Piłkarze wodni Alfy Gorzów sprawili swoim kibicom wspaniały prezent. Po 29 latach znów drużyna waterpolo z naszego miasta sięga po prestiżowe trofeum. Na basenie Słowianki wygrywamy turniej o Puchar Polski!
Przy głośnych brawach wielu kibiców, którzy wybrali się w sobotę na basen Słowianki, piłkarze wodni Alfy Gorzów awansowali do wielkiego finału Pucharu Polski. W niedzielę rywalami gospodarzy będą faworyci - AZS Uniwersytet Warszawski.
Cztery najlepsze zespoły pierwszej rundy trwającego sezonu ekstraklasy w piłce wodnej zmierzą się w Gorzowie w walce o Puchar Polski. Mecze na basenie Słowianki możemy oglądać w sobotę i niedzielę, 10 i 11 lutego.
W Gorzowie będziemy dalej czekać na pierwszy triumf naszej drużyny w Pucharze Polski koszykarek w historii, polkowiczanki w niedzielę staną przed szansą, aby triumfować trzeci raz z rzędu. PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - BC Polkowice 77:90.
Gorzowska drużyna prowadziła z Arką przez większość meczu, choć w Sosnowcu gramy bez Australijki Chloe Bibby, a tylko 14,5 minuty spędziła na boisku Greczynka Elena Tsineke, która skręciła staw skokowy. PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - VBW Arka Gdynia 73:68.
Gorzowianie przez cały mecz uparcie walczyli o honorowy wynik i ostatecznie znacznie wyżej notowanemu rywalowi ulegli czterema bramkami. Budimex Stal Gorzów - Chrobry Głogów 24:28.
Turniej finałowy Pucharu Polski w koszykówce kobiet odbędzie się od 2 do 4 lutego 2024 r. w Sosnowcu. Głównego trofeum będą bronić polkowiczanki. Drużyna z Gorzowa tym razem zacznie rywalizację od ćwierćfinału, gdzie zagra z rywalkami z Gdyni.
Emocjonujący mecz z gradem goli zobaczyło 999 widzów na stadionie w Gubinie. Miejscowa Carina walczyła ambitnie z Piastem Gliwice i napędziła ekstraligowcom strachu. Niestety, kończy piękną przygodę w Pucharze Polski.
Tego w historii piłki nożnej w Gubinie, mieście na granicy z Niemcami nie było. Miejscowa Carina zagra w Pucharze Polski z Piastem Gliwice, ekipą z ekstraligi, niedawnym mistrzem Polski. Czy mecz dojdzie do skutku? Trwa odśnieżanie i walka z czasem.
Cieszmy się chwilą, gońmy marzenia - napisali na transparencie zielonogórscy kibice. Kapitalnych chwil Lechia dostarczyła kibicom mnóstwo, ale Legii nie dała rady. Przegrała 0:3.
Faworyt meczu Lechia Zielona Góra - Legia Warszawa jest tylko jeden, ale przecież miejscowi odprawili już z kwitkiem Jagiellonię i Radomiaka. W warszawskim obozie czuć lekką niepewność. Biletów już nie ma, ale mecz na żywo w Polsacie Sport.
Kobiecy zespół z Gorzowa pierwszy raz w historii awansował do finału Pucharu Polski. Tam jednak wysoko przegraliśmy z obrończyniami trofeum. BC Polkowice - PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów 94:68.
Lechia Zielona Góra sprawiła sensację i w ćwierćfinale Pucharu Polski gra z Legią, Jednak największy wyczyn lubuskiej piłki należy do Czarnych Żagań, którzy w finale pucharu zmierzyli się z wielkim Górnikiem Zabrze. Co łączy te dwa mecze? Ten sam stadion.
Mecz zielonogórskiej Lechii z Legią Warszawa, zwany "meczem stulecia", zobaczy jednak 5 tys. widzów mimo sprzeciwu policji. Decyzję ogłosił w TVP 3 prezydent miasta Janusz Kubicki.
Nie wiadomo jeszcze, ilu kibiców wejdzie na mecz Lechii Zielona Góra z Legią Warszawa, ale klub postanowił nie czekać na decyzję służb i rozpoczął już sprzedaż biletów.
