54-letni Piotr Świst w marcu 2016 r. przekazywał symboliczny plastron i pieczę nad Stalą Bartoszowi Zmarzlikowi. Teraz sam wraca do gorzowskiego klubu w nowej roli, aby spróbować wychować nowego Zmarzlika, Jancarza czy Śwista.
Po poniedziałkowej porażce we Wrocławiu, trochę na własne życzenie, tym razem gorzowska drużyna występująca w U24 Ekstralidze właściwie nie miała poważniejszych dziur w składzie. Dzięki temu niezły kadrowo GKM Grudziądz pokonaliśmy aż 55:34.
Niech akurat w tym przypadku nie sprawdzi się powiedzenie: jaki ojciec, taki syn. Niech syn będzie jeszcze lepszy! Piotr Paluch ścigał się dla Stali Gorzów przez 21 sezonów, zdobywał z nią też laury jako trener. Teraz do akcji wkracza jego syn, 15-letni Oskar Paluch, otoczony troskliwą opieką ojca, aktualnie szkoleniowca naszej żużlowej młodzieży.
W niedzielę 50. urodziny świętował żużlowy mistrz świata z 2010 r. Tomasz Gollob, dzisiaj 26 lat skończył Bartosz Zmarzlik. Uczeń, który już przerósł mistrza, bo już dwa razy był najlepszy na świecie. W meczu przeciwko Motorowi Lublin, wygranym przez gorzowian 52:38, Zmarzlik przywiózł pięć trójek.
Gorzowscy żużlowcy po niespodziewanej, bezcennej wygranej na otwarcie sezonu w Lesznie chcieliby od razu znów się sprawdzić, tym razem u siebie. Czy jednak aura będzie na tyle łaskawa, aby tor na "Jancarzu" był w najbliższą niedzielę przejezdny? - Tor wygląda nieźle, ma trochę popadać w sobotę, ale na niedzielę zapowiadają 19 stopni na plusie. Myślę, że potrenujemy, a potem bez przeszkód odjedziemy mecz z Motorem Lublin - powiedział trener Piotr Paluch, który od spotkania z Unią zastępuje Stanisława Chomskiego.
Kapitan Stali Gorzów przyznał, że sam również nie spodziewał się tak dobrego występu. - Zastaliśmy tor, do jakiego się przygotowaliśmy, a mi pomogło wertowanie notatek z moimi wcześniejszymi występami w Lesznie. Musiałem cofnąć się aż o trzy lata - powiedział Bartosz Zmarzlik. - Byliśmy też drużyną z prawdziwego zdarzenia. Tu każdy dał swoją cegiełkę do wygranej z Unią 48:42 - dodał trener Piotr Paluch, który poprowadził żółto-niebieskich na otwarcie sezonu 2021.
Szansą na kilka dodatkowych występów dla młodych żużlowców jest reaktywowana Liga Juniorów. Źle te zmagania zaczęły się dla 17-latka ze Stali Gorzów Mateusza Bartkowiaka, który zawody w Grudziądzu niestety skończył w szpitalu.
To była jedna z gorących informacji okresu transferowego: Rafał Karczmarz kończy karierę. Czy jest życie w Stali bez niego? - Nikt nie jest wiecznie młodzieżowcem, są kolejni, dla których to szansa - powiedział trener Stanisław Chomski.
Drugoligowcy wieść o zatrudnieniu gorzowskiego szkoleniowca przyjęli z wielkim entuzjazmem. Piotr Paluch nie będzie jednak od teraz znacznie więcej czasu spędzał w Poznaniu. - Właśnie układamy to tak, żeby praca w Stali w żadnym wypadku nie ucierpiała. Przecież w PSŻ będę miał na oku naszych młodych zawodników - uspokaja szkoleniowiec.
5 kwietnia, na otwarcie 2. ligi żużlowej w Polsce, niemiecki zespół Wolfe Wittstock podejmie PSŻ Poznań. Okazuje się, że to będzie trenerski bój legend ze Stali Gorzów, bo pracę z drużyną z Niemiec przyjął Piotr Świst, a poznaniaków właśnie objął Piotr Paluch. Zmiany w PSŻ ogłoszono podczas spotkania w Poznaniu z Bartoszem Zmarzlikiem, który stamtąd ruszył prosto na zgrupowanie kadry.
