Przed nami 16. Memoriał Edwarda Jancarza. Kto wygrywał wcześniej?

Memoriałową historię zaczynamy od innego wydarzenia - ostatniego turnieju, w którym Edward Jancarz pokazał się na torze. 13 lipca 1986 roku 'Eddy' przejechał cztery pożegnalne okrążenia, wygrał z Wojciechem Żabiałowiczem, Philem Crumpem i Kelly Moranem. Na mecie przekazał symboliczny plastron 18-letniemu Piotrowi Świstowi, który w tej imprezie pod jedynką zastąpił Jancarza i uzbierał 2 pkt. Turniej pożegnalny wygrał Australijczyk Phil Crump - 13+3 pkt, drugi był Kelly Moran (USA) - 13+2 pkt, a trzeci Kelvin Tatum (Anglia) - 12 pkt. Tuż za podium znalazł się Roman Jankowski.

12 lipca 1992 roku na gorzowskim stadionie pierwszy raz wspominaliśmy mistrza ze Stali. Listę memoriałowych zwycięzców otworzył Duńczyk Hans Nielsen, którego zdołał pokonać tylko Roman Jankowski (8. miejsce). Drugi był Jarosław Szymkowiak - 12+3 pkt, a trzeci Czech Bohumil Brhel - 12+2 pkt. Na czwartej pozycji znalazł się stalowiec - Piotr Świst (11 pkt). W czołówce - na szóstym miejscu - widzimy też ulubieńca żużlowego Gorzowa w tamtych czasach, Węgra Antala Kocso.

2. Memoriał Edwarda Jancarza zwyciężył mistrz świata z 1992 roku - Gary Havelock (12 pkt). Brytyjczyk wyprzedził Śwista i Antonina Kaspera. Nielsen tym razem czwarty. Oglądaliśmy w 1993 roku wyścigi oldbojów. W finale A Jerzy Padewski pokonał Jerzego Rembasa. Obaj mają już swoje tablice w Alei Sław Stali Gorzów.

W 1994 roku pogodził wszystkich Joe Screen, który w dodatkowym wyścigu pokonał Grega Hancocka. Minęły 22 lata, a my wciąż oglądamy Amerykanina na żużlowych torach. Trzeci był Billy Hamill. On w dodatkowym starcie wygrał z Ryszardem Franczyszynem.

4. Memoriał Edwarda Jancarza, który odbył się w 1996 roku, wygrał Australijczyk Leigh Adams. Obok niego na podium stanęli Tony Rickardsson i rewelacyjny Marek Hućko. Żużlowcy Stali Gorzów wielokrotnie byli w czołówce indywidualnych memoriałów, ale na pierwszego zwycięzcę w żółto-niebieskich barwach czekaliśmy aż do 2018 roku.

W 1997 roku przypomina o sobie Hans Nielsen i tym razem wygrywa z kompletem punktów. To był wielki wyścig o pierwsze miejsce z Tony Rickardssonem - 14 pkt. Duńczyk pokonał Szweda w ostatnim programowym, 20. wyścigu. W barażu o trzecią pozycję Sławomir Drabik wygrał z Piotrem Świstem i Brianem Andersenem.

16 maja 1998 roku, w szóstym memoriałowym turnieju, Tomasza Golloba sensacyjnie pokonał tylko w 6. wyścigu... Paweł Nizioł (10. miejsce). O końcowej kolejności rozstrzygał tym razem finałowy bieg, w którym Gollob pokonał Romana Jankowskiego, Leigh Adamsa i Ryana Sullivana.

Rankiem 19 czerwca 1999 roku wielu kibiców Stali najpierw odwiedziło grób Edwarda Jancarza, a parę godzin później stawiło się na 7. memoriale. Wielki finał znów dla Golloba, a z nim na podium Robert Sawina i Hans Nielsen. Wśród oldbojów wygrał Bernard Jąder przed Mariuszem Okoniewskim, Egonem Mullerem i Ryszardem Fabiszewskim.

