Wybrzmiał ostatni akord sezonu 2018/19 w Energa Basket Lidze Kobiet. W trzecim, decydującym meczu o brąz Arka Gdynia pokonała Ślęzę Wrocław 65:60. Gdynianki wracają na podium pierwszy raz od 2010 r. W Gorzowie na ligowy medal koszykarek czekaliśmy rok krócej. Też jesteśmy bardzo szczęśliwi, bo zdystansowała nas tylko ekipa CCC Polkowice.
Półfinałową serię z wrocławiankami, nadal bez swojej liderki Ariel Atkins, gorzowskie koszykarki kończą wielkim meczem przed swoimi kibicami. Ślęza nie prowadziła w grze numer cztery ani sekundy. Wygrywamy 82:56 i mamy co najmniej srebrny medal, piąty ligowy krążek w historii klubu.
W półfinałowych seriach w Energa Basket Lidze Kobiet drużyny z Gorzowa i Polkowic mają już po dwa zwycięstwa. CCC dwa razy pokonało u siebie Arkę Gdynia, a nasze koszykarki wiozą bezcenny kapitał z Wrocławia. Dziś, po dramatycznych wydarzeniach na boisku, straciliśmy swoją liderkę, a jednak w okrojonym składzie ograliśmy Ślęzę 72:65.
Po dwóch zwycięstwach w ćwierćfinale play-off na wyjeździe gorzowskim koszykarkom nie udaje się zamknąć serii w domu. Przegrywamy z Energą Toruń 68:76, a na dodatek dopadają nas urazy. Gra numer cztery w hali przy Chopina już w niedzielę o godz. 18.
Słyszeliśmy takie głosy, że liga WNBA jest przereklamowana, a Ariel Atkins słaba. Jak widać, wygłaszali je ci, którzy mają blade pojęcie o dzisiejszej koszykówce i jej największych atutach. Amerykanka zaczęła fazę play-off znakomicie i też dzięki temu cały gorzowski zespół jest na fali wznoszącej. Po drugiej wygranej w Toruniu jesteśmy o krok od awansu do najlepszej czwórki w Polsce.
W Energa Basket Lidze Kobiet poznaliśmy MVP, najlepszego trenera i pierwszą piątkę fazy zasadniczej. Dopiero siódme w tabeli nasze koszykarki, z przeciętnym bilansem 14-10, nie zdobyły żadnych nagród. Najważniejsze trofea jednak dopiero przed nami. Jutro ruszają ćwierćfinały play-off. We wtorek i środę zaczynamy serię do trzech zwycięstw w Toruniu.
Po dwóch porażkach z rzędu gorzowskie koszykarki będą walczyć o pozytywny wynik z Artego w Bydgoszczy. Rywalki właśnie odrobiły swoje zaległości w Energa Basket Lidze Kobiet.
W domowym starciu pokonał nas dziś zespół, który przez większość spotkania nie grał w ofensywie nic wielkiego. Zaczął jednak z przytupem i to na gorzowską przeciętność, niestety dominującą w tym sezonie, wystarczyło. Koszykarki Ślęzy Wrocław wygrywają 69:63.
Rywal wyśmienity, stawka wysoka. Bez pomyłki możemy zapowiadać jedno z najważniejszych wydarzeń sportowych w naszym mieście. Gorzowskie koszykarki w czwartek 31 stycznia o godz. 18 podejmą Lyon ASVEL Feminin. Stawką tego meczu jest awans do najlepszej dwunastki EuroCup. We Francji wygrały rywalki 90:82.
Szkoda, że niewielu mogło to zobaczyć, bo właśnie w tak efektowną stronę poszła współczesna koszykówka. Pełne indywidualności zespoły z Lyonu i Gorzowa zdobyły razem aż 172 pkt. Na razie Francuzki w drugiej rundzie play-off międzynarodowych rozgrywek EuroCup prowadzą z nami ośmioma oczkami. Zapamiętamy ten mecz również dlatego, że w polskiej drużynie ani sekundy nie zagrała Polka.
Na koniec pierwszej rundy fazy zasadniczej naszym koszykarkom wypadły dwa mecze z drużynami z dna tabeli EBLK. W Poznaniu zwyciężamy 94:71. Z Politechniką Gdańską zagramy już na początku 2019 r.
Prowadzenie dziś w Polkowicach zmieniało się aż 16 razy, a gorzowianki w starciu z CCC wygrywały przez więcej minut. Najważniejsze jest jednak, jak się kończy. Ostatnie chwile nie były nasze, dlatego przegrywamy 73:78.
W drugim w ciągu czterech dni koszykarskim meczu między drużynami z Gorzowa i Bydgoszczy tym razem minimalnie zwycięża ekipa gości 74:73. W Energa Basket Lidze Kobiet przegrywamy w swojej hali drugi pojedynek z rzędu.
To nie było koszykarskie wydarzenie najwyższych lotów, bo po dwóch mocnych polskich drużynach z aspiracjami do medali spodziewamy się więcej. Może to co najlepsze oszczędzały na niedzielę, na ligę? W EuroCup gorzowianki pokonały Artego Bydgoszcz 81:78 i są o krok od awansu do fazy pucharowej.
Potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa po słabym poprzednim meczu z Wisłą Kraków. Gorzowski zespół był lepszy we Wrocławiu we wszystkich kwartach, pokonał Ślęzę aż 78:62.
Niestety nie ma wśród nich Polek i nie tylko dlatego, że w tej chwili żadna zawodniczka z Gorzowa nie jest powoływana do seniorskiej kadry. Biało-czerwone zakończyły eliminacje spodziewanym zwycięstwem nad Estonią.
Zgodnie z planem gorzowski zespół zmiażdżył najsłabszą ekipę Energa Basket Ligi Kobiet z Ostrowa Wlkp. 113:55.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.