To drugi sezon 26-letniego Duńczyka w gorzowskiej drużynie żużlowej. Jest jedną z naszych nadziei na lepsze jutro. Dosłownie. Również od postawy Andersa Thomsena będzie zależało, czy w piątek jako pierwsi w tym sezonie pokonamy aktualnego lidera - Włókniarz Częstochowa.
Czy to pomoże, aby w jutrzejszym, arcytrudnym starciu w domu z liderem z Częstochowy, zakończyć czarną passę trzech przegranych z rzędu? Cudów po nowych zawodnikach nie spodziewamy się, jakieś ruchy były jednak niezbędne. Mecz Stal - Włókniarz w piątek o godz. 20.30.
Dalej nie będzie łatwiej, bo niepokonany lider PGE Ekstraligi z Częstochowy wystawi aż pięciu żużlowców z aktualnej listy top 20 ekstraklasy. Stal Gorzów w tej chwili ma tam jedynie Zmarzlika. Wiara jednak umiera ostatnia. Mecz na "Jancarzu" w piątek, 3 lipca, o godz. 20.30.
Jeśli nawet po wyjeździe do Rybnika, gdzie niespodziewanie przegrywamy 44:46, o gorzowskich żużlowcach nie możemy powiedzieć za wiele dobrego, to na czym budować optymizm przed starciami z potęgami PGE Ekstraligi. A w piątek przyjeżdża do nas Częstochowa.
To był doskonały mecz, z całą masą ścigania, dramatyczny. Kiedy jednak w ostatnim wyścigu stalowiec Anders Thomsen przyjechał na metę motocykl za Rosjaninem Siergiejem Łogaczewem, zwyczajnie zaniemówiliśmy. Gdzie gadanie o play-off, medalach. Na razie przegrywamy wszystko w tym sezonie, także w Rybniku 44:46, a już w piątek przyjeżdża do nas potężna Częstochowa.
Zmagania w Speedway Euro Championship 2020 zaczną się w sobotę, 4 lipca, na toruńskiej Motoarenie. "Dziką kartę" na te zawody przyjął aktualny mistrz świata na żużlu, kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik. Ze stalowców w całym cyklu o mistrzostwo Europy pojedzie Krzysztof Kasprzak.
Tego meczu gorzowscy żużlowcy nie mogą już oddać, bo będzie tragedia. Będą zmiany w składzie Stali. Na tor wraca Duńczyk Niels Kristian Iversen, a duet młodzieżowy z Rafałem Karczmarzem tym razem utworzy Wiktor Jasiński.
- Te gorsze moje starty to są chyba te wyścigi, które normalnie objeżdżałem na sparingach - mówił kapitan Stali Bartosz Zmarzlik po porażce w Lublinie 37:53. Po pierwszych meczach trudno wyobrazić sobie inny finał żużlowej PGE Ekstraligi jak Leszno - Częstochowa, ale sezon dopiero wystartował. Gorzowianie na razie zamykają tabelę, oby tylko do niedzieli.
Nikt chyba nie spodziewał się, że po kilku pierwszych wyścigach dzisiejszy pojedynek z udziałem gorzowian stanie się tak jednostronny. Motor Lublin wygrywa ze Stalą 53:37. W tabeli przejściowej PGE Ekstraligi spadamy na ostatnie miejsce.
Ze względu na koronawirusa i zakazy, albo ograniczenia liczby widzów na trybunach organizatorzy żużlowego cyklu Grand Prix na razie tylko informują o odwołaniu kolejnych imprez, ale podobno mają plan, aby wyłonić mistrza świata we wrześniu i październiku. Kto wie, czy nie tylko na polskich torach.
PGE Ekstraliga 2020 wystartowała dopiero w połowie czerwca, a i tak pogoda nie sprzyja żużlowcom. Dla trzech z ośmiu meczów trzeba było już szukać nowych terminów, a nie wiadomo, czy za chwilę nie dojdą kolejne.
Przed sezonem obie drużyny widziały siebie w najlepszej czwórce żużlowej PGE Ekstraligi, ale na otwarcie rywalizacji w 2020 r. Stal i Motor wyglądały niewyraźnie. Zgodnie mówią o natychmiastowej rehabilitacji. Kto wygra w niedzielę w Lublinie?
Zakończyła się 1. kolejka żużlowej PGE Ekstraklasy. W Częstochowie wielki mecz pojechał Rosjanin Artiom Łaguta, który zdobył sześć trójek, ale jego GKM Grudziądz łatwo przegrał z gospodarzami 37:53.
Na otwarcie żużlowej PGE Ekstraligi 2020 Stal Gorzów przegrywa na swoim torze z Unią Leszno 41:49. - Silny rywal natychmiast dał nam odpowiedzi na wszystkie pytania - powiedział Szymon Woźniak, który, tak jak większość naszej drużyny, ścigał się w kratkę. Po słabym początku zdążył jeszcze wygrać dwa wyścigi.
