Jak co roku oceniam sezon żużlowy, przyznając Hity i Kity. Zapraszam do podsumowania zakończonego niedawno sezonu 2020.
- To było moje marzenie, aby kiedyś napisać swoją własną, wyjątkową historię. Pod nazwiskiem Bartosz Zmarzlik. Dziś czuję, że to mi się udało, ale ciągle mam też poczucie, że wiele mogę się nauczyć, coś zrobić lepiej - powiedział dwukrotny mistrz świata na żużlu, pierwszy tak utytułowany Polak. Wychowanek Stali Gorzów już też wie, z kim będzie się ścigał w Grand Prix w 2021 roku.
Tak jak w piątek i dzisiaj polski obrońca złota nie był na toruńskiej Motoarenie najszybszy, awansował do półfinału dopiero z siódmego miejsca, ale tam pojechał cudownie. Awans do wielkiego finału dawał Bartoszowi Zmarzlikowi mistrzostwo świata! Po tym wyścigu wyściskał się z teamem i bliskimi, a potem jeszcze wygrał cały sobotni turniej! Niewiarygodne. 25-letni wychowanek i kapitan Stali Gorzów dokonał tego, co dotychczas nie udało się żadnemu z Polaków.
Przedostatni turniej cyklu Grand Prix 2020 wygrywa Australijczyk Max Fricke, drugie miejsce dla Macieja Janowskiego, a trzecie dla Brytyjczyka Taia Woffindena. Lider klasyfikacji przejściowej i obrońca złota Bartosz Zmarzlik dzisiaj czwarty, ale najważniejsze, że dotarł do wielkiego finału. W ten sposób przed jutrzejszym, decydującym starciem w żużlowych mistrzostwach świata wciąż dystansuje wszystkich rywali.
Przed nami w piątek i sobotę dwa ostatnie turnieje GP. Czy Bartosz Zmarzlik będzie pierwszym Polakiem z dwoma złotymi medalami na koncie? - Wygrałem rok temu i teraz już nic nie muszę, to pomaga - powiedział lider klasyfikacji przejściowej, 7 pkt przed Szwedem Fredrikiem Lindgrenem.
Na torze w Czechach nie da się mijać, o wszystkim decyduje start? Obrońca złota w żużlowych mistrzostwach świata zaprzeczał dziś temu praktycznie w każdym wyścigu. Również w wielkim finale, gdzie po zapierającym dech w piersiach ataku minął Brytyjczyka Taia Woffindena. - Siedziałem już na błotniku, pierwszy raz w karierze. I czułem, że nie jadę w tym finale sam, bo mogę zdradzić, że rodzina Zmarzlików wkrótce się powiększy - powiedział 25-letni lider klasyfikacji przejściowej Grand Prix 2020.
To był ciężki turniej dla zawodników, bo tor im nie sprzyjał. Zmagania też trudne do oglądania dla kibiców, których niełatwo zarazić żużlem, gdy o wszystkim decyduje start, a przy taśmie mamy jeszcze całą masę ostrzeżeń. Na szczęście sam koniec, wielki finał jest dla nas szczęśliwy, bo Bartosz Zmarzlik odczarowuje czeski stadion Marketa i zwycięża. Kasuje 20 pkt i awansuje na pierwszą pozycję w klasyfikacji przejściowej. Kolejne wyścigi w Pradze już w sobotę, oby choć trochę ciekawsze.
Najlepiej, gdyby kapitan Stali Gorzów, aktualnie w żużlowym cyklu Grand Prix 2020 na drugim miejscu, znalazł się w czołowej czwórce zarówno w piątek jak i w sobotę. To byłyby życiowe występy Bartosza Zmarzlika na stadionie Marketa.
Czy ktoś jeszcze kojarzy, że Wiktor Jasiński egzamin na żużlowca zdał nieco ponad rok temu? Niektórzy mówią, dlaczego czekał tak długo, aby przerzucić się na ściganie na torze. Kilkanaście miesięcy później regularnie startuje w ekstraklasie, w piątek zdobył pierwszy punkt w cyklu Grand Prix. - To coś niesamowitego, chcę jeszcze więcej - mówił junior Stali Gorzów.
