Dalej czekamy na zwycięstwo polskiego żużlowca na Stadionie Narodowym. Tym razem wygrał Duńczyk Leon Madsen, który debiutuje jako stały uczestnik cyklu Grand Prix. Pierwszym liderem w wyścigu o mistrza świata w 2019 r. został Patryk Dudek. To on w Warszawie uzbierał najwięcej punktów. Gorzowianin Bartosz Zmarzlik dojechał do półfinału, na otwarcie zainkasował 10 pkt.
W niedawnym, derbowym starciu z Falubazem najpierw prowadzili stalowcy, aby wszystko popsuć w ostatnich wyścigach. Dziś było inaczej. Sparta Wrocław bez kontuzjowanego Macieja Janowskiego mocno się stawiała, prowadziła jeszcze po 12. biegu. Ostatecznie jednak to gorzowscy żużlowcy wygrywają 48:42.
To ważna decyzja żużlowca Sparty Wrocław, którego tym samym nie zobaczymy dziś w meczu ligowym w Gorzowie, a także w sobotniej rundzie Grand Prix. Dziesięć wyścigów w szwedzkiej Elitserien i same trójki. To dokonanie Bartosza Zmarzlika. Kapitanie, czas na takie fajerwerki w PGE Ekstralidze.
Wszystko po to, aby przetrwać obfite, czwartkowe deszcze w Gorzowie. Tor na "Jancarzu" został odpowiednio ochroniony, opady właśnie na dobre ustały, w piątek od rana wyjdzie słońce, od godz. 18 żużlowcy Stali powalczą ze Spartą Wrocław o drugie ligowe zwycięstwo w tym sezonie.
W najbliższych godzinach w Gorzowie jeszcze mocno popada, ale w piątek rano pogoda powinna zacząć radykalnie się poprawiać, a to oznacza, że żużlowcy Stali od godz. 18 powinni się ścigać na "Jancarzu" ze Spartą Wrocław. Obie drużyny wygrały do tej pory po jednym meczu.
Trochę deszczu i historia żużlowego pojedynku Sparty ze Stalą zamieniła się w brazylijską telenowelę. Mamy kolejny termin tego meczu - piątek 17 maja, godz. 18. I zamianę gospodarza. Z pewnością z tego rozwiązania nie będą zadowoleni liderzy obu drużyn, którzy chcą walczyć o medale mistrzostw świata.
Niby to właśnie na tym stadionie PGE Ekstraliga miała testować specjalną plandekę, aby do takich sytuacji nie dochodziło. Nie będzie jednak przykrywania toru, gdy kontuzjowany jest jeden z liderów Sparty. Pojedynek ze Stalą Gorzów, choć w prognozie na piątek nie ma żadnego, ciągłego deszczu, został już dzień wcześniej przełożony na 14 czerwca.
Mecz Sparta Wrocław - Stal Gorzów w piątek o godz. 20.30. Prognozy pogody nie są najlepsze, na zachodzie Polski ma jeszcze dziś i jutro padać, ale jest szansa, że ten pojedynek dojdzie do skutku, choć nie sądzimy, że gospodarze specjalnie przyłożą do tego rękę.
Zorganizowana grupa żużlowych kibiców skarży się na zakazy, klub uważa, że ich oświadczenie godzi w dobry wizerunek Stali. Czy konflikt zostanie zażegnany? Nasze zdanie od dawna jest jedno: każda arena sportowa to powinno być miejsce, gdzie całą rodzinną, w komfortowych warunkach, można przeżyć fajne emocje, uczestniczyć w wyjątkowym widowisku. Tym bardziej że bilety na te wydarzenia wcale nie są tanie.
Niestety drużyna z Zielonej Góry powiedziała dziś: sprawdzam. Kto w województwie lubuskim lepiej zmontował skład na sezon 2019. Falubaz zebrał dziś na naszym torze aż dziesięć trójek, dominował w drugiej części spotkania i ostatecznie wygrał pewnie 49:41. Po gorzowskiej stronie mordował się nawet kapitan Stali Bartosz Zmarzlik, który pojechał tylko dwa naprawdę dobre wyścigi.
Remonty, a co za tym idzie - znacznie mniejsza ilość miejsc parkingowych na gorzowskim Zawarciu, to spory problem w czasie zawodów żużlowców od początku obecnego sezonu. W niedzielę może być kumulacja tych problemów, bo na lubuskie derby wszystkie miejsca na trybunach mają być zajęte. Policjanci proszą, aby pomyśleć o tym wcześniej i dodatkowo nie komplikować sobie życia.
16-latek Mateusz Bartkowiak zrobił prezent mamie na urodziny i jak zdobył pierwsze w życiu punkty w PGE Ekstralidze, to od razu trzy. Stal postawiła się obrońcom złota w Lesznie, ale w kluczowych wyścigach trzy razy na 5:1 gospodarze przywieźli Bartosza Zmarzlika, Krzysztofa Kasprzaka i Szymona Woźniaka. Dzięki temu to Unia ostatecznie wygrała dość wyraźnie 51:39.