- Nasza drużyna miała dziś problem z dopasowaniem się do startu, pierwsze śliwki robaczywki - tłumaczył się Bartosz Zmarzlik, który przyzwyczaił nas na domowym torze do perfekcyjnych występów, a dziś nie zbliżył się nawet do średniej 2 pkt na wyścig (jedynie 10+1 pkt w aż siedmiu startach). Leszno dość pewnie wygrywa w Gorzowie 49:41.
Duńczyk, który w najbliższą sobotę skończy 38 lat, po dwóch sezonach przerwy wrócił do Stali Gorzów, opuści pierwszy mecz żużlowej PGE Ekstraligi w 2020 r. - Będę z drużyną w parkingu, mam nadzieję, że pokonamy Unię Leszno, a sam wracam do walki już za chwilę - powiedział Niels Kristian Iversen.
W piątek udało się połowicznie. Sparta Wrocław niespodziewanie wysoko pokonała Motor Lublin 55:35, w Częstochowie mecz Włókniarz - GKM Grudziądz storpedowała burza. Starcie zostało przełożone na poniedziałek. W niedzielę mamy zaplanowane dwa kolejne mecze 1. kolejki żużlowej PGE Ekstraligi, również ten dla nas najważniejszy, czyli pojedynek Stali Gorzów z Unią Leszno. - Jedzie mistrz Polski, zespół bez słabych punktów - przyznał trener Stanisław Chomski.
Od jutra uczymy się przebiegu pojedynku żużlowego w Polsce na nowo, bo od tego sezonu mamy zupełnie nową tabelę biegową. W Gorzowie czekamy również na odpowiedź na jedno ważne pytanie: czy poturbowany na treningu Duńczyk Niels Kristian Iversen pojedzie przeciwko Lesznu, a może zastosujemy zastępstwo zawodnika.
To będzie wyjątkowy sezon żużlowej elity w Polsce, bo w czasie epidemii koronawirusa rozgrywki wystartują ze znacznym opóźnieniem, a przynajmniej na początku mecze można oglądać wyłącznie w telewizji. Może obok zagorzałego fana zasiądzie ktoś, kto nigdy nie oglądał zawodów ligowych. Wtedy przydadzą mu się poniższe zasady w pigułce, przygotowane przez PGE Ekstraligę.
Pierwsze spotkanie ligowe sezonu 2020 na "Jancarzu" jeszcze odbędzie się przy pustych trybunach, ale od 19 czerwca kibice w ograniczonej liczbie wrócą na stadiony. Żużlowcom już nieco wcześniej zluzowano niektóre obostrzenia związane z koronawirusem. W parkingu pojawi się więcej mechaników.
Takie sytuacje na torze to w żużlu codzienność. Tym razem chwile grozy przeżył Duńczyk Niels Kristian Iversen, ale na szczęście badania lekarskie nie wykazały żadnych złamań. Dzisiaj żegnamy gorzowskiego fotoreportera Marcina Szarejkę.
Żużlowy turniej o Grand Prix Wielkiej Brytanii najwcześniej w lipcu 2021 r. Z aktualnego kalendarza rywalizacji o mistrza świata ta lokalizacja właśnie została wyrzucona. Wciąż nie wiadomo, czy cykl GP w tym sezonie w ogóle wystartuje.
Mamy oficjalne potwierdzenie wcześniejszych informacji, że kibice też wkrótce wrócą na stadiony. - Od 19 czerwca będzie mogło być zapełnione do 25 proc. pojemności stadionu, oczywiście stosując wszelkie wymogi sanitarne - poinformował dziś premier Mateusz Morawiecki.
Blisko 500 przebadanych próbek i wszystkie negatywne. To wyniki testów na obecność koronawirusa wśród żużlowców i ludzi, którzy za chwilę będą pracować przy rozgrywkach ligowych w Polsce - poinformowała PGE Ekstraliga.
Zostały niecałe trzy tygodnie do pierwszego meczu ligowego żużlowców Stali Gorzów w sezonie 2020. Startujemy z najwyższego poziomu trudności, bo 14 czerwca na "Jancarzu" pojedziemy z Lesznem, które wygrywało PGE Ekstraligę trzy razy z rzędu. Rywale właśnie dogadali się ze swoim kapitanem Piotrem Pawlickim.
- Nareszcie ruszamy z sezonem 2020 - tak zawodnicy zareagowali na dzisiejsze spotkanie z medykami, a nie jeszcze na torze. Pierwsze jazdy treningowe już za chwilę, jeśli w klubach żużlowych testy na koronawirusa wyjdą na minus.
Żużlowcy skończyli obowiązkową kwarantannę, w poniedziałek w PGE Ekstralidze rozpocznie się wielkie testowanie na obecność koronawirusa. Po ogłoszeniu wyników drużyny dostaną zgodę na rozpoczęście treningów. Stal Gorzów szykuje się na pierwsze zajęcia w piątek, 29 maja. Czy 14 czerwca, podczas otwarcia sezonu z Unią Leszno, jednak trybuny nie będą całkiem puste?