Młodzi stalowcy, walczący w finale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów osłabieni, ostatecznie przegrali tylko z rówieśnikami z Zielonej Góry i Częstochowy, a zostawili za sobą faworyzowane zespoły z Lublina i gospodarzy, czyli Grudziądz.
Stal Gorzów bez żadnej zdobyczy w ostatnim półfinale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Nasi żużlowcy już dużo wcześniej zapewnili sobie awans do medalowej rozgrywki.
Od feralnego 6 sierpnia minął dopiero miesiąc, a 16-latek Mateusz Bartkowiak znów w pełni trenuje i ściga się z rywalami. To dobra wiadomość dla Stali Gorzów przed meczami barażowymi o utrzymanie w PGE Ekstralidze.
Motor Lublin, Stal Gorzów i GKM Grudziądz to zespoły z półfinałowej grupy A, które wjadą do wielkiego finału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów 2019.
Ostatecznie w Stali brakowało nie tylko Mateusza Bartkowiaka, ale i Alana Szczotki. Kontuzje zepchnęły młodych, gorzowskich żużlowców z parowego podium. Złoto tym razem dla juniorów Falubazu Zielona Góra, srebro dla faworytów z Lublina, a brąz zabrali częstochowianie.
Na pewno będziemy mieli nowych, złotych medalistów Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych, bo obrońcy głównego trofeum z Leszna w ogóle nie przebili się do finału 2019. Kto wygra na "Jancarzu"? Większe szanse dawalibyśmy gospodarzom, gdyby wszyscy nasi juniorzy byli zdrowi i w formie. Pierwszy bieg w sobotę 17 sierpnia o godz. 16.
Tak się porobiło, że w ostatnich turniejach półfinałowych Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów o sile Stali Gorzów stanowili żużlowcy z najmniejszym doświadczeniem. Kamil Pytlewski i Wiktor Jasiński nie byli wcale tacy ostatni.
- Mateusz na pewno wróci w tym sezonie na tor, ale jego leczenie chwilę potrwa - powiedział Piotr Paluch, trener gorzowskiej żużlowej młodzieży. Pogoda nieco miesza w kalendarzu półfinałów Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.
Co prawda młodzi gorzowscy żużlowcy w Lesznie nie wygrywali, ale pewnie zmierzają do wielkiego finału mistrzostw Polski, a przy okazji wszyscy, nawet ci najmniej doświadczeni, dostają swoje wyścigi. - Zaliczyli także start bez żadnych punktów, który z pewnością będzie dla nich dużą nauczką - powiedział Piotr Paluch, trener młodzieży ze Stali.
Dwa pierwsze turnieje półfinałowe w grupie A Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów odbyły się w Gorzowie. Gospodarze najpierw podzielili się wygraną z rówieśnikami z Lublina, a w drugim dniu zwyciężyli samodzielnie. Było kilka upadków, a w tym najpoważniejszym w środę ucierpiał Łotysz Artiom Trofimow.
Młodzi gorzowscy żużlowcy mają za sobą kolejne starty, tym razem czołowe miejsca oddawali rywalom.
Przez 21 lat nieprzerwanie ścigał się w żółto-niebieskich barwach, zdobył dla Stali Gorzów ponad 2 tys. pkt. Stał się jedną z legend klubu. Czy w ślady Piotra Palucha pójdzie jego syn Oskar? Właśnie wygrał swoje pierwsze zawody w życiu, od razu z kompletem punktów.
Przed niedzielnym meczem ligowym we Wrocławiu młodzieżowcy Stali Gorzów przez dwa dni testowali tor Sparty. Tam odbyły się dwa ostatnie turnieje eliminacyjne w grupie A Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.
20-latek ze Stali Gorzów pierwszy wywalczył sobie prawo występu w finałach IMŚJ. Turniej otwarcia w sobotę o godz. 18 w Lublinie, transmisja w Eurosporcie 2. - Chciałem tu być wcześniej, ale coś stawało na mojej drodze. Teraz chcę udowodnić, że mogę walczyć o czołowe miejsca wśród młodzieżowców - powiedział Rafał Karczmarz.
Lider naszej formacji młodzieżowej Rafał Karczmarz pojechał w dwóch z trzech turniejów i w sześciu wyścigach był niepokonany. - Chłopacy zdążą jeszcze złapać chwilę oddechu przed piątkowym, ważnym meczem w Grudziądzu - powiedział Piotr Paluch, trener gorzowskich juniorów.
