Duńczyk Leon Madsen zwyciężył na Stadionie Śląskim w Chorzowie ostatni, tegoroczny turniej mistrzostw Europy, pieczętując tym samym pierwsze w karierze złoto w całym cyklu SEC. W Niemczech walczyli juniorzy i tam tytuł mistrzowski zabrał Dominik Kubera z Unii Leszno. W obu imprezach startowali również żużlowcy Stali Gorzów. Sukcesów nie odnieśli, wracają do domu cali i zdrowi. To najważniejsze, bo przecież dziś pierwszy, wielki finał PGE Ekstraligi 2018.
Polscy sportowcy niepełnosprawni w sumie na mistrzostwa Europy w Berlinie aż 61 razy stawali na podium, zwyciężyli w klasyfikacji medalowej. Gorzowianie też na pewno nie zawiedli, wrócili do domu z całą masą cennych zdobyczy, a także rekordowych wyników.
Zgodnie z przewidywaniami gorzowscy sportowcy niepełnosprawni są gwiazdami lekkoatletycznych mistrzostw Europy. Po trzech dniach rywalizacji mamy na koncie dwa tytuły mistrzowskie, a przed nami jeszcze występ faworyta Macieja Lepiato.
Rośliśmy z nią aż do 2016 roku, gdzie zamieniła Lubusz Słubice na MKL Szczecin. Po ostatnim sukcesie trudno jednak znów nie poświęcić jej trochę miejsca. Sofia Ennaoui, która 30 sierpnia skończy 23 lata, jest już drugą zawodniczką w Europie w biegu na 1500 m. - Zatrucie pokarmowe niedługo przed startem w Berlinie mogło wszystko zniweczyć, ale jeszcze raz to, co u mnie zaczyna się źle, dobrze się kończy - powiedziała nasza biegaczka.
Przed rokiem Olga Michałkiewicz z AZS AWF Gorzów wsiadła do osady, która wywalczyła wicemistrzostwo świata seniorek. Teraz czwórka bez sterniczki w identycznym składzie zdobyła brązowy medal na mistrzostwach Europy.
Żużlowiec Unii Leszno Jarosław Hampel utrzymał prowadzenie w wyścigu o mistrza Europy, ale jeśli biało-czerwoni w dwóch pozostałych rundach pojadą tak przeciętnie jak w sobotę w Gustrow w Niemczech, to złoto znów weźmie ktoś inny.
Pierwszym liderem tegorocznej rywalizacji o żużlowego mistrza Europy został Jarosław Hampel, który w finałowym biegu pokonał Szweda Antonio Lindbacka, Niemca Kaia Huckenbecka oraz Duńczyka Mikkela Michelsena. Krzysztof Kasprzak ze Stali Gorzów zajął w Gnieźnie ósmą pozycję.
Jacek Gumowski dołącza do One Sport. Były już marketing manager w Stali Gorzów został dyrektorem do spraw komunikacji projektu "Żużel na Śląskim", który obejmuje finałową rundę cyklu Speedway Euro Championship 2018 oraz mecz żużlowej reprezentacji Polski. Obie te imprezy odbędą się we wrześniu 2018 roku na przebudowanym Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Polacy tylko w ubiegłym roku się wyłamali i brązowy medal odnowionych mistrzostw Europy seniorów zdobył Krzysztof Kasprzak. W tym sezonie biało-czerwonych znów brakuje na podium, żużlowiec Stal Gorzów cykl SEC 2017 skończył jako czwarty. Przed nim Andrzej Lebiediew, Artiom Łaguta oraz Vaclav Milik.
Tysiące kilometrów, 780 okrążeń, 195 wyścigów, 177 dni, dziewięć rund w dziewięciu krajach - tyle w sezonie 2017 potrzeba, by poznać najlepszego żużlowca Starego Kontynentu. 14 października, około godziny 22, dowiemy się, kto został nowym królem europejskiego speedway'a.