- I na wirtualnym wyścigu kolarskim mogłeś poczuć się jak na żużlu, bo w waszym sporcie defekty sprzętu się zdarzają - pocieszał gorzowskiego zawodnika Tomasz Jaroński, komentator Eurosportu. Zmarzlikowi na trasie aż cztery razy wysiadł... internet.
Ponad miesiąc trwa już akcja #RazemwKryzysie. W bazie firm coraz więcej przedsiębiorców i usługodawców. Czekają na mieszkańców, którzy wesprą lokalny biznes, kupując bony z odroczonym terminem realizacji.
Na drugim etapie wirtualnego Orlen e-Tour de Pologne Amatorów, rozgrywanym wokół Innsbrucku w Austrii, głównym wyzwaniem był 7-kilometrowy podjazd Igls. - Dla mnie, żużlowca a nie kolarza, to był hardcorowy fragment, ale cieszę się, bo dałem radę - mówił Bartosz Zmarzlik, który tym razem zajął 128. miejsce.
- Tak mi brakuje startów, sportowej rywalizacji, tradycyjnego rozkładu dnia, jaki miałem od lat w maju, że jeśli dziś dostałbym zielone światło, to zrobiłbym tylko krótką próbę toru i stanąłbym pod taśmą. Cieszę się, że jeszcze trochę i ruszymy z treningami na torze, a potem z PGE Ekstraligą - powiedział Bartosz Zmarzlik, kapitan Stali Gorzów, aktualny żużlowy mistrz świata.
Polskie szpitale od Anny i Roberta Lewandowskich otrzymały już kilka milionów złotych. Jedną z placówek, które otrzymały pomoc, jest gorzowski szpital. Lewandowscy przelali mu na konto 205 tys. zł, żeby lecznica mogła leczyć pacjentów z koronawirusem.
- Po frekwencji widać, że to był dobry pomysł, aby kolarze w czasie epidemii koronawirusa mogli się spotkać i powalczyć chociaż na wirtualnej trasie. Jestem pod wrażeniem poziomu startujących. W następnym wyścigu sam mam ochotę się sprawdzić - powiedział Czesław Lang, dyrektor Tour de Pologne.
Negocjacje niższych stawek finansowych w gorzowskiej drużynie żużlowej nie przyniosły żadnych strat kadrowych. Stal Gorzów ruszy do opóźnionej PGE Ekstraligi 2020 w składzie, który zebrała zimą. 14 czerwca w 1. kolejce pojedziemy u siebie z Unią Leszno. Z mistrzami Polski nie dogadał się Rosjanin Emil Sajfutdinow.
Zmagania w cztery soboty maja pokaże Eurosport. Od godz. 11 chętni będą walczyć na trasach Richmond, Innsbruck, Yorkshire i Londyn, wszystkie etapy mają ok. 30 km. Wśród nich gwiazdy Orlen Teamu, również Bartosz Zmarzlik, kapitan żużlowej Stali Gorzów i aktualny mistrz świata.
Następny w kolejce jest turniej w Cardiff, ale na razie również w Walii myślą przede wszystkim o pokonaniu epidemii koronawirusa. Stadion, na którym 18 lipca miałaby się odbyć runda żużlowego cyklu Grand Prix, zamienił się w wielki szpital.
Również Szymon Woźniak przystał na cięcia i wyraził chęć startów w żużlowej PGE Ekstralidze. 1. kolejka ma być rozegrana 12 i 14 czerwca, mecze będą się odbywać przy pustych trybunach.
Żużlowa PGE Ekstraliga chce pojechać od 12 czerwca bez kibiców, z tego powodu kluby ścinają kontrakty zawodnikom. W Gorzowie nowa rzeczywistość nie przyniosła złych wieści, czyli osłabień składu. Po kapitanie Bartoszu Zmarzliku dziś na cięcia zgodził się najbardziej doświadczony z Polaków Krzysztof Kasprzak.
Szwedzi, Duńczycy i Brytyjczycy nie godzą się, aby ich żużlowcy, którzy mają podpisane umowy na starty w krajowych ligach, ścigali się w Polsce, dopóki obowiązkowa będzie kwarantanna. - Mają prawo do swojego zdania i decyzji, choć nie są w stanie dziś powiedzieć, kiedy u nich żużel ruszy - powiedział Wojciech Stępniewski, szef PGE Ekstraligi.
Żużlowa PGE Ekstraliga przygotowuje się do wyjątkowego sezonu, chce wystartować mimo epidemii koronawirusa. W tej chwili 1. kolejka jest wyznaczona na 12 i 14 czerwca. Jednym z kluczowych warunków, aby pojechać, są mecze przy pustych trybunach. Kluby nie zarobią na wejściówkach, muszą szukać dodatkowych funduszy. Również Stal Gorzów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.