Obrońcy żużlowego złota wyglądają na zespół jeszcze mocniejszy, za to Słowak Martin Vaculik dziś już wygrywa mecze dla Falubazu Zielona Góra, a nie dla nas. Jak siedem miesięcy po wielkim finale PGE Ekstraligi będzie przebiegało starcie aktualnego mistrza Polski z wicemistrzem?
"Męczarnie", "boleści", "szczęśliwa wygrana"... Nie przypuszczaliśmy, że takich słów będziemy używać po meczu stalowców z beniaminkiem żużlowej ekstraklasy. Kluczem na najbliższe dni będzie odzyskanie dla drużyny Krzysztofa Kasprzaka. Jego wygrane wyścigi są niezbędne, abyśmy nie drżeli o każdy wynik w tej silnej i wyrównanej lidze.
Na koniec solenizanci ze Stali, trener Stanisław Chomski i kapitan drużyny Bartosz Zmarzlik, z uśmiechem i ulgą przybijali piątki, ale łatwo w starciu z beniaminkiem nie było. Na początku przegrywaliśmy już różnicą sześciu punktów, a gorzowscy żużlowcy dwa razy pojechali w rezerwie taktycznej. Wygrywamy, ale zostajemy z pytaniem: ile może ten nasz zespół. Jeśli natychmiast nie obudzi się Krzysztof Kasprzak, to przed nami ciężkie miesiące w PGE Ekstralidze.
W piątek o godz. 18 stalowcy zaczną drugi mecz ligowy, pierwszy w 2019 r. na "Jancarzu". Podejmujemy beniaminka Motor Lublin. - Rywale już coś wygrali, spróbowali ekstraklasy i teraz zrobią wszystko, aby tu zostać. Z pewnością entuzjazm i determinacja zostaną im na spotkanie w Gorzowie, musimy być gotowi na poważne wyzwanie - powiedział Szymon Woźniak, który pojedzie dla żółto-niebieskich z jedenastką.
Dopiero emocjonowaliśmy się otwarciem sezonu naszych żużlowców w PGE Ekstralidze, a już tylko kilkadziesiąt godzin zostało do pierwszego meczu w tym roku na domowym torze. Skład Stali Gorzów na pojedynek z Motorem Lublin otwiera Bartosz Zmarzlik.
Na otwarcie żużlowej PGE Ekstraligi Stal Gorzów przegrała z Włókniarzem w Częstochowie 43:47. - Porażka to dalej porażka, a my przede wszystkim chcemy wygrywać mecze. Mało kto jednak w nas wierzył, dawał nam tyle punktów. My jednak pokazaliśmy się z dobrej strony i z optymizmem patrzymy w przyszłość - powiedział nasz kapitan Bartosz Zmarzlik. W piątek 12 kwietnia podejmujemy Motor Lublin. Beniaminek ma już na koncie pierwszą wygraną.
Lepsza postawa Krzysztofa Kasprzaka, jedno zwycięstwo więcej Bartosza Zmarzlika i pewnie trener gospodarzy Marek Cieślak przed 15. wyścigiem miałby jeszcze większe oczy, a i tak z pewnością tętno miał bardzo wysokie. Ostatecznie częstochowianie na koniec zremisowali ze stalowcami 3:3, a w całym meczu wygrali jedynie 47:43.
Dziś wieczorem w Częstochowie nasza drużyna żużlowa zaczyna sezon 2019, w meczu z Włókniarzem nie będzie faworytem. - Celem jest awans do fazy play-off i uważam, że stać nas, aby temu podołać - zapowiada Ireneusz Maciej Zmora, prezes Stali Gorzów.
W piątek rusza kolejny sezon długo wyczekiwanej ekstraklasy żużlowej. Start poprzedziła masa kontuzji, które skomplikują niektórym zespołom otwarcie rozgrywek, ale generalnie oblicza ligi nie zmienią.
Dwa dni pozostały do pierwszego meczu ligowego stalowców w sezonie 2019. Typy na starcie gorzowskich żużlowców z Włókniarzem w Częstochowie są do siebie bardzo podobne: mniej lub bardziej okazałe zwycięstwo gospodarzy. W piątek o godz. 20.30 żółto-niebieskich poprowadzi do walki nowy kapitan.
Na torach w Pile, Ostrowie Wielkopolskim i Tarnowie były rozgrywane turnieje eliminacyjne Złotego Kasku. Do finału przebiło się dwóch żużlowców Stali Gorzów - Szymon Woźniak i Krzysztof Kasprzak. Junior Rafał Karczmarz wycofał się po trzech słabych startach.
Dwa mecze żużlowej PGE Ekstraligi od tego sezonu regularnie będą odbywać się w piątki, stąd już we wtorki będziemy znali składy na te wydarzenia. Stal Gorzów jedzie do groźnej Częstochowy wszystkim najlepszym, co obecnie ma. Pojedynek 5 kwietnia, start do pierwszego wyścigu o godz. 20.30.
