Zakończyła się 1. kolejka żużlowej PGE Ekstraklasy. W Częstochowie wielki mecz pojechał Rosjanin Artiom Łaguta, który zdobył sześć trójek, ale jego GKM Grudziądz łatwo przegrał z gospodarzami 37:53.
Na otwarcie żużlowej PGE Ekstraligi 2020 Stal Gorzów przegrywa na swoim torze z Unią Leszno 41:49. - Silny rywal natychmiast dał nam odpowiedzi na wszystkie pytania - powiedział Szymon Woźniak, który, tak jak większość naszej drużyny, ścigał się w kratkę. Po słabym początku zdążył jeszcze wygrać dwa wyścigi.
- Nasza drużyna miała dziś problem z dopasowaniem się do startu, pierwsze śliwki robaczywki - tłumaczył się Bartosz Zmarzlik, który przyzwyczaił nas na domowym torze do perfekcyjnych występów, a dziś nie zbliżył się nawet do średniej 2 pkt na wyścig (jedynie 10+1 pkt w aż siedmiu startach). Leszno dość pewnie wygrywa w Gorzowie 49:41.
Duńczyk, który w najbliższą sobotę skończy 38 lat, po dwóch sezonach przerwy wrócił do Stali Gorzów, opuści pierwszy mecz żużlowej PGE Ekstraligi w 2020 r. - Będę z drużyną w parkingu, mam nadzieję, że pokonamy Unię Leszno, a sam wracam do walki już za chwilę - powiedział Niels Kristian Iversen.
W piątek udało się połowicznie. Sparta Wrocław niespodziewanie wysoko pokonała Motor Lublin 55:35, w Częstochowie mecz Włókniarz - GKM Grudziądz storpedowała burza. Starcie zostało przełożone na poniedziałek. W niedzielę mamy zaplanowane dwa kolejne mecze 1. kolejki żużlowej PGE Ekstraligi, również ten dla nas najważniejszy, czyli pojedynek Stali Gorzów z Unią Leszno. - Jedzie mistrz Polski, zespół bez słabych punktów - przyznał trener Stanisław Chomski.
Od jutra uczymy się przebiegu pojedynku żużlowego w Polsce na nowo, bo od tego sezonu mamy zupełnie nową tabelę biegową. W Gorzowie czekamy również na odpowiedź na jedno ważne pytanie: czy poturbowany na treningu Duńczyk Niels Kristian Iversen pojedzie przeciwko Lesznu, a może zastosujemy zastępstwo zawodnika.
To będzie wyjątkowy sezon żużlowej elity w Polsce, bo w czasie epidemii koronawirusa rozgrywki wystartują ze znacznym opóźnieniem, a przynajmniej na początku mecze można oglądać wyłącznie w telewizji. Może obok zagorzałego fana zasiądzie ktoś, kto nigdy nie oglądał zawodów ligowych. Wtedy przydadzą mu się poniższe zasady w pigułce, przygotowane przez PGE Ekstraligę.
Adrian Miedziński, który na sezon 2020 wrócił do pierwszoligowego Torunia, ostatecznie zgodził się być również "gościem" u elitarnego beniaminka z Rybnika i walczy o skład już na pierwszy mecz. W Gorzowie wychowanek Kamil Brzozowski ma być jedynie opcją awaryjną. W jaki sposób można skorzystać z "gościa" w PGE Ekstralidze?
Pierwsze spotkanie ligowe sezonu 2020 na "Jancarzu" jeszcze odbędzie się przy pustych trybunach, ale od 19 czerwca kibice w ograniczonej liczbie wrócą na stadiony. Żużlowcom już nieco wcześniej zluzowano niektóre obostrzenia związane z koronawirusem. W parkingu pojawi się więcej mechaników.
Takie sytuacje na torze to w żużlu codzienność. Tym razem chwile grozy przeżył Duńczyk Niels Kristian Iversen, ale na szczęście badania lekarskie nie wykazały żadnych złamań. Dzisiaj żegnamy gorzowskiego fotoreportera Marcina Szarejkę.
Mamy oficjalne potwierdzenie wcześniejszych informacji, że kibice też wkrótce wrócą na stadiony. - Od 19 czerwca będzie mogło być zapełnione do 25 proc. pojemności stadionu, oczywiście stosując wszelkie wymogi sanitarne - poinformował dziś premier Mateusz Morawiecki.
Blisko 500 przebadanych próbek i wszystkie negatywne. To wyniki testów na obecność koronawirusa wśród żużlowców i ludzi, którzy za chwilę będą pracować przy rozgrywkach ligowych w Polsce - poinformowała PGE Ekstraliga.
Zostały niecałe trzy tygodnie do pierwszego meczu ligowego żużlowców Stali Gorzów w sezonie 2020. Startujemy z najwyższego poziomu trudności, bo 14 czerwca na "Jancarzu" pojedziemy z Lesznem, które wygrywało PGE Ekstraligę trzy razy z rzędu. Rywale właśnie dogadali się ze swoim kapitanem Piotrem Pawlickim.