Tym razem polscy żużlowcy poza wielkim finałem, Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski aktualnie są na drugim i trzecim miejscu w klasyfikacji przejściowej. Na teraz królem światowego żużla jest Fredrik Lindgren ze Szwecji, który wygrał dzisiaj w Gorzowie. Drugi Duńczyk Leon Madsen, a trzeci Australijczyk Jason Doyle.
W tej chwili na czele klasyfikacji przejściowej żużlowego wyścigu o mistrza świata mamy dwóch Polaków. Między Maciejem Janowskim a Bartoszem Zmarzlikiem jest tylko punkt różnicy, tuż za nimi Szwed Fredrik Lindgren. Dzisiaj, w trzeciej rundzie cyklu Grand Prix 2020 w Gorzowie, wygrał Zmarzlik, drugi był Australijczyk Jason Doyle, a trzeci - Lindgren.
Epidemia koronawirusa w 2020 r. zupełnie wywróciła kalendarz zmagań o mistrza świata. Rywalizację uratowała Polska, a cykl niespodziewanie na aż dwa turnieje dzień po dniu wrócił po roku przerwy do Gorzowa. W momencie wyjątkowym, bo przecież kapitan Stali Bartosz Zmarzlik broni złotego medalu. Podczas wrocławskich rund doświadczył, że ma w tym sezonie mocną konkurencję.
W piątek i sobotę rywalizacja o żużlowego mistrza świata przenosi się na stadion im. Edwarda Jancarza w Gorzowie. "Dziką kartę" na oba turnieje otrzymał Anders Thomsen. - To dla mnie zaszczyt, postaram się pokazać na tym świetnym stadionie z jak najlepszej strony. A zaraz potem ruszam z moją polską drużyną do walki o medale. Uważam, że w fazie play-off będziemy groźni dla każdego - powiedział Duńczyk ze Stali Gorzów.
Tym razem nie Polak, lecz żużlowiec zagraniczny został nominowany na gorzowskie turnieje o mistrza świata, które odbędą się 11 i 12 września. Stal również rekomendowała Andersa Thomsena, bo liczy, że Duńczyk będzie jedną z kluczowych postaci w naszej drużynie w najbliższych latach.
Żużlowy Wrocław oszalał, bo na dwóch czołowych miejscach w sobotę zawodnicy Sparty. Maciej Janowski w oba dni otwierające wyścig o mistrza świata w tym sezonie był rewelacyjny. Wczoraj drugi, dziś zdecydowanie pierwszy. Za nim Brytyjczyk Tai Woffinden i wracający z dalekiej podróży obrońca złota Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów, który w klasyfikacji przejściowej jest piąty, a 11 i 12 września dwa turnieje na jego "Jancarzu".
Razem z Artiomem Łagutą, który według nowej punktacji skasował za zwycięstwo 20 pkt, na podium we Wrocławiu stanęli Maciej Janowski i Szwed Fredrik Lindgren. Żużlowy wyścig o mistrza świata pojedzie dalej błyskawicznie, bo kolejny turniej już w sobotę, również o godz. 19.
Dzisiaj i jutro we Wrocławiu rusza wyścig o żużlowego mistrza świata. Paul Burbidge ze Speedway GP zadał dziesięć pytań, na które znajdziemy odpowiedzi na torze, przez najbliższe pięć tygodni. Złotego medalistę poznamy 3 października na Motoarenie w Toruniu. Tytułu broni Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów.
Fani Stali Gorzów zadają sobie jedno pytanie: czy Bartosz Zmarzlik jest w stanie obronić złoty medal? - Miło być stawianym w gronie faworytów, ale ja nigdy się nie silę na żadne typowania, bo mocnych zawodników w stawce Grand Prix jest bardzo wielu, a o sukcesie we współczesnym żużlu decydują niuanse. Tory mi pasują, motocykle są szybkie, zatem znów mocno powalczymy. A punkty podsumujemy po ostatnim, ósmym turnieju w Toruniu - mówił aktualny mistrz świata. W piątek i sobotę początek rywalizacji we Wrocławiu.
