Duńczyk Leon Madsen zwyciężył na Stadionie Śląskim w Chorzowie ostatni, tegoroczny turniej mistrzostw Europy, pieczętując tym samym pierwsze w karierze złoto w całym cyklu SEC. W Niemczech walczyli juniorzy i tam tytuł mistrzowski zabrał Dominik Kubera z Unii Leszno. W obu imprezach startowali również żużlowcy Stali Gorzów. Sukcesów nie odnieśli, wracają do domu cali i zdrowi. To najważniejsze, bo przecież dziś pierwszy, wielki finał PGE Ekstraligi 2018.
Po 14. półfinałach Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów młodzi żużlowcy Stali Gorzów przegrali małymi punktami tylko z Get Well Toruń. - Został nam jeszcze najważniejszy finał, zupełnie inne emocje, bo wszystko rozstrzygnie się w jednym turnieju - powiedział trener Piotr Paluch.
Do końca półfinałów jeszcze dwa turnieje, a nasi młodzi żużlowcy są już pewni udziału w finale Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. - To można było przewidzieć już wcześniej, patrząc na siłę poszczególnych ekip, liczy się to, jak korzystamy z tak dużej ilości jazdy. Pozytywy widać gołym okiem - powiedział trener Piotr Paluch.
Szczęście w nieszczęściu, że młody stalowiec w końcu wstał z toru i pojechał w pozostałych wyścigach zawodów w Rybniku, gdzie gorzowianie wygrali kolejny półfinał Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.
Żużlowa młodzieżowa trupa praktycznie co tydzień odwiedza dwa kolejne tory, aby wyłonić najlepszą siódemkę do finału Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.
Pierwsze i trzecie miejsce to łupy młodzieżowców Stali Gorzów podczas kolejnych rund Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów.
Duet z Unii Leszno w finale Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych innych zwyczajnie zmiażdżył. Bartosz Smektała i Dominik Kubera nie stracili żadnego punktu. Drugie miejsce na domowym torze dla gorzowian, trzecie dla Sparty Wrocław, która ścigała się bez swojego asa, Maksyma Drabika.
Deszcz storpedował dwie rundy Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, następne podejście w przyszłym tygodniu. Za to pogoda ma być łaskawa dla żużlowców w najbliższy piątek. O godz. 17.30 w Gorzowie do walki o medale staną uczestnicy finału Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych.
Pierwszy z czternastu półfinałów Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów młodzi stalowcy wygrali, drugi storpedował deszcz. W piątek 20 lipca zapraszają kibiców na stadion im. Edwarda Jancarza na turniej, którego stawką będą młodzieżowe medale.
To dobra wiadomość dla gorzowskich fanów żużla, że lider naszej formacji młodzieżowej dostał zgodę od lekarza na powrót na tor i od razu potrafi wygrywać. Do finału indywidualnych mistrzostw Polski juniorów ostatecznie awansowało trzech stalowców, także 15-latek Mateusz Bartkowiak.
Ścigając się prawie cały czas bez lidera formacji juniorskiej Rafała Kaczmarza, młodzi żużlowcy Stali Gorzów bez problemów awansowali dalej w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów.
Pierwszym liderem tegorocznej rywalizacji o żużlowego mistrza Europy został Jarosław Hampel, który w finałowym biegu pokonał Szweda Antonio Lindbacka, Niemca Kaia Huckenbecka oraz Duńczyka Mikkela Michelsena. Krzysztof Kasprzak ze Stali Gorzów zajął w Gnieźnie ósmą pozycję.
Na swoim torze, w kolejnym turnieju eliminacyjnym Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, młodzi gorzowianie ulegli kolegom z Grudziądza i Torunia.
Za nami dwa kolejne turnieje eliminacyjne żużlowych Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. W Pile pokazała się młodzież z Gorzowa i nie był to jakiś wybitny występ, a dodatkowo poobijał się Rafał Karczmarz.
Żużlowcy rozpoczęli rywalizację w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów, gdzie najlepsi pojadą aż 22 turnieje. Młodzi stalowcy w Toruniu i Grudziądzu stawali na podium.
W sobotę nareszcie zmniejszyła się liczba kontuzjowanych w gorzowskiej drużynie żużlowej. Hubert Czerniawski wsiadł na motocykl, próby wypadły pomyślnie i dostał zgodę od lekarza, aby pojechać w niedzielnym meczu ligowym z Unią Tarnów.
Naprawdę mało brakowało, aby Stal Gorzów została zupełnie bez młodzieżowców. Wypadek Alana Szczotki i Mateusza Bartkowiaka w Zielonej Górze wyglądał bardzo groźnie, jeden z motocykli wyleciał za bandę. Szczęście, że nikomu nic poważnego się nie stało.
Najdłużej będziemy czekać na jednego z liderów Stali Gorzów. Martin Vaculik właśnie wycofał się z obu majowych rund Grand Prix, a to oznacza, że na torze najpewniej zobaczymy go dopiero w czerwcu.
W gorzowskiej drużynie żużlowej kontuzja goni kontuzję. Niestety, dziś do Martina Vaculika i Huberta Czerniawskiego dołączył nasz najlepszy junior Rafał Karczmarz.
To nie są dobre tygodnie dla naszego młodego żużlowca, który w listopadzie skończy 18 lat. Najpierw kłopoty Huberta Czerniawskiego ze zdrowiem, przerwa w zimowej zaprawie i późniejsze wejście w starty na torze, a teraz od razu w pierwszym występie ligowym kontuzja.
- Całej grupy nie mogliśmy u nas zostawić, bo na żużlu starty są najważniejsze, tylko przy ich odpowiedniej liczbie rozwój zawodnika jest możliwy - mówił trener gorzowskiej drużyny Stanisław Chomski. Właśnie razem z opiekunem młodzieży Piotrem Paluchem zdecydowali, kto na najbliższy sezon zostanie wypożyczony.
Gorzowskich, młodych żużlowców od połowy lipca czeka następnych 14 turniejów Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów już w znacznie bardziej wyrównanej i mocniejszej stawce niż dotychczas.
Hubert Czerniawski na finał Brązowego Kasku w Świętochłowicach zgłosił motocykl z nieregulaminowym gaźnikiem, który został mu odebrany w czasie kontroli technicznej. Stal w piątek o godz. 15.01 dowiedziała się, że żużlowiec jest zawieszony, nawet na 60 dni. - To co zrobiła Główna Komisja Sportu Żużlowego i sposób w jaki to uczyniła, w mojej ocenie pada głębokim cieniem na jej bezstronność i rodzi wiele kontrowersji - to komentarz prezesa Stali Ireneusza Maciej Zmory.
W Świętochłowicach żużlowcy do 19 lat walczyli o Brązowy Kask. Z powodu deszczu zawody zaliczono po 12. wyścigach. Pierwsze miejsce przyznano trzem zawodnikom Unii Leszno. Bartosz Smektała, Dominik Kubera i Wiktor Lis mieli w tym momencie po trzy trójki. Najlepszy ze stalowców Hubert Czerniawski na piątej pozycji.
Juniorzy świetnie sobie poradzili, a więc w sobotę na jednodniowym torze, ułożonym w Warszawie, najlepsi żużlowcy na świecie powinni pokazać znakomite ściganie. Jednym z nich będzie Przemysław Pawlicki, który otrzymał tzw. dziką kartę. Start w tych zawodach kapitan Stali Gorzów postanowił wykorzystać w specjalny sposób.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.