Wygląda na to, że w tym sezonie pogoda do końca będzie uprzykrzała życie żużlowcom i jeszcze parę razy ich pokona. W ostatnim finale mistrzostw Europy w Lublinie nie pojechali w sobotę i również nie udało się w poniedziałek.
Futsaliści Uniwersytetu Zielonogórskiego zajęli czwarte miejsce w Akademickich Mistrzostwach Europy w Turcji. W meczu o trzecie miejsce przegraliśmy z University of Porto 2:5
Drugi dzień finałów kajakowych mistrzostw Europy seniorów w Płowdiw był rozgrywany przy zupełnie innej pogodzie, w porównaniu z sobotą temperatura spadła o prawie 20 stopni Celcjusza. Przedstawiciele AZS AWF Gorzów z Bułgarii przywiozą komplet medali. W niedzielę cieszyliśmy się z trzeciej pozycji w K2 pań na 500 metrów.
- Dwoje przedstawicieli AZS AWF Gorzów już w pierwszym dniu finałów stało na podium, mamy złotego medalistę Wiktora Głazunowa i srebrną Anię Puławską! - relacjonował z Płowdiw w Bułgarii, zaraz po decydujących wyścigach, przedstawiciel gorzowskiego klubu Marek Zachara. A to jeszcze nie koniec. Brawo!
Pięć medali i dziewięć finałów A to dorobek polskiej ekipy wioślarskiej na mistrzostwach Europy w czeskich Racicach. Z medalem wraca także reprezentant AZS AWF Gorzów.
Razem sięgały po brąz w 2012 roku na igrzyskach olimpijskich w Londynie, powtórzyły ten sukces kilka miesięcy temu w Rio de Janeiro. Od brazylijskiego startu to pytanie padło już wiele razy: czy kajakarki Karolina Naja (AZS AWF Gorzów) i Beata Mikołajczyk (Kopernik Bydgoszcz) dopłyną razem do Tokio?
Beata Mikołajczyk, Karolina Naja, Marta Walczykiewicz oraz trener naszych kajakarek, Tomasz Kryk, zostali zaproszeni na galę w Centrum Olimpijskim m.in. po nagrody za medale, które polskie kajakarstwo zdobyło na igrzyskach w Rio de Janeiro. Niestety Naję, przedstawicielkę AZS AWF Gorzów, musiały reprezentować koleżanki z kadry.
W ogonkach do McDonald'sa nie stałam, selfie z gwiazdami nie robiłam, za to mam drugi olimpijski krążek, znów brązowy. Chcę płynąć dalej, walczyć kolejne cztery lata, aby pokazać się jeszcze w Tokio, jeszcze raz tam sięgnąć marzeń. Wciąż w barwach AZS AWF Gorzów, bo tu czuję naprawdę wielkie wsparcie - mówi 26-letnia Karolina Naja, nasza kajakarka. Trzecia w igrzyskach w 2012 r. w Londynie i teraz w Rio de Janeiro w dwójce na 500 metrów.
Na igrzyskach w Rio de Janeiro walczyli dla Polski i dla nas kajakarze Karolina Naja i Paweł Kaczmarek oraz wioślarz Zbigniew Schodowski. Wszyscy reprezentują AZS AWF Gorzów i właśnie na przystani sportów wodnych spotkali się dziś z przedstawicielami władz, a także z kibicami. Cała trójka zadeklarowała, że na najwyższym poziomie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Pierwotnie do tego spotkania miało dojść w poniedziałek, ale przez obowiązki naszej medalistki z Rio w stolicy, olimpijczycy z AZS AWF Gorzów zapraszają wszystkich kibiców na przystań wioślarską przy ul. Fabrycznej we wtorek w samo południe.
- Zdobyliśmy na tych mistrzostwach Polski nagrody dla najlepszej kajakarki, kajakarza i kanadyjkarza. Zdecydowanie wygraliśmy również klasyfikację punktową - chwalił swoją ekipę trener Marek Zachara za sukcesy podczas młodzieżowych mistrzostw kraju.