Coraz bliżej piłkarskiego "meczu stulecia" w Zielonej Górze, w którym miejscowa Lechia zmierzy się z Legią Warszawa. Ilu kibiców zobaczy widowisko? - Nie ma jeszcze decyzji - mówi Robert Jagiełowicz, dyrektor MOSiR.
Pucharowe zwycięstwa Lechii oglądało po tysiąc widzów. Hit z Legią Warszawa ma obejrzeć pięć razy tyle. MOSiR stawia już trybunę na 1,2 tys. widzów. - Jestem przekonany, że spełnimy wszystkie warunki bezpieczeństwa - mówi Robert Jagiełowicz.
Czeka nas historyczna chwila, na stadionie w Zielonej Górze zagra Legia Warszawa. I wiemy kiedy: wtorek, 28 lutego, godz. 13. Pytanie tylko: ilu kibiców go obejrzy. Lechia wierzy w 5 tys.
W sezonie, gdzie w lidze gorzowski zespół przegrał zaledwie jeden mecz, będzie też faworytem pucharowych zmagań. Napiszemy nową historię? Mistrzostwa Polski i Pucharu Polski nie mamy jeszcze w kolekcji. Czas zacząć to zmieniać, zapełniać puste, złote plamy.
Pucharowe sukcesy zielonogórskiej Lechii na żywo śledziło jedynie 999 widzów. Czy historyczny mecz z Legią Warszawa obejrzy 5 tys.? To nie jest niemożliwe.
Sensacyjna przygoda Lechii Zielona Góra trwa w najlepsze, w ćwierćfinale Pucharu Polski nasza drużyna zagra z Legią Warszawa! Los zielonogórzanom w Katarze wyciągnął nasz reprezentacyjny obrońca Matty Cash.
Mecz Pucharu Polski w Gorzowie był atrakcyjny dla widzów, ale też przeciwnicy z PGNiG Superligi cały czas udowadniali, że nie mamy szans, aby im jakoś poważniej zagrozić. Budnex Stal Gorzów - Chrobry Głogów 27:34.
Gorzowianie trafili na atrakcyjnego i mocnego rywala, bo Chrobry Głogów to aktualnie szósta drużyna PGNiG Superligi. Mecz drugiej rundy Pucharu Polski obejrzymy w hali przy ul. Szarych Szeregów w środę, 16 listopada, o godz. 19.
Zielonogórska Lechia wyrzuciła kolejnego faworyta z Pucharu Polski. Pokonując Radomiaka, znalazła się w ćwierćfinale, a to oznacza już poważny zastrzyk gotówki do kasy klubu. Gdyby Lechia znalazła się w finale Pucharu, zarobiłaby 760 tys. zł. A gdyby wygrała? Aż pięć milionów.
Trzecioligowa Lechia Zielona Góra w ćwierćfinale Pucharu Polski! Z faworyzowanym ekstraligowym Radomiakiem zagrała charakternie i zadziornie. Walczyła do ostatnich chwil mimo czerwonej kartki i zwyciężyła w rzutach karnych. Bohaterem bramkarz Wojciech Fabisiak!
Biletów na hitowy mecz Lechii Zielona Góra z Radomiakiem w Pucharze Polski już nie ma. Relację ze spotkania pokaże na żywo jednak Polsat Sport.
Zielonogórska Lechia poznała przeciwnika w Pucharze Polski. Na stadion przy ul. Sulechowskiej znów zawita ekstraligowiec. Czy Radomiak Radom podzieli los Jagiellonii Białystok?
Głośnym echem w kraju odbiło się zwycięstwo trzecioligowej Lechii nad faworyzowaną Jagiellonią. Prezes klubu z Białegostoku, w ramach zadośćuczynienia za porażkę, obiecał kibicom, którzy wybrali się do Zielonej Góry, darmowe zaproszenia na hitowe mecze.
Szalony mecz w Zielonej Górze. Trzecioligowa Lechia pokazała charakter i nie dała szans ekstraklasowej Jagiellonii. Sensacyjnie wygrała 3:1 i gra dalej w Pucharze Polski. - To był dla nas mecz życia - mówił Przemysław Mycan, strzelec dwóch goli.
