Wybrzmiał ostatni akord sezonu 2018/19 w Energa Basket Lidze Kobiet. W trzecim, decydującym meczu o brąz Arka Gdynia pokonała Ślęzę Wrocław 65:60. Gdynianki wracają na podium pierwszy raz od 2010 r. W Gorzowie na ligowy medal koszykarek czekaliśmy rok krócej. Też jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo zdystansowała nas tylko ekipa CCC Polkowice.
W poniedziałek zostanie rozwiązana zagadka sezonu 2018/19 w koszykarskiej ekstraklasie kobiet, poznamy brązowe medalistki. Dziś odbędzie się także spotkanie kibiców z gorzowskim zespołem.
Koszykarski wielki finał, po dziewięciu latach ostatecznie wrócił do Gorzowa tylko na jedno popołudnie. Faworyzowane Polkowice wygrały z nami po raz trzeci 81:64 i obroniły złoty medal. Po naszej stronie zero łez, no chyba że te ze szczęścia, bo wicemistrzostwo Polski po tylu chudych latach to duży sukces.
Jest święto, bo po dziewięciu latach wielki finał koszykarskiej ekstraklasy kobiet wraca do Gorzowa. Przegrywamy 0-2, a więc jak długo potrwa? W sobotę, a może jeszcze w niedzielę? W powrót na piąty mecz do Polkowic wiara jest prawie żadna, ale w takim momencie przychodzi na myśl jedno: to jest sport, wszystko może się wydarzyć.
To polkowickim koszykarkom aktualnie brakuje już tylko jednego zwycięstwa do obrony złotego medalu. W finałowym meczu numer dwa drużyna CCC pokonała gorzowianki 74:56.
Licząc wygrane trzy mecze o brąz z sezonu 2016/17, to jest 19. z rzędu zwycięstwo polkowiczanek w fazie play-off. Drużyna CCC pokonała dziś gorzowskie koszykarki 90:70. Dla nas do zapamiętania na resztę serii o mistrzostwo Polski efektowna i skuteczna pierwsza kwarta.
Półfinałową serię z wrocławiankami, nadal bez swojej liderki Ariel Atkins, gorzowskie koszykarki kończą wielkim meczem przed swoimi kibicami. Ślęza nie prowadziła w grze numer cztery ani sekundy. Wygrywamy 82:56 i mamy co najmniej srebrny medal, piąty ligowy krążek w historii klubu.
W wielkim finale są już obrończynie złota z Polkowic, które pokonały Arkę Gdynia w trzech meczach. Osłabione gorzowskie koszykarki rozegrają ze Ślęzą Wrocław co najmniej cztery spotkania. Dziś w naszej hali, w starciu numer trzy, wygrały rywalki 63:61. Kolejny pojedynek w czwartek w Gorzowie, już o godz. 16.40 ze względu na transmisję w Sportklubie.
Tak jak w ćwierćfinale play-off, również w półfinale, nasze koszykarki po dwóch wyjazdowych pojedynkach są w wymarzonej sytuacji, prowadzą w serii do trzech zwycięstw 2-0. Wszyscy sobie jednak cały czas powtarzamy: to jeszcze nie koniec, a kłopotów nie brakuje. Mecz numer trzy, oby ostatni, w środę w Gorzowie o godz. 19.10. Transmisja w Sportklubie.
W półfinałowych seriach w Energa Basket Lidze Kobiet drużyny z Gorzowa i Polkowic mają już po dwa zwycięstwa. CCC dwa razy pokonało u siebie Arkę Gdynia, a nasze koszykarki wiozą bezcenny kapitał z Wrocławia. Dziś, po dramatycznych wydarzeniach na boisku, straciliśmy swoją liderkę, a jednak w okrojonym składzie ograliśmy Ślęzę 72:65.
W ćwierćfinale Energa Basket Ligi Kobiet nasz zespół dwa razy zwyciężył w Toruniu, a potem zamknął serię w domu wygraną 3-1. Teraz koszykarki z Gorzowa świetnie rozpoczęły bój o wielki finał, pewnie pokonały Ślęzę we Wrocławiu 89:76. Mecz numer dwa w niedzielę, również na boisku rywalek.
Gorzowianki i wrocławianki w ćwierćfinałach Energa Basket Ligi Kobiet dublowały swoje ruchy, oba teamy wyeliminowały wyżej rozstawione rywalki. Od najbliższej soboty zaczną między sobą walkę o finał i zgodnie z narzuconym w tym roku szalonym tempem to również będzie ekspresowa seria.
W sezonie 2010/11 rywalizację skończyliśmy na podium z brązowymi medalami. Czy teraz będzie podobnie? Wciąż wszystko jest możliwe, a dalej zagramy ze Ślęzą Wrocław. Dziś gorzowianki wygrywają z Energą Toruń 75:65 i zamykają ćwierćfinałową serię w czterech meczach.