Przedstawiciele gorzowskiego AZS AWF, nasi reprezentanci na igrzyskach, zakończyli już olimpijskie występy w Rio de Janeiro. W finale B kajakowej rywalizacji kobiet K-4 na 500 m Polki pokonały wszystkie rywalki.
Głosy o zakończeniu fatum olimpijskich czwartych miejsc, marzenia nawet o złotym medalu, bo przecież jesteśmy mocne... Nic z tego, zamiast emocji w sobotę jest duże rozczarowanie już w piątek, bo tak trzeba nazwać brak Polek w kajakowym finale A czwórek na 500 metrów.
Kolejny piękny sukces gorzowskich kajaków! Na podium dwójek na 500 metrów na igrzyskach olimpijskich te same osady, co cztery lata temu w Londynie. W Rio de Janeiro na czele Węgierki (w połowie zmienionym składzie) zamieniły się z Niemkami. Na trzecim miejscu ponownie Karolina Naja z AZS AWF Gorzów i Beata Mikołajczyk z Kopernika Bydgoszcz. Mamy brązowy medal dla Gorzowa!
We wtorek o godz. 14.23 ma wystartować na igrzyskach w Rio de Janero finał A kajakowych dwójek, a w nim główne role powinny odegrać Karolina Naja z AZS AWF Gorzów i Beata Mikołajczyk z Kopernika Bydgoszcz. Dziś nasze panie pewnie przebrnęły przez półfinał.
Wiktor Głazunow z AZS AWF Gorzów wywalczył w Mińsku młodzieżowe wicemistrzostwo świata w kanadyjkowych jedynkach na 1 kilometr. Łącznie polscy młodzieżowcy i juniorzy zdobyli cztery medale.
Siedem medali przywieźli polscy kajakarze z młodzieżowych mistrzostw Europy w Bułgarii. Dwa z nich padły łupem reprezentantów AZS AWF Gorzów.
Kadra kobiet, nasze największe nadzieje na podium w kajakarstwie w Rio de Janeiro, buduje formę we włoskim Livigno, stamtąd ruszy do Portugalii i dalej do Brazylii. Razem z paniami, pod skrzydłami trenera Tomasza Kryka, trenuje od niedawna Paweł Kaczmarek z AZS AWF Gorzów.
Polska reprezentacja kajakowa, którą dowodził gorzowski trener Marek Zachara, podczas Akademickich Mistrzostw Świata w Portugalii zdobyła 18 złotych medali, 2 srebrne i 1 brązowy. Bohaterami biało-czerwonej kadry byli m.in. Anna Puławska i Wiktor Głazunow z AZS AWG Gorzów.
- Po finałowym biegu w olimpijskiej konkurencji K-2 na 500 metrów Karolina Naja i Beata Mikołajczyk były bardzo zadowolone. To budujące, że w tej kajakowej dwójce, która cztery lata temu na igrzyskach w Londynie zdobyła brązowy medal, panują takie bojowe nastroje - powiedział Marek Zachara, trener AZS AWF Gorzów i opiekun akademickiej kadry Polski, który obserwował w Niemczech ostatnie kwalifikacje olimpijskie oraz regaty Pucharu Świata.
- Szóste miejsce w doborowej stawce! Sympatyczne otwarcie sezonu w moim wykonaniu. To dopiero początek - tak swój występ w biegu wieczoru na jedną milę w Sztokholmie podsumowała Sofia Ennaoui z Lubusza Słubice. Znów wzięła udział w rywalizacji, w której bity był rekord świata.
- Wyciągamy razem z trenerem wnioski na przyszłość. Dla mnie najważniejsze jest chęć ciężkiej, sumiennej pracy, świadomość błędów, jakie się popełnia i pragnienie doskonalenia się w naszym fachu. Starsze koleżanki mogę jedynie chwalić i dziękować za wsparcie jakie otrzymuję, podczas gdy obciążenia treningowe rosną, a czas na zgrupowaniach nieubłagalnie się jakoś wydłuża - mówiła Karolina Naja, kajakarka AZS AWF Gorzów, jedna z kandydatek do medali na zbliżających się igrzyskach olimpijskich.