- Nareszcie ruszamy z sezonem 2020 - tak zawodnicy zareagowali na dzisiejsze spotkanie z medykami, a nie jeszcze na torze. Pierwsze jazdy treningowe już za chwilę, jeśli w klubach żużlowych testy na koronawirusa wyjdą na minus.
Żużlowcy skończyli obowiązkową kwarantannę, w poniedziałek w PGE Ekstralidze rozpocznie się wielkie testowanie na obecność koronawirusa. Po ogłoszeniu wyników drużyny dostaną zgodę na rozpoczęście treningów. Stal Gorzów szykuje się na pierwsze zajęcia w piątek, 29 maja. Czy 14 czerwca, podczas otwarcia sezonu z Unią Leszno, jednak trybuny nie będą całkiem puste?
- Tak mi brakuje startów, sportowej rywalizacji, tradycyjnego rozkładu dnia, jaki miałem od lat w maju, że jeśli dziś dostałbym zielone światło, to zrobiłbym tylko krótką próbę toru i stanąłbym pod taśmą. Cieszę się, że jeszcze trochę i ruszymy z treningami na torze, a potem z PGE Ekstraligą - powiedział Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali Gorzów, aktualny żużlowy mistrz świata.
Najpierw psioczyli na pomysł Polaków, potem podpisali aneksy do umów i w końcu obcokrajowcy zjeżdżali do swoich klubów żużlowych, aby przejść obowiązkową kwarantannę i w czerwcu przystąpić do rywalizacji w PGE Ekstralidze. Niektórzy musieli pokonać kilka tysięcy kilometrów. Prostszą drogę przebyli Duńczycy Niels Kristian Iversen i Anders Thomsen, którzy zgodzili się na czasowe "uwięzienie" w Gorzowie.
Negocjacje niższych stawek finansowych w gorzowskiej drużynie żużlowej nie przyniosły żadnych strat kadrowych. Stal Gorzów ruszy do opóźnionej PGE Ekstraligi 2020 w składzie, który zebrała zimą. 14 czerwca w 1. kolejce pojedziemy u siebie z Unią Leszno. Z mistrzami Polski nie dogadał się Rosjanin Emil Sajfutdinow.
Następny w kolejce jest turniej w Cardiff, ale na razie również w Walii myślą przede wszystkim o pokonaniu epidemii koronawirusa. Stadion, na którym 18 lipca miałaby się odbyć runda żużlowego cyklu Grand Prix, zamienił się w wielki szpital.
Również Szymon Woźniak przystał na cięcia i wyraził chęć startów w żużlowej PGE Ekstralidze. 1. kolejka ma być rozegrana 12 i 14 czerwca, mecze będą się odbywać przy pustych trybunach.
Żużlowa PGE Ekstraliga chce pojechać od 12 czerwca bez kibiców, z tego powodu kluby ścinają kontrakty zawodnikom. W Gorzowie nowa rzeczywistość nie przyniosła złych wieści, czyli osłabień składu. Po kapitanie Bartoszu Zmarzliku dziś na cięcia zgodził się najbardziej doświadczony z Polaków Krzysztof Kasprzak.
Szwedzi, Duńczycy i Brytyjczycy nie godzą się, aby ich żużlowcy, którzy mają podpisane umowy na starty w krajowych ligach, ścigali się w Polsce, dopóki obowiązkowa będzie kwarantanna. - Mają prawo do swojego zdania i decyzji, choć nie są w stanie dziś powiedzieć, kiedy u nich żużel ruszy - powiedział Wojciech Stępniewski, szef PGE Ekstraligi.
Żużlowa PGE Ekstraliga przygotowuje się do wyjątkowego sezonu, chce wystartować mimo epidemii koronawirusa. W tej chwili 1. kolejka jest wyznaczona na 12 i 14 czerwca. Jednym z kluczowych warunków, aby pojechać, są mecze przy pustych trybunach. Kluby nie zarobią na wejściówkach, muszą szukać dodatkowych funduszy. Również Stal Gorzów.
Ponowne kompletowanie składu na start w wyjątkowej PGE Ekstralidze 2020, w czasie epidemii koronawirusa, gorzowski klub żużlowy rozpoczął od udanych negocjacji z kapitanem drużyny Bartoszem Zmarzlikiem.
Pojawią się zmiany w regulaminie przynależności klubowej oraz specjalny regulamin sanitarny, który będzie obowiązywał w czasie epidemii koronawirusa, a ścisłe go przestrzeganie daje nadzieję, że żużlowa PGE Ekstraliga faktycznie w czerwcu ruszy i dalej pojedzie bez większych przeszkód. Tym razem przy pustych trybunach, z transmisjami w telewizji.
Żużlowa PGE Ekstraliga miała wystartować 3 kwietnia, ale przez epidemię koronawirusa nie udało się. Próbujemy jeszcze raz. Nowy start jest wyznaczony na 12 czerwca, a dwa dni później Stal Gorzów ma zmierzyć się na swoim stadionie z Unią Leszno, aktualnym mistrzem Polski. Ekstraklasa chce jechać co tydzień, czyli jak nigdy w historii, aż do 11 października.
