Potraktowany w tak bestialski sposób pies Alex doznał poważnego złamania kości udowej z przemieszczeniem. Na szczęście od razu udzielono mu pomocy, szybko trafił do specjalistycznej kliniki w Szczecinie. 59-latek, który dopuścił się tak haniebnego czynu, został zatrzymany przez policję i na pewno odpowie za to, co zrobił zwierzakowi.
Peri to suczka rasy owczarek holenderski, która w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach rozpoczęła właśnie specjalistyczne szkolenie pod okiem swojego przewodnika, sierżanta Tomasza Leśniaka z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu.
Sierżant Eryk Ignasiak i Cerber - policyjny pies patrolowo-tropiący, niemal sześć miesięcy wspólnie doskonalili swoje umiejętności. Po intensywnym szkoleniu funkcjonariusz wraz ze swoim czworonożnym podopiecznym od kilku dni pełnią już służbę.
Walentynki. - W niedzielę będą na was czekały nasze cudowne pieski. Chętnie was poznają i mamy nadzieję, że zauroczą - mówią wolontariusze gorzowskiego schroniska i zapraszają na kiermasz.
Macie psa lub kota? A może jednego i drugiego? W parku Górczyńskim dostaniecie tzw. "adresatkę".
Przez najbliższe cztery lata gorzowskie schronisko dla zwierząt dalej poprowadzi Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Azyl".
Oskar, policyjny pies z Sulęcina, po 9 latach odchodzi ze służby. - Wśród kolegów i koleżanek z pracy budził i nadal budzi ogromną sympatię, respekt wśród przestępców, a wśród osób potrzebujących pomocy nadzieję - mówi st. sierż. Klaudia Biernacka.
Kundelek utknął na pierwszym piętrze stodoły. Siedział i skomlał przez kilkanaście godzin. - W końcu właścicielka zadzwoniła po pomoc. Było trochę groźnie, bo warczał - mówią z uśmiechem strażacy.
Na Zachodzie to norma, że z czworonogiem możemy wejść do galerii handlowej, do restauracji. W Polsce miejsc przyjaznych zwierzętom jest coraz więcej, ale wciąż zbyt mało. Dlaczego np. do niemieckiego McDonalda zabierzemy psa, a do tego polskiego już nie? - pisze Szymon Płóciennik.
Policjanci z Drezdenka otrzymali wezwanie do nietypowej interwencji. Tym razem ich pomocy nie potrzebował człowiek.
Rudego kundelka nie udało się uratować. - Psiak został pobity tępym narzędziem. Był katowany przez człowieka - tłumaczą inspektorzy OTOZ Animals.
Właściciele zostawili zwierzęta i wyjechali na święta. Psa i kota uratowali inspektorzy Biura Ochrony Zwierząt.
W zielonogórskiej komendzie rozpoczął w tym tygodniu służbę wyjątkowy funkcjonariusz, 15-miesięczny owczarek niemiecki. Jest szybki i niezawodny.
Adopcja musi być przemyślana tak, żeby pies, który czeka na nowy dom, nie stał się chwilowym prezentem - tłumaczy Ewa Batko, rzecznik nowosolskiego prezydenta.
Sąd Okręgowy w Zielonej Górze zaostrzył wyrok dla myśliwego, który w styczniu 2015 r. z premedytacją i bez powodu zastrzelił łagodnego golden retrievera. 47-letni Jarosław U. został skazany na trzy miesiące bezwzględnego więzienia.
Anonimowy mieszkaniec miejscowości Bożnów pod Żaganiem zawiadomił policję, że na pobliskim polu od dłuższego czasu leży pies. Kiedy mundurowi dotarli na miejsce, okazało się, że czworonóg przymarzł do ziemi. Ogrzali go policyjną kurtką, nakarmili i zawieźli do schroniska - właściciela niestety nie udało się ustalić.
Wygłodzony owczarek niemiecki leżał na dziesięciostopniowym mrozie, miał zaszronioną sierść i ranną łapę. Gdyby nie pomoc policjantów ze Strzelec Krajeńskich, zwierzę prawdopodobnie by nie przeżyło.
W poniedziałek 22 stycznia w Przytoku jeden z mieszkańców znalazł w krzakach dotkliwie pobitego psa. Interweniowali zielonogórscy policjanci, którzy zawieźli ranne zwierzę do lecznicy. Teraz szukają sprawcy.
13 tys. zł - razem z kosztami sądowymi - zapłaci myśliwy, który trzy lata temu pod Nową Solą z premedytacją i bez żadnego powodu zastrzelił ze swojej broni łagodnego golden retrievera. - Działanie oskarżonego było działaniem celowym i zasługującym na bardzo zdecydowane potępienie - stwierdził sędzia Konrad Kęsek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.