Mecz roku w Zielonej Górze zobaczy tylko 999 widzów, ale relację jak mała Lechia gra z wielką Jagiellonią pokaże Polsat. - W złym momencie trafiamy na Jagiellonię. Ale to jest piłka, powalczymy. Przy dużym szczęściu nie można wykluczyć niespodzianki - mówi Maciej Murawski, prezes Lechii.
Trzecioligowa Lechia Zielona Góra wylosowała w Pucharze Polskim atrakcyjnego rywala. Na stadion przy Sulechowskiej przyjedzie Jagiellonia Białystok, drużyna ze stuletnią historią, dziś naszpikowana zagranicznymi piłkarzami.
Trzecioligowa Lechia sprawiła nie lada sensację. W rozgrywkach Pucharu Polski pokonała po dogrywce 2:1 pierwszoligowe Podbeskidzie Bielsko-Biała. W krwistym meczu było wszystko, co rusza kibica: szalone gole, przestrzelony karny, parady, ostra gra, dogrywka i czerwona kartka.
Wszystko rozstrzygnęła pierwsza akcja dogrywki. W 91. minucie w polu karnym gorzowian do piłki dopadł wprowadzony chwilę wcześniej na boisko 19-latek Konrad Sitko i zdobył zwycięskiego gola dla Lechii Zielona Góra. Później po murawie latały reklamy, a kibice, piłkarze i trenerzy na kilka minut uciekli przed burzą i oberwaniem chmury w bezpieczne miejsce. Wrócili jednak do gry i na fetę zwycięzców.
Bez sensacji w półfinałach lubuskich zmagań pucharowych, choć w środowe popołudnie w Krośnie Odrzańskim pierwszego gola strzelił zespół z klasy okręgowej. Ostatecznie Warta wygrywa z Meprozetem w Starym Kurowie 2:0, a Lechia Zielona Góra gromi Tęczę 5:1.
W lubuskich zmaganiach pozostało już tylko dwóch z trzech trzecioligowców z naszego województwa. W środę w meczu ćwierćfinałowym Warta Gorzów wysoko pokonała na wyjeździe występującą w klasie okręgowej Odrę Bytom Odrzański 5:2.
Znamy osiem lubuskich drużyn piłkarskich, które pozostają w grze o główne trofeum i czek na 40 tys. zł w wojewódzkim Pucharze Polski w sezonie 2021/22. Awans wywalczyli wszyscy trzecioligowcy z naszego regionu, także Warta Gorzów.
Drużyna WTS Polonia Bytom zwyciężyła w turnieju Final Six o Puchar Polski piłkarzy wodnych. W finale bytomianie pokonali lidera ekstraklasy - Politechnikę Łódzką. Zespół Alfy Gorzów wygrał ćwierćfinał i stoczył bardzo dobry, choć przegrany bój w półfinale. Na mecz o trzecie miejsce zdecydowanie zabrakło sił.
- Trudno obojętnie przejść obok tych strasznych rzeczy, które dzieją się od kilkudziesięciu godzin. Nasz zawodnik z Ukrainy, z oczywistych powodów został w domu. Zagramy w Warszawie bez niego, mamy też inne braki kadrowe. Liczę, że te problemy nas zjednoczą i mocno powalczymy. Chcieliśmy w Pucharze Polski zmazać plamę za niepowodzenia w lidze, ale w obecnym składzie będzie to trudniejsze. W żadnym wypadku nie oddajemy jednak niczego przed meczem - powiedział Jacek Osiński, trener Alfy Gorzów.
Koniec fajnej przygody piłkarzy ręcznych Stali Gorzów w Pucharze Polski. Analizując ostatnie, naprawdę dobre występy tarnowian, mieliśmy obawy, że ten rywal z ekstraklasy może być już za silny dla naszych zawodników, rywalizujących w niższej Lidze Centralnej. Goście odjechali nam w środę pod koniec pierwszej połowy i spokojnie wywalczyli awans do ćwierćfinału.
Dawno tego w Gorzowie nie grali. W tak krótkim czasie mamy możliwość obejrzeć w hali przy Szarych Szeregów dwa mecze z ekstraklasą o stawkę. W środę, 9 lutego o godz. 18, w 1/8 Pucharu Polski zespół Stali zagra z Unią Tarnów, która rok temu dotarła aż do finału.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.