PGE Ekstraliga doczekała się konkretnej daty ewentualnego wznowienia rozgrywek. Na końcu całego harmonogramu i wprowadzenia obostrzeń jest piątek, 12 czerwca. To wtedy mają odbyć się pierwsze mecze żużlowe w Polsce w 2020 r. Przy pustych trybunach. Oczywiście jeśli epidemia koronawirusa nie pokrzyżuje tych planów. - Trzeba się szykować i nie dyskutować. Teraz liczy się, aby nasze życie i także sport zaczęły wracać do normalności - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali Gorzów.
Od dziś pierwszą aktywną serią w PGE Ekstralidze jest ta zaplanowana na 22 i 24 maja. Uda się wtedy pojechać? Bardzo wątpliwe. Pewne jest za to, że jeśli epidemia koronawirusa w najbliższych tygodniach nie stanie się znacznie groźniejsza, to żużlowcy w końcu chcą wystartować.
W czasie epidemii koronawirusa sport zamarł, także żużlowcy nie jadą i nie wiadomo, kiedy polskie ligi wystartują. Ze sponsora tytularnego w Gorzowie ustąpiła firma Prosupport, ale klub właśnie pochwalił się nową umową. Drużyna ma się nazywać Moje Bermudy Stal.
PGE Ekstraliga drugi raz przekłada mecze z powodu epidemii koronawirusa. Zgodnie z przewidywaniami, w kwietniu nie pojedziemy. Czy uda się w maju?
- Zakładam, że ten rok sportowo będzie stracony. Żużel bez kibiców nie ma sensu, a nikt o zdrowych zmysłach nie wpuści ludzi na stadiony, dopóki nie wynajdziemy jakiegoś antidotum na koronawirusa, nie zapanujemy nad nim - ocenia Robert Dowhan, senator, biznesmen, współwłaściciel żużlowego Falubazu Zielona Góra.
Koronawirus. Żużel w Polsce zatrzasnął wszystkie drzwi na cztery spusty. Nie ma żadnych treningów, a tym bardziej sparingów, na razie przynajmniej do 1 kwietnia. PGE Ekstraliga przełożyła dwie pierwsze kolejki. Chciałaby zacząć rozgrywki od trzeciej serii, która miałaby być rozegrana 17 i 19 kwietnia.
Główna Komisja Sportu Żużlowego nie wyraża zgody na organizację sparingów do 1 kwietnia. - Nie ma zakazu na treningi. Chyba że całkowicie zostaną zamknięte obiekty sportowe. Tak już się stało we Wrocławiu - wyjaśnił Leszek Demski, przedstawiciel GKSŻ.
Żużlowa ekstraliga stale podnosi wymagania, ale kto płaci, by je spełnić? W praktyce ciężar biorą na siebie miasta, a nie kluby. Samorządowcy mówią "dość" i zawiązują stowarzyszenie.
"Kiedy myślisz, że wydarzyło się już wszystko, czego oczekiwałeś. Kiedy myślisz, że okno transferowe jest już szczelnie zamknięte" - tak Stal Gorzów zaczęła informację o zaskakującym zwrocie akcji w sprawie dalszej przyszłości 21-letniego juniora. Rafał Karczmarz zmienił decyzję, chce dalej ścigać się na żużlu.
Żużlowiec Stali Gorzów Szymon Woźniak błyskawicznie zmienił bazę swoich treningów na motocrossie. - Jestem na Węgrzech, tu póki co zagrożenia wirusem nie ma - stwierdził zawodnik.
- Na razie mogę usiąść na motocyklu tylko w warsztacie, ale już nie mogę się doczekać czegoś więcej. Od zawsze lubię dosyć wcześnie rozpoczynać treningi na torze po zimowej przerwie. Pod względem sprzętowym jestem już przygotowany do tegorocznego sezonu - zapowiada Bartosz Zmarzlik, który w 2020 r. stanie w obronie żużlowego mistrzostwa świata seniorów.
To była jedna z gorących informacji okresu transferowego: Rafał Karczmarz kończy karierę. Czy jest życie w Stali bez niego? - Nikt nie jest wiecznie młodzieżowcem, są kolejni, dla których to szansa - powiedział trener Stanisław Chomski.
5 kwietnia, na otwarcie 2. ligi żużlowej w Polsce, niemiecki zespół Wolfe Wittstock podejmie PSŻ Poznań. Okazuje się, że to będzie trenerski bój legend ze Stali Gorzów, bo pracę z drużyną z Niemiec przyjął Piotr Świst, a poznaniaków właśnie objął Piotr Paluch. Zmiany w PSŻ ogłoszono podczas spotkania w Poznaniu z Bartoszem Zmarzlikiem, który stamtąd ruszył prosto na zgrupowanie kadry.
W Gorzowie ważnym punktem przygotowań do rywalizacji w PGE Ekstralidze oprócz sparingów będzie Memoriał Edwarda Jancarza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.