Po dwóch zwycięstwach w ćwierćfinale play-off na wyjeździe gorzowskim koszykarkom nie udaje się zamknąć serii w domu. Przegrywamy z Energą Toruń 68:76, a na dodatek dopadają nas urazy. Gra numer cztery w hali przy Chopina już w niedzielę o godz. 18.
Słyszeliśmy takie głosy, że liga WNBA jest przereklamowana, a Ariel Atkins słaba. Jak widać, wygłaszali je ci, którzy mają blade pojęcie o dzisiejszej koszykówce i jej największych atutach. Amerykanka zaczęła fazę play-off znakomicie i też dzięki temu cały gorzowski zespół jest na fali wznoszącej. Po drugiej wygranej w Toruniu jesteśmy o krok od awansu do najlepszej czwórki w Polsce.
Dwie wygrane gości w pierwszych meczach play-off w sezonie 2018/19 i jedno z nich wywalczone przez gorzowskie koszykarki. Po bardzo dobrej grze od końca pierwszej kwarty, pewnie pokonujemy Energę w Toruniu 77:66.
W Energa Basket Lidze Kobiet poznaliśmy MVP, najlepszego trenera i pierwszą piątkę fazy zasadniczej. Dopiero siódme w tabeli nasze koszykarki, z przeciętnym bilansem 14-10, nie zdobyły żadnych nagród. Najważniejsze trofea jednak dopiero przed nami. Jutro ruszają ćwierćfinały play-off. We wtorek i środę zaczynamy serię do trzech zwycięstw w Toruniu.
Mimo zapowiedzi, że tym razem będziemy w najlepszej czwórce, gorzowskie koszykarki kolejny raz mają za sobą przeciętny sezon zasadniczy. Kończymy dopiero na siódmym miejscu z bilansem 14-10. Czy mimo wszystko jesteśmy jeszcze w stanie uratować te rozgrywki? Na to pytanie będziemy szukać odpowiedzi już od wtorku, bo wtedy u pań startuje faza play-off.
Po ostatnim "sprasowaniu" fazy play-off najlepsze koszykarki może czekać maraton nawet 15 meczów w ledwie 29 dni. Czy przypadkiem przez takie decyzje nie cierpi prestiż rozgrywek? Przecież to właśnie teraz mamy oglądać wszystko, co najfajniejsze, a tu musi nawarstwiać się zmęczenie. Ciekawe, ile z tych pojedynków zaliczą gorzowianki, które wciąż nie znają przeciwniczek.
Gorzowskie koszykarki przegrywają na swoim boisku z obrończyniami mistrzostwa Polski i również aktualnie najsilniejszym zespołem w lidze CCC Polkowice 75:88. Dziewiąta porażka w sezonie oznacza, że do fazy play-off przystąpimy dopiero z siódmego miejsca. Takiego samego jak przed rokiem, gdzie w fazie zasadniczej polegliśmy w 11 pojedynkach.
W sobotę gorzowskie koszykarski z bilansem 12-8 podejmują CCC Polkowice. Rywalki do tej pory przegrały jedynie dwa pojedynki, a w obronie ligowego złota zapewne ruszą z czołowego miejsca w tabeli.
To był czwarty mecz w tym sezonie gorzowianek z Artego. Tylko w fazie grupowej EuroCup zostaliśmy w Bydgoszczy wyraźniej pobici. Rewanż wygraliśmy w domu po dogrywce, a w lidze u siebie przegraliśmy jednym punktem. Teraz znów dogrywka i 81:78 dla rywalek. - Celujemy w trzecie miejsce przed play-off - powiedział trener przeciwniczek Tomasz Herkt.
Po dwóch porażkach z rzędu gorzowskie koszykarki będą walczyć o pozytywny wynik z Artego w Bydgoszczy. Rywalki właśnie odrobiły swoje zaległości w Energa Basket Lidze Kobiet.
W domowym starciu pokonał nas dziś zespół, który przez większość spotkania nie grał w ofensywie nic wielkiego. Zaczął jednak z przytupem i to na gorzowską przeciętność, niestety dominującą w tym sezonie, wystarczyło. Koszykarki Ślęzy Wrocław wygrywają 69:63.
Krótki skład krakowianek, kontuzje aż dwóch nominalnych rozgrywających Jordin Canady oraz Bozicy Mujović, nie było przeszkodą dla gospodyń, aby i tak rozdały aż 31 asyst i w bardzo ważnym pojedynku pokonały gorzowianki 84:81. Patrząc na bilanse poszczególnych drużyn, aktualnie jesteśmy szóstą siłą Energa Basket Ligi Kobiet.