Przemysław Pawlicki z GKM Grudziądz zwycięzcą 16. Memoriału Edwarda Jancarza w Gorzowie. - Zawsze mówiłem, że ten tor bardzo mi odpowiada - powiedział 28-latek. Dziś czuł się tak dobrze, że w wielkim finale pokonał idola gospodarzy Bartosza Zmarzlika. Na trzecim miejscu przedstawiciel pierwszej ligi, Kacper Woryna z Rybnika.
Hans Nielsen, Leigh Adams, Tomasz Gollob, Jason Crump... W poprzednich turniejach poświęconych Edwardowi Jancarzowi na podium stało wiele znakomitości światowego żużla. Czołowe miejsca zajmowali także zawodnicy Stali Gorzów, choć pierwszy do tej pory był jedynie w ubiegłym roku Bartosz Zmarzlik. Liczymy, że w niedzielę - początek turnieju o godz. 17.45 - nasi również odegrają główne role.
W trzecim w tym roku pojedynku towarzyskim żużlowcy Stali Gorzów przegrali ze Startem w Gnieźnie 43:47.
Żużlowcy Stali w sobotę wygrali w Grudziądzu 46:44. Identyczny wynik padł dziś na stadionie im. Edwarda Jancarza. Tym razem ciut lepszy był na koniec GKM.
W pierwszym sprawdzianie w 2019 roku żużlowcy Stali Gorzów wygrywają z GKM w Grudziądzu 46:44. Rewanż w niedzielę o godz. 15 na stadionie im. Edwarda Jancarza.
W sobotę nasi żużlowcy mają zaplanowany pierwszy w tym roku sparing z GKM w Grudziądzu, a w niedzielę od godz. 15 powalczą z tym samym zespołem na "Jancarzu".
Przy zejściu z mostu Staromiejskiego w Gorzowie drugi raz swoją dłoń odcisnął zielonogórzanin Patryk Dudek, a po raz pierwszy, piszący swoją legendę w Stali Bartosz Zmarzlik. 16. Memoriał Edwarda Jancarza odbędzie się w niedzielę 31 marca.
Nowy sezon żużlowej PGE Ekstraligi otworzy w piątek, 5 kwietnia pojedynek Zielonej Góry z Toruniem. Tego samego dnia o godz. 20.30 zespół Stali Gorzów będzie walczył w Częstochowie. Wiemy już, że tydzień później podejmiemy beniaminka z Lublina o godz. 18.
Ujawniono nowego sponsora tytularnego gorzowskiej Stali. Została nim marka Truly.work - platforma komunikacji, łącząca funkcje rekrutacyjne, społecznościowe i usługowe.
W tym komunikacie brakuje nam jeszcze tylko tego, że Alan Szczotka uszkodził sobie łąkotkę na skórce od banana, bo brzmi to absurdalnie, a konkurs na pechowca roku już w marcu został rozstrzygnięty. Tyle tylko, że nikomu w Stali nie jest do śmiechu, bo na jakiś czas tracimy jednego z niewielu sensownych juniorów.
Mniej lub bardziej poważne urazy to niestety ciemna strona ścigania się na żużlu. Fani Motoru Lublin, beniaminka PGE Ekstraligi, mają powody do dużego zmartwienia, zanim ligowa zabawa w ogóle się zaczęła. Przymusowa pauza czeka Grzegorza Zengotę.
Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów pierwsze okrążenia w tym roku kręcił dziś na torze w Niemczech. Jeśli pogoda dopisze, to za kilka dni żużlowcy pojawią się także na "Jancarzu".
Przyznajcie się, od kiedy układając sobie skład Stali, zaczynacie od Bartosza Zmarzlika? Mamy szczęście, że w naszych czasach startuje ktoś na miarę największych gorzowskich legend żużla. Dziś już nie odmawia, nie mówi, że jest za młody, a godzi się, aby zostać kapitanem. - Zrobię wszystko, aby drużyna czuła się jak najlepiej - obiecał 24-latek.
W momencie, gdy nasi żużlowcy, którzy będą walczyć dla Gorzowa w PGE Ekstralidze, zaczynali tradycyjne zgrupowanie, klub zdradził ostatnie zagadki 16. Memoriału Edwarda Jancarza. Nie mamy już turnieju Grand Prix, ale towarzyskie zmagania zaplanowane na 31 marca też zapowiadają się świetnie.
Od tego roku żużlowcy walczący o mistrza świata nie będą już mówić o pechu w losowaniu, bo o ich losie zadecyduje szybkość na torze, a nie kulki wyciągane z worka przez sierotkę. Najlepszy zawodnik piątkowego treningu zyskuje prawo wyboru numeru startowego.
3840 okrążeń toru, 906 wyścigów, 64 mecze sezonu - to czeka na kibiców najlepszej żużlowej ligi świata od kwietnia do września. Wszystkie mecze PGE Ekstraligi obejrzeć będzie można nie tylko na stadionach, ale także na żywo w telewizji. Mistrza Polski poznamy 22 września.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.