, poprawiła mistrzostwem w 2016 r. Bardzo ważne było też reaktywowanie sekcji piłki ręcznej. Stalowcy aktualnie są na zapleczu elity liderem. Dziś słyszymy, że Stal zupełnie już nie jest Zmory, a nowego prezesa Marka Grzyba. - Przecież mówiłem, że nie jestem przyspawany do stołka w klubie - przypomniał Zmora.
Dla kibiców, którzy od dłuższego czasu śledzą polskie ligi żużlowe i układ par w poszczególnych wyścigach mogli wyrecytować w środku nocy, taka zmiana to prawdziwa rewolucja. Czy była potrzebna? Wielu fanów ma duże wątpliwości, wytyka słabe strony. Jak zwykle wszelkie zalety i wady poznamy już w trakcie zawodów, ocenimy po jakości spotkań. Władze żużla chciały ułatwić życie, dotychczas tym najtrudniejszym numerom, czyli 2 i 10, a nieco utrudnić numerom 5 i 13, aby przez większość meczu nie były rozstawiane głównie z juniorami.
Stal potwierdza powrót rekordzisty toru na "Jancarzu", 37-letniego Duńczyka Nielsa Kristiana Iversena. "Puk" zastąpi w naszej seniorskiej formacji, swojego rodaka - niewypał sezonu 2019 - Petera Kildemanda.
16-letni Marcus Birkemose ma być inwestycją Stali na przyszłość, sezon 2020 w Polsce spędzi w drugoligowym PSŻ Poznań. Mówią, że ma wielki talent, a na rozkładzie już m.in. swojego rodaka Nielsa Kristiana Iversena, który za chwilę oficjalnie powróci do naszej drużyny. Duńska kolonia w Gorzowie ma być jeszcze większa, bo chcemy wymieniać doświadczenia, jeśli chodzi o szkolenie młodzieży z Erikiem Gundersenem.
Autor tegorocznego awansu ROW-u Rybnik do ekstraligi rozstał się z dotychczasowym klubem i podpisał dwuletnią umowę ze Stelmetem Falubaz Zielona Góra. Piotr Żyto był już menedżerem zielonogórskiej drużyny w sezonach 2009 i 2010.
Od wielu już lat na koniec rywalizacji żużlowców przyznaję swoje Hity i Kity. Zapraszam do podsumowania zakończonego niedawno sezonu 2019.
Motor Lublin mocno kusił, ale ostatecznie nie skusił 35-latka. - Kibice mówią mi, że jestem stalowcem, a więc zostaję w domu - powiedział Krzysztof Kasprzak. - Pieniądze są ważne w krótkiej, sportowej karierze, ale nie najważniejsze. Pragnę w dobrej formie dojechać do jubileuszu, czyli dziesięciolecia moich startów w Gorzowie. Stąd dwuletni kontrakt.
W rewanżowym barażu o ostatnie miejsce w żużlowej PGE Ekstralidze 2020 nasi żużlowcy od pierwszego wyścigu rządzili w Ostrowie Wielkopolskim. Ostatecznie zwyciężyli 57:33, choć tylko dwa razy wystartował Bartosz Zmarzlik. - Męczą mnie problemy żołądkowe, dlatego zdecydowaliśmy z trenerem, że resztę wyścigów wezmą gorzowscy juniorzy - powiedział nowy mistrz świata.
W 1973 r. Jerzy Szczakiel, w 2010 r. Tomasz Gollob, a teraz Bartosz Zmarzlik. Polska ma trzeciego żużlowego mistrza świata. - Spełniło się moje dziecięce marzenie - powiedział 24-letni stalowiec.
To będą ostatnie tak intensywne żużlowe dni w tym roku. Dla stalowców najważniejsza będzie niedziela i przypieczętowanie pozostania Gorzowa w PGE Ekstralidze.
Akurat stalowcy mają jeszcze do wykonania ostatnią robotę na torze, aby pozostać w ekstraklasie, ale niedzielny rewanż w Ostrowie Wlkp. powinien być już tylko formalnością. Gorzowscy żużlowcy pojawili się w Warszawie na tradycyjnej Gali PGE Ekstraligi, a jednym z jej bohaterów był nowy mistrz świata seniorów Bartosz Zmarzlik.