Prawdziwy wyścig o czołową czwórkę i lepsze rozstawienie w wybornie zapowiadających się ćwierćfinałach play-off w Energa Basket Lidze Kobiet zaczynamy w Krakowie.
Po kolejnym takim meczu na myśl przychodzi jedno: dobrze, że już od środy wracamy na ten właściwy poziom kobiecej ekstraklasy. Dziś łodzianki nie miały z naszymi koszykarkami żadnych szans.
W następnym pojedynku, w którym ewentualna wpadka naszych koszykarek to byłaby katastrofa, gorzowianki wygrywają z Ostrovią Ostrów Wlkp. 100:47. Za tydzień jeszcze jeden program obowiązkowy, koniecznie trzeba będzie ograć w naszej hali Widzew Łódź.
Bilans 9-6 i siódme miejsce na tym etapie fazy zasadniczej dla szefów koszykarskiej Wisły Kraków to było za mało. Po ostatniej porażce z Arką w Gdyni pracę stracił trener Krzysztof Szewczyk. Zastąpił go 34-letni Wojciech Eljasz-Radzikowski. Gorzowianki wyjazd do zmienionej Wisły czeka 27 lutego, wcześniej przed nimi jeszcze dwa mecze w domu, które muszą wygrać.
Porażka z tak osłabionymi rywalkami to byłby dla nas koniec świata. W 17. kolejce koszykarskiej ekstraklasy MKK Siedlce przegrywa z gorzowiankami 69:97.
Dwie przegrane z Lyonem, oddany Toruniowi mecz w Pucharze Polski i wreszcie ostatnio ligowa wpadka w Lublinie... Trochę się tego ostatnio nazbierało. Gorzowski zespół na szczęście wykorzystuje słabości Arki Gdynia, wygrywa 88:79.
Przegrywamy domowy mecz w drugiej rundzie play-off z francuskim Lyon ASVEL Feminin 67:81 i kończymy nasz udział w rozgrywkach EuroCup. Gorzowskie koszykarki są jednym z dwóch rozstawionych zespołów z czołowej ósemki, którym nie udało się pokonać rywalek z niższym rankingiem.
Rywal wyśmienity, stawka wysoka. Bez pomyłki możemy zapowiadać jedno z najważniejszych wydarzeń sportowych w naszym mieście. Gorzowskie koszykarki w czwartek 31 stycznia o godz. 18 podejmą Lyon ASVEL Feminin. Stawką tego meczu jest awans do najlepszej dwunastki EuroCup. We Francji wygrały rywalki 90:82.
Zakładaliśmy, że tak zbudowany zespół, złożony z kosztownej "armii zaciężnej" w konkretnym celu, już nie będzie przegrywał takich meczów. A jednak. Niepokoi, że to już nie jest pierwsza wpadka zespołu z Gorzowa. Przegrywamy na wyjeździe ze znacznie niżej notowanym AZS UMCS w Lublinie 81:88.
Szkoda, że niewielu mogło to zobaczyć, bo właśnie w tak efektowną stronę poszła współczesna koszykówka. Pełne indywidualności zespoły z Lyonu i Gorzowa zdobyły razem aż 172 pkt. Na razie Francuzki w drugiej rundzie play-off międzynarodowych rozgrywek EuroCup prowadzą z nami ośmioma oczkami. Zapamiętamy ten mecz również dlatego, że w polskiej drużynie ani sekundy nie zagrała Polka.
Puchar Polski wrócił do koszykarek CCC Polkowice, które w czasie turnieju w Bydgoszczy w półfinale i finale nie miały sobie równych. Gorzowianki bez sukcesu. Szybko wróciły do domu i przygotowań do kolejnych wyzwań.
Zwycięstwo różnicą 31 pkt w Moskwie, aż 30 pkt przewagi w rewanżowym, domowym starciu. Koszykarki Lyon ASVEL Feminin, które teraz zagrają w EuroCup z gorzowiankami, pokazały swoją bardzo dużą siłę.
To będzie następna lub następne gry o stawkę gorzowskich koszykarek. Final Six Pucharu Polski kobiet w Bydgoszczy od piątku 18 stycznia.
Wygrana w niedzielę, w pierwszym meczu ligowym w 2019 r., to obowiązek gorzowskich koszykarek. O godz. 18 podejmujemy jedną z najsłabszych drużyn EBLK - Politechnikę Gdańską.
Na koniec pierwszej rundy fazy zasadniczej naszym koszykarkom wypadły dwa mecze z drużynami z dna tabeli EBLK. W Poznaniu zwyciężamy 94:71. Z Politechniką Gdańską zagramy już na początku 2019 r.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.