O takich startach kibice mówią: zawody dla koneserów. W kolejnym, domowym turnieju eliminacji Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów gorzowianie pokazali wszystko, co aktualnie w młodzieżówce posiadają.
Żużlowcy rywalizujący w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów są na półmetku eliminacji. Stalowcy na dwa turnieje do Zielonej Góry wysłali skład bez Rafała Karczmarza.
Młodzi żużlowcy Stali Gorzów byli najlepsi w kolejnym turnieju eliminacyjnym Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.
Nie wiemy, czy to powrót kontuzjowanego kolegi tak zmobilizował Mateusza Bartkowiaka, ale dziś w turnieju eliminacyjnym DMPJ na domowym torze zdobył komplet punktów. To on razem z Rafałem Karczmarzem dalej będą tworzyć parę juniorów Stali Gorzów w najbliższym meczu ligowym na "Jancarzu" przeciwko Grudziądzowi.
Ze Stali Gorzów odszedł Martin Vaculik, a w jego miejsce przyszli dwaj Duńczycy Peter Kildemand i Anders Thomsen. Czy nasi żużlowcy poradzą sobie bez jednego z liderów? Kibice liczą, że coraz więcej punktów będzie zdobywać utalentowana formacja juniorska.
Początek grudnia to w Gorzowie tradycyjnie start zimowych przygotowań grupy juniorskiej w Stali. Jak zwykle nad ich rozwojem czuwa Piotr Paluch: - Tydzień mamy bardzo urozmaicony, ale i myślimy o chwili na odrobienie lekcji i szkołę, bo tu też nie można się opuszczać.
Nie od dziś wiadomo, że w żużlowej PGE Ekstralidze wsparcie, które dostaje drużyna od zawodników spod numerów młodzieżowych, czasami ma decydujące znaczenie. Po odejściu jednego z liderów, w 2019 r. każde ogniwo gorzowskiej ekipy zyska na znaczeniu, będzie musiało wziąć większą odpowiedzialność za wynik. Nasi młodzi nie boją się takich wyzwań.
Swój przyjazd do Bydgoszczy zapowiedzieli wszyscy najlepsi, polscy żużlowcy, także m.in. reprezentanci Stali Gorzów z Bartoszem Zmarzlikiem na czele. Tym razem nie będą się ścigać, a zagrają w piłkę nożną. W ten sposób zbiorą pieniądze na leczenie Tomasza Golloba.
Byle tylko ich śladem nie poszli w najbliższą niedzielę nasi seniorzy, niech wyrywają ze wszystkich sił złoto z leszczyńskich rąk. Juniorzy Stali Gorzów wcześniej zostali wicemistrzami Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych, a dziś zajęli drugie miejsce w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów.
W czwartek o godz. 17 na gorzowskim stadionie rozpocznie się żużlowy finał Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. O jeden z medali powalczy również młodzież ze Stali.
Najpierw eliminacje, potem aż 14 turniejów półfinałowych... Zwieńczeniem tegorocznych żużlowych Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów będzie finał z udziałem siedmiu najlepszych ekip. Odbędzie się 20 września o godz. 17 na stadionie im. Edwarda Jancarza.
Po 14. półfinałach Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów młodzi żużlowcy Stali Gorzów przegrali małymi punktami tylko z Get Well Toruń. - Został nam jeszcze najważniejszy finał, zupełnie inne emocje, bo wszystko rozstrzygnie się w jednym turnieju - powiedział trener Piotr Paluch.
Do końca półfinałów jeszcze dwa turnieje, a nasi młodzi żużlowcy są już pewni udziału w finale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. - To można było przewidzieć już wcześniej, patrząc na siłę poszczególnych ekip, liczy się to, jak korzystamy z tak dużej ilości jazdy. Pozytywy widać gołym okiem - powiedział trener Piotr Paluch.
Półfinały żużlowych Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów zbliżają się do końca. Gorzowianie w trójkę zajęli drugie miejsce w Rybniku, a w Ostrowie Wlkp. już w czwórkę podzielili się czołową lokatą z Łotyszami.
Szczęście w nieszczęściu, że młody stalowiec w końcu wstał z toru i pojechał w pozostałych wyścigach zawodów w Rybniku, gdzie gorzowianie wygrali kolejny półfinał Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.