Paweł Kaczmarek z AZS AWF Gorzów już wcześniej mógł powiedzieć, że ten sezon jest jak marzenie, bo wywalczył przepustkę olimpijską dla Polski na igrzyska olimpijskie. Teraz był jedną z gwiazd młodzieżowych mistrzostw Europy.
- Igrzyska to magia, a kwalifikacje olimpijskie to regaty najbardziej stresujące. Wszyscy rzucają na nie maksimum mocy. Dlatego choć z mistrzostw świata wróciłam z lekkim niedosytem, bo bez medalu, to dwie przepustki do Rio dla Polski mają swoją wielką cenę. Za mną ciężki rok, inny niż dotychczasowe. Ufamy trenerowi, że metody, które przyjęliśmy, doprowadzą nas do największych sukcesów w Brazylii, gdzie oczywiście chcę pojechać i powalczyć, oby w czystej wodzie. O tym, czy się przydam, zadecydują najbliższe miesiące - mówiła Karolina Naja, najbardziej utytułowana kajakarka AZS AWF Gorzów.
Karolina Naja wraca z kajakarskich mistrzostw świata z miejscami w czołówce, ale ostatecznie bez medalu. Miło zaskoczył 20-latek z AZS AWF Gorzów Paweł Kaczmarek, który wywalczył przepustkę do Rio de Janeiro dla Polski w K-1 na 200 metrów.
Na podium seniorskich mistrzostw świata w Mediolanie stanął kanadyjkarz AZS AWF Gorzów Wiktor Głazunow. Razem z Vincentem Słomińskim zgarnęli srebro w C-2 na 500 m. Dwie przepustki na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro ma już w garści kolejna przedstawicielka naszego akademickiego klubu - Karolina Naja. Na razie pozostaje jednak bez medalu.
Błyskotliwa lekkoatletka Lubusza Słubice tym razem nic nie musi, a wszystko może. Ten występ to dla niej piękna nagroda za niesamowity sezon, w czasie którego fani królowej sportu kilka razy usłyszeli o wyczynach Sofii Ennaoui. Teraz reprezentantka Polski - 30 sierpnia skończy 20 lat - sprawdza się z najlepszymi biegaczkami świata. W eliminacjach w Pekinie z 17. czasem zakwalifikowała się do półfinału biegu na 1500 m.
Wystartowały mistrzostwa świata w kajakarstwie. AZS AWF Gorzów wystawia tam trzech swoich reprezentantów. - Karolina Naja tradycyjnie powinna potwierdzić przynależność do niezwykle mocnej, ścisłej czołówki i kwalifikacje olimpijskie okrasić medalami. W konkurencji olimpijskiej wystartuje też nasz kajakarz Paweł Kaczmarek. Tu sukcesem będzie przepustka do Rio de Janeiro. Kanadyjkarz Wiktor Głazunow ostatecznie pływa w dwóch konkurencjach nieolimpijskich, gdzie ma szansę na medale - relacjonował z gorącego Mediolanu Marek Zachara, wiceprezes i trener gorzowskiego akademickiego klubu.
- Nie chcę być ciągle druga, czy nie mogą wreszcie dla mnie zagrać "Mazurka Dąbrowskiego" - takiej Sofi Ennaoui jeszcze nie widzieliśmy. Mniej uśmiechu, zła jak osa. W finale biegu na 1500 m na mistrzostwach Europy U-23 zawodniczka Lubusza Słubice zdobyła srebrny medal. To też jest naprawdę duży sukces.
Biegałam po rozgrzanym asfalcie w Zębie, myśląc o pewnej młodziutkiej lekkoatletce, której historią zainteresowałam się kilka tygodni temu. Dziś pewnie niewielu z państwa Sofię Ennaoui kojarzy, ale jestem pewna, że przy odrobinie szczęścia będziemy za lat kilka razem z nią śpiewać "Mazurka Dąbrowskiego" na najważniejszych imprezach lekkoatletycznych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.