8. Memoriał Edwarda Jancarza odbył się w 2001 roku. Tym razem w dodatkowym, finałowym wyścigu zwyciężył Rune Holta przed Andreasem Jonssonem, Robertem Sawiną i Mariuszem Staszewskim. Piąty był Piotr Paluch. Przed prezentacją mieliśmy też pożegnania z torem Pawła Nizioła i Sylwestra Moskwiaka. - Wcześniej wygrałem z czwartego toru i dlatego znów wybrałem to pole, ale tym razem nie była to najlepsza decyzja  - mówił broniący w finale honoru gorzowian Staszewski. - Sam awans do decydującej rozgrywki też jest sukcesem.

9. memoriał oglądaliśmy po czterech latach przerwy - w 2005 roku. Wtedy zmagania zaczynały się od turnieju najmłodszych, a na liście startowej Bartek Zmarzlik, Adrian Cyfer, Paweł Zmarzlik... Dorosły finał dla Australijczyka Jasona Crumpa, a z nim na podium Rune Holta i Leigh Adams. Tym razem na czwartej pozycji Tony Rickardsson. 'Welcome home Jason' - pamiętacie ten transparent? Szkoda, że nie było nam już dane oglądać Crumpa w naszej drużynie, a tylko podczas zmagań memoriałowych. - Jestem zaszczycony, że z takimi honorami kibice przyjęli mnie w Gorzowie. To znaczy, że nikt o mnie tutaj nie zapomniał. Dla mnie powrót na ten stadion, do moich fanów, też był niesamowitym wydarzeniem. Przyznaję, że przed zawodami zastanawiałem się jak to będzie. Jak przyjmą mnie kibice. Było wspaniale. Wszystkim bardzo dziękuję - mówił Crump.

W 2007 roku turniej młodzików wygrał Adrian Szewczykowski, a w głównej imprezie Australiczyk Crump pokonał w finale Chrisa Harrisa, Leigh Adamsa i Adreasa Jonssona. Tuż za podium znalazł się Krzysztof Kasprzak. Piotr Świst tym razem... 16. - Dlaczego mam rozpaczać, przecież nie było źle - mówił Świst, który tuż przed zawodami został magistrem Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej w Gorzowie. - Zobaczcie, który byłem na pierwszym wirażu. Najpierw jednak wziąłem motocykl ustawiony na Anglię, a potem dawno nie używanego sprzętu. Gdybym tylko przygotował motory na pierwszą ligę to spokojnie sobie tam poradzę. Zobaczymy co czas pokaże. Na razie dziękuję za miejsce w memoriale. Myślę, że to nie był ostatni mój występ w tej imprezie.

Po 20. wyścigach niepokonany był Nicki Pedersen, ale wielki finał trzeci raz z rzędu dla Jasona Crumpa! - Wybrałem trzecie pole, bo stamtąd było mi najbliżej do zwycięstwa w tym turnieju. W Gorzowie wszystko mi sprzyja. Tutaj ostatnio każda moja droga na torze prowadzi do sukcesu, który sprawia mi ogromną frajdę. 'Eddy' startował z moim ojcem, wygrać jego turniej to za każdym razem powód do dumy - mówił Crump. Drugi był Pedersen, a trzeci Krzysztof Kasprzak.

9 sierpnia 2009 roku odbył się ostatni turniej memoriałowy, pierwszy raz ścigały się w nim duety. Wygrali reprezentujący wtedy Stal Gorzów Rune Holta i Tomas Jonasson. Drugie miejsce zajęli Nicki Pedersen i Paweł Zmarzlik, a trzecie Jarosław Hampel  i Przemysław Pawlicki. Gdy najlepsi w 12. memoriale odbierali nagrody, na stadionie zgasło większość świateł i obejrzeliśmy piękny pokaz sztucznych ogni. Wcześniej niesamowitą owację wywołała cudnie oświetlona sylwetka Edwarda Jancarza, która zajęła jedną z trybun.