Po dziewięciu tegorocznych rundach cyklu Grand Prix, czyli wyścigu o żużlowego mistrza świata seniorów, Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów ma 118 pkt, drugi Rosjanin Emil Sajfudtinow - 111, a trzeci Duńczyk Leon Madsen - 109. Będzie trzecie w historii złoto dla Polaka? Przekonamy się już w sobotę. Teraz przypomnijmy sobie jaką drogę przebył w tym sezonie 24-letni nasz wychowanek, aż znalazł się na samym szczycie.
Słońce wróci na niedzielę? Oby, bo czas najwyższy, aby dwumecz barażowy o ostatnie wolne miejsce w PGE Ekstralidze 2020 się rozstrzygnął. W oświadczeniach, wpisach internetowych, wywiadach zdecydowanie przoduje pierwszoligowiec, ale i tak najważniejsze pojedynki zostaną stoczone na torze. I tu zdecydowanym faworytem pozostaje Stal Gorzów. Czas z tej roli pięknie się wywiązać.
Walka o ostatnie wolne miejsce w żużlowej PGE Ekstralidze 2020 przesunięta o tydzień. Mecz w Gorzowie w niedzielę 6 października. Jeśli pogoda pozwoli, to być może Bartosz Zmarzlik wróci prosto do domu ze złotym medalem indywidualnych mistrzostw świata.
Czekamy na drużynę, która zajmie ostatnie miejsce w żużlowej PGE Ekstralidze 2020. Nic jaśniejsze nie będzie w niedzielę, bo pierwszy mecz barażowy między Stalą Gorzów a TŻ Ostrovią Ostrów Wielkopolski właśnie został odwołany.
To miał być jego rok. 20-latek ze Stali Gorzów powinien zastępować słabszych seniorów i wysłać jasny sygnał: będę gotowy na PGE Ekstraligę również wtedy, gdy skończę wiek juniora. Niestety, wyszło z tego niewiele. Więcej startów był rozczarowujących, średnia biegopunktowa spadła. Czy zobaczymy jeszcze Rafała Karczmarza regularnie wygrywającego poważne wyścigi?
Żużlowcy Unii Leszno właśnie trafili złotego hat tricka i do razu wysłali do rywali złą wiadomość: chcą w tym samym składzie wygrywać w lidze dalej. Po trzech triumfach z rzędu, tym razem Bartosza Zmarzlika na czele klasyfikacji najwyższych średnich "zluzował" Leon Madsen. Zawodnik Stali Gorzów był "tylko" drugi, za to ma ogromną szansę wygrać z Duńczykiem w innej rywalizacji i w ten sposób napisać swoją, niesamowitą historię, którą do tej pory stworzyli tylko dwaj inni, polscy żużlowcy.
Najlepszym żużlowcem duńskiego ligowego finału był ten czwarty, którego mamy ponownie zobaczyć w gorzowskiej drużynie w sezonie 2020.
Jeszcze pod koniec fazy zasadniczej słyszeliśmy, że 26-latek nigdzie się nie wybiera. W ubiegłym tygodniu Szymon Woźniak już sam przyznał, że faktycznie jest bardzo blisko kontynuowania kariery w Gorzowie, a do uzgodnienia pozostają drobne szczegóły. Dziś ogłosił pozostanie w Stali na sezon 2020.
Wicemistrz pierwszej ligi nie namyślał się za długo i zgodnie z tym, co przewidywaliśmy wczoraj, stanie do baraży ze Stalą Gorzów. Pierwszy mecz odbędzie się na "Jancarzu" w niedzielę, 29 września, a rewanż tydzień później, 6 października w Ostrowie Wielkopolskim.
Różne były głosy w ostatnich tygodniach, ale teraz słyszymy, że po zaciętej walce w finale pierwszej ligi z rybniczanami drużyna z Ostrowa Wielkopolskiego stanie również do walki ze Stalą Gorzów. Możliwe, że w niedzielę 6 października nasi rywale ugoszczą u siebie świeżo upieczonego mistrza świata, kapitana stalowców Bartosza Zmarzlika.