To jest z pewnością jedna z większych niespodzianek obecnego, wyjątkowego sezonu żużlowego, bo rozgrywanego w czasie epidemii koronawirusa. Krzysztof Kasprzak ze Stali Gorzów, który ostatnio nie łapie się do składu naszej drużyny na mecze ligowe, wywalczył awans do Grand Prix 2021.
36-letni żużlowiec ze Stali Gorzów ma aktualnie 42. średnią polskiej ekstraklasy i pewnie nie załapie się w poniedziałek do składu na ligę. Mimo fatalnego sezonu dziś na torze w Gorican w Chorwacji Krzysztof Kasprzak zajął trzecie miejsce, a premię, czyli przepustki do Grand Prix 2021, brała najlepsza trójka. Turniej wygrał Słoweniec Matej Zagar przed Szwedem Oliverem Berntzonem.
Żużlowy cykl Grand Prix 2020 ruszy 28 sierpnia. 11 i 12 września zmagania o mistrza świata, gdzie złota broni Bartosz Zmarzlik, zobaczymy również w Gorzowie. Na liście stałych uczestników zmagań kontuzjowanego Niemca Martina Smolinskiego zastąpił 26-letni Duńczyk Mikkel Michelsen.
Żużlowa reprezentacja Polski spotkała się na dwudniowym zgrupowaniu w Toruniu, potrenowała na Motoarenie. Wśród zaproszonych zawodników byli m.in. dwaj stalowcy - Bartosz Zmarzlik i Krzysztof Kasprzak.
Po dodatkowych zmianach w terminarzu gorzowska drużyna od 9 sierpnia w 22 dni rozegra na stadionie im. Edwarda Jancarza aż sześć meczów! Miejmy nadzieję, że to będą występy na miarę natychmiastowego opuszczenia ostatniego miejsca w tabeli i pewnego utrzymania w PGE Ekstralidze.
W całkowicie przemeblowanym terminarzu wyścigu o żużlowego mistrza świata 2020 zgodnie z zapowiedziami mamy osiem turniejów. Dwa z nich - 11 i 12 września - zostaną rozegrane na stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie. Zatem Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali, będzie bronił złota m.in. na domowym torze. Wiadomo już także, że w Speedway of Nations jest szansa tylko na dwudniowy finał.
Ze względu na koronawirusa i zakazy, albo ograniczenia liczby widzów na trybunach organizatorzy żużlowego cyklu Grand Prix na razie tylko informują o odwołaniu kolejnych imprez, ale podobno mają plan, aby wyłonić mistrza świata we wrześniu i październiku. Kto wie, czy nie tylko na polskich torach.
Żużlowy turniej o Grand Prix Wielkiej Brytanii najwcześniej w lipcu 2021 r. Z aktualnego kalendarza rywalizacji o mistrza świata ta lokalizacja właśnie została wyrzucona. Wciąż nie wiadomo, czy cykl GP w tym sezonie w ogóle wystartuje.
- Tak mi brakuje startów, sportowej rywalizacji, tradycyjnego rozkładu dnia, jaki miałem od lat w maju, że jeśli dziś dostałbym zielone światło, to zrobiłbym tylko krótką próbę toru i stanąłbym pod taśmą. Cieszę się, że jeszcze trochę i ruszymy z treningami na torze, a potem z PGE Ekstraligą - powiedział Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali Gorzów, aktualny żużlowy mistrz świata.
Zmagania w cztery soboty maja pokaże Eurosport. Od godz. 11 chętni będą walczyć na trasach Richmond, Innsbruck, Yorkshire i Londyn, wszystkie etapy mają ok. 30 km. Wśród nich gwiazdy Orlen Teamu, również Bartosz Zmarzlik, kapitan żużlowej Stali Gorzów i aktualny mistrz świata.