'Polska żużlowa młodzież górą' - tak pisaliśmy po memoriałowym ściganiu w Gorzowie w 2016 r. Turniej poświęcony Edwardowi Jancarzowi po kilku latach przerwy wrócił do łask. W wielkim finale najszybszy był Patryk Dudek z Falubazu Zielona Góra, a tuż za nim znalazł się idol miejscowej publiczności Bartek Zmarzlik. Na podium znalazło się też miejsce dla Słoweńca Mateja Zagara, wtedy żużlowca Stali. Czwarte miejsce zajął Słowak Martin Vaculik.

- Widocznie tak musi być, że zacznę wygrywać w memoriale dopiero jak porządnie przywalę - śmiał się zwycięzca. W 2016 r. po wypadku w wielkim stylu dojechał do najwyższego stopnia podium. Tym razem jego upadek w 10. wyścigu nie był groźny, ale Patryk Dudek musiał dalej skorzystać z nowego motocykla. I na nim najpierw wjechał do półfinału (choć po trzech startach miał na koncie ledwie 2 pkt), potem do finału, a tam z czwartego pola nie dał rywalom szans. Drugi w 2017 r. był Duńczyk Nicki Pedersen, trzeci Przemysław Pawlicki, a czwarty Rosjanin Grigorij Łaguta.

Przekładany z powodu złej pogody 15. Memoriał Edwarda Jancarza ostatecznie odbył się na koniec maja 2018 r. Wielkich faworytów do zwycięstwa, czyli szukającego hat-tricka Dudka oraz ścigającego go Bartosza Zmarzlika, w klasyfikacji przejściowej widzieliśmy pod koniec stawki. Memoriał ma jednak swoje zasady, identyczne jak w Grand Prix. Najpierw trzeba być w czołowej ósemce, a tam dopiero zabawa zaczyna się na całego. Dudek rok wcześniej znalazł się w półfinałach rzutem na taśmę, a później ograł wszystkich. - Widocznie tylko w ten sposób można wygrać gorzowski memoriał, po męczarniach - śmiał się Zmarzlik. - Najpierw miałem mocno pod górę, ale nie załamywaliśmy się z teamem, przeszło mi przez głowę, że przecież w tych zawodach tacy zawodnicy dobrze kończą. I decydujące wyścigi były moje, dwa starty z czwartego pola, potem szeroko kurs na reklamę na końcu drugiej prostej, która wynosiła mnie na czołową pozycję. Jestem bardzo szczęśliwy, że znalazłem się na liście zwycięzców Memoriału Edwarda Jancarza. Zrobiłem tym wielką frajdę sobie i gorzowskim kibicom.

Tuż po wygranej Zmarzlik odcisnął swoją dłoń. Jego tablica na pamiątkę trafiła do alei zwycięzców memoriału. Drugi rok temu był Dudek, a na kolejnych miejscach w wielkim finale dwaj stalowcy - Szymon Woźniak i Krzysztof Kasprzak.

Czy w 16. memoriale Bartosz Zmarzlik obroni pierwsze miejsce? Stawka startujących w turnieju jest naprawdę bardzo mocna. Pierwszy wyścig w niedzielę 31 marca o godz. 17.45, transmisja w nSport+. Oto lista startowa: 1. Jason Doyle (Australia, Get Well Toruń), 2. Dominik Kubera (Unia Leszno), 3. Grigorij Łaguta (Rosja, Motor Lublin), 4. Anders Thomsen (Dania, Stal Gorzów), 5. Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów), 6. Emil Sajfutdinow (Rosja, Unia Leszno), 7. Niels Kristian Iversen (Dania, Get Well Toruń), 8. Antonio Lindback (Szwecja, GKM Grudziądz), 9. Kacper Woryna (Polska, ROW Rybnik), 10. Rafał Karczmarz (Stal Gorzów), 11. Artiom Łaguta (Rosja, GKM Grudziądz), 12. Szymon Woźniak (Stal Gorzów), 13. Krzysztof Kasprzak (Stal Gorzów), 14. Patryk Dudek (Falubaz Zielona Góra), 15. Peter Kildemand (Dania, Stal Gorzów), 16. Przemysław Pawlicki (GKM Grudziądz).