Pierwszy finał sezonu 2019 żużlowej PGE Ekstraligi już dziś wieczorem we Wrocławiu. Unia Leszno walczy o trzecie złoto z rzędu, a tym samym o zabranie na zawsze mistrzowskiego trofeum.
Stal Gorzów bez żadnej zdobyczy w ostatnim półfinale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Nasi żużlowcy już dużo wcześniej zapewnili sobie awans do medalowej rozgrywki.
- Na razie w żużlowej elicie jest Ostrów Wielkopolski - powiedział po pierwszym finale niższej ligi trener Rybnika Piotr Żyto, ale jego drużyna na wyjeździe przegrała jedynie 44:46 i w domu ma wszystkie atuty, aby te straty odrobić z nawiązką. Gorzowianie pojadą baraże 29 września i 6 października.
Od feralnego 6 sierpnia minął dopiero miesiąc, a 16-latek Mateusz Bartkowiak znów w pełni trenuje i ściga się z rywalami. To dobra wiadomość dla Stali Gorzów przed meczami barażowymi o utrzymanie w PGE Ekstralidze.
Tak samo jak w Polsce, w szwedzkiej lidze żużlowej pozostało już tylko czterech pretendentów do złota. Po pierwszych półfinałach wygląda na to, że w wielkim finale pojadą dwie najlepsze drużyny po sezonie zasadniczym.
Czy właśnie na tym torze na początku października pojedziemy rewanżowy mecz barażowy? Jeśli tak, to nasi żużlowcy właśnie mają tam nieźle potrenowane. 67. Turniej o Łańcuch Herbowy Miasta Ostrowa Wielkopolskiego wygrywa Bartosz Zmarzlik przed Szymonem Woźniakiem (obaj Stal Gorzów) i Duńczykiem Mikkelem Michelsenem.
Najbardziej gorzowska w szwedzkiej Elitserien Vetlanda, w półfinale play-off zmierzy się z broniącą złota Smederną. W drugiej parze Dackarna Malilla pojedzie z Vastervik.
O tym ruchu we władzach Stali mówiło się od lipca, gdy do zarządu gorzowskiego klubu weszli Marek Grzyb, właściciel firmy Cash Broker oraz Jakub Liszka, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny. Teraz Grzyb przejmuje stery w Stali. Dotychczasowy prezes Ireneusz Maciej Zmora pozostaje w zarządzie klubu i nadal będzie menedżerem spółki akcyjnej.
Zakończyły się eliminacje w konkursie Miss Startu PGE Ekstraligi 2019. Najwięcej głosów otrzymała w nich reprezentantka Motoru Lublin, 24-letnia Klaudia Kraska. Do finału awansowała również Joanna Pruska ze Stali Gorzów.
Uroczyste podsumowanie sezonu 2019 żużlowej PGE Ekstraligi w tym roku odbędzie się w poniedziałek 7 października. Kapituła, w składzie której znalazł się m.in. Tomasz Gollob, wybrała nominowanych do nagród w pięciu kategoriach. Są wśród nich także stalowcy.
To nie jest tak, że nagle w Gorzowie świat zawalił się nam na głowę, ale faktycznie aż tak słabego sezonu stalowców nie spodziewaliśmy się. Po zimowej stracie Martina Vaculika strefa medalowa znacznie się oddaliła, miało być jednak pewne utrzymanie. I to się nie udało, sezon wydłużył się nam aż do początku października. W barażach pojedziemy z Ostrowem Wielkopolskim lub Rybnikiem.
Żużel na twardym torze na gorzowskim stadionie jest po prostu nie do oglądania. Dziś dodatkowo do słabego widowiska doszedł remis jak porażka stalowców z Włókniarzem Częstochowa, choć u gości brakowało kontuzjowanego Szweda Fredrika Lindgrena. Teraz zaczną się nerwy, bo nadal nie wiemy, czy zostaniemy w PGE Ekstralidze, a baraże dopiero 29 września i 6 października.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.