3 czerwca skończy 50 lat, kolejnych urodzin nie będzie jednak obchodził na torze, ścigając się o żużlowego mistrza świata. Amerykanin Greg Hancock pauzował przez cały 2019 rok, a teraz zdecydował, że ostatecznie kończy karierę, choć wcześniej otrzymał tzw. dziką kartę na występy w Grand Prix 2020.
Deszcz po 16. wyścigu storpedował ściganie najlepszych żużlowców świata. Kto wygrał? Oczywiście ten, który w tym roku rządził i dzielił na torach Grand Prix - Greg Hancock. Na stadionie Edwarda Jancarza dwa razy usłyszeliśmy zatem amerykański hymn.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.