Następny w kolejce jest turniej w Cardiff, ale na razie również w Walii myślą przede wszystkim o pokonaniu epidemii koronawirusa. Stadion, na którym 18 lipca miałaby się odbyć runda żużlowego cyklu Grand Prix, zamienił się w wielki szpital.
Walka o tytuł mistrza świata na żużlu na pewno nie rozpocznie się w maju, nie wierzymy też w termin czerwcowy. Dzisiaj organizatorzy cyklu Grand Prix przełożyli rundę w niemieckim Teterowie. Na kiedy? "Wszystkie strony analizują alternatywne terminy wydarzenia".
Speedway of Nations przełożone na wrzesień i październik, za chwilę zostanie odwołany następny, majowy turniej cyklu Grand Prix. Ile zostanie w kalendarzu ze światowego żużla w 2020 roku?
Z powodu epidemii koronawirusa warszawska runda żużlowego cyklu Grand Prix już została przesunięta z maja na sierpień, a kwietniowo-majowa rywalizacja par w Speedway of Nations na razie w ogóle nie ma nowych terminów.
Główna Komisja Sportu Żużlowego nie wyraża zgody na organizację sparingów do 1 kwietnia. - Nie ma zakazu na treningi. Chyba że całkowicie zostaną zamknięte obiekty sportowe. Tak już się stało we Wrocławiu - wyjaśnił Leszek Demski, przedstawiciel GKSŻ.
Kapitan Stali Gorzów, aktualny żużlowy mistrz świata, trzeci w historii złoty Polak, będzie reprezentował barwy motorsportowego zespołu PKN Orlen. W nowym teamie pojedzie w rywalizacji w Grand Prix, podczas występów w reprezentacji Polski oraz przy okazji startów w szwedzkiej Elitserien.
Niespełna 45-letni Australijczyk trzykrotnie wygrywał Memoriał Edwarda Jancarza, reprezentował też Stal, zawsze był ulubieńcem gorzowskich kibiców. Zakończył karierę w 2012 r., ale właśnie okazało się, że nie na zawsze. Trzykrotny mistrz świata znów szuka adrenaliny na żużlowym torze, podpisał kontrakt w najwyższej lidze w Anglii. 21 marca ma się znów ścigać w Manchesterze.
3 czerwca skończy 50 lat, kolejnych urodzin nie będzie jednak obchodził na torze, ścigając się o żużlowego mistrza świata. Amerykanin Greg Hancock pauzował przez cały 2019 rok, a teraz zdecydował, że ostatecznie kończy karierę, choć wcześniej otrzymał tzw. dziką kartę na występy w Grand Prix 2020.
- Na razie mogę usiąść na motocyklu tylko w warsztacie, ale już nie mogę się doczekać czegoś więcej. Od zawsze lubię dosyć wcześnie rozpoczynać treningi na torze po zimowej przerwie. Pod względem sprzętowym jestem już przygotowany do tegorocznego sezonu - zapowiada Bartosz Zmarzlik, który w 2020 r. stanie w obronie żużlowego mistrzostwa świata seniorów.
To był symboliczny moment, gdy dziś na poligonie, bezkonkurencyjny w tym sezonie Szymon Belgrau czekał na mecie na drugiego Adama Kusia, który Biegowe Grand Prix Gorzowa zwyciężył rok temu. W piątym biegu sklasyfikowano 114 osób.
17. żużlowy Memoriał Edwarda Jancarza odbędzie się w Gorzowie w sobotę, 28 marca. Dzień później Polacy zmierzą się na toruńskiej Motoarenie z Australijczykami. Wśród powołanych są Bartosz Zmarzlik i Krzysztof Kasprzak.
Najlepsza trójka 85. plebiscytu "Przeglądu Sportowego", w którym głosami kibiców nagradzane były sukcesy z 2019 r., to mistrz świata na żużlu, kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik, czołowy futbolista świata Robert Lewandowski oraz mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.