- Uważam, że w naszym zespole, do którego doszedł mój dobry kompan Martin Vaculik, będzie prawdziwie dobra atmosfera, a nie tylko sztucznie wykrzesana na potrzeby marketingowe. To już jest połowa sukcesu. Mamy fajną drużynę, która na papierze wygląda naprawdę nieźle, ale i tak wszystko rozstrzygnie się na torze - powiedział Szymon Woźniak, który wraz z innymi żużlowcami Stali Gorzów wyleci w niedzielę na tygodniowy obóz w Hiszpanii.
Stal Gorzów zgodziła się na roczne wypożyczenie swojego 18-letniego juniora do innego klubu żużlowej ekstraklasy.
Naprawdę jesteśmy ciekawi, czy ta niecodzienna, sportowa historia będzie miała fascynujący, dalszy ciąg, bo motoryzacją ten chłopak jest zarażony od najmłodszych lat, jak mistrz świata Bartosz Zmarzlik. Tylko Wiktor Jasiński żużlową karierę zaczął znacznie później, czy nie za późno? - W 2021 roku ostatni sezon pojadę jako junior i chcę pokazać, że stać mnie na więcej - powiedział wychowanek Stali Gorzów.
Lepsze oświetlenie, bo tego chce telewizja, transmitująca mecze żużlowej PGE Ekstraligi, nowoczesne odwodnienie toru, zakup nowych band? Miasta, gdzie jest liga żużlowa na najwyższym poziomie, od ponad roku łączą siły, aby stać się poważnym partnerem dla organizatora rozgrywek. - Chcemy mieć wpływ kluczowe decyzje i wydawanie pieniędzy - mówią samorządowcy.
Jeśli aura pozwoli, treningi na torze gorzowscy żużlowcy chcą rozpocząć w drugim tygodniu marca. Mają zaplanowane cztery mecze towarzyskie, po dwa u siebie i na wyjeździe ze Spartą Wrocław, a także beniaminkiem PGE Ekstraligi, Apatorem Toruń. W niedzielę, 28 marca ma wrócić Memoriał Edwarda Jancarza.
Taki kierunek wyjazdu zaproponowali żużlowcy Stali Gorzów przygotowujący się do sezonu 2021. Na Teneryfę mieliby ruszyć w połowie lutego. - Cały czas monitorujemy obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. To one zdecydują, czy gdziekolwiek uda nam się pojechać - zaznacza trener Stanisław Chomski.
Pierwsza kolejka jest wyznaczona na 3 i 4 kwietnia. Z klubów słychać, że jeśli wtedy kibice nie będą mogli wejść na trybuny, to start ligi trzeba opóźnić. - Nie ma takiej możliwości, PGE Ekstraliga ma ruszyć zgodnie z planem - twardo ogłasza Wojciech Stępniewski, prezes Ekstraligi Żużlowej.
- Musimy zdecydować, czy Gorzów stać na żużlową ekstraligę - mówił w 2013 r. Ireneusz Maciej Zmora, prezes żużlowej Stali, który kilkanaście miesięcy wcześniej zgodził się przejąć gorzowski klub z długiem liczonym w miliony. Wtedy pomogło miasto i radni. Poręczyli klubowi kredyt na 3,5 mln zł. Niedawno została spłacona ostatnia rata tego kredytu.
Aż 11 z 14 meczów fazy zasadniczej, z udziałem żużlowców Stali Gorzów, wstępnie wybrał nSport+, a to oznacza, że żółto-niebieskich w akcji będziemy oglądać w niedzielne popołudnia i wieczory. W 1. kolejce zobaczymy w Lesznie starcie aktualnych mistrzów i wicemistrzów Polski.
Na koniec października, rezygnacje złożyli wieloletni członkowie zarządu gorzowskiego klubu - Przemysław Buszkiewicz i Cezary Korniejczuk. Razem z nimi odszedł także Jakub Liszka. Od listopada mamy w Stali cztery nowe twarze w zarządzie.
Gorzowska drużyna żużlowa zyskuje piątego żużlowca PGE Ekstraligi pod względem średniej punktowej. 30-letni Słowak Martin Vaculik, po dwóch latach przerwy, ponownie będzie się ścigał dla Stali.
26-letni żużlowiec przyszedł do Gorzowa z pierwszej ligi, a dziś jest już stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. - Wiele się w Stali nauczyłem i chcę być dalej częścią tej drużyny - powiedział Anders Thomsen.
Nikt nie wyobraża sobie gorzowskiej drużyny żużlowej bez wychowanka Bartosza Zmarzlika. Szczęście, że również 25-latek nie zmienia zdania i dalej chce pisać w Stali swoją wyjątkową sportową historię. W piątek klub oficjalnie ogłosił, że współpraca zostaje przedłużona o kolejny sezon.
- Mam nadzieję, że ktoś tę naszą drogę od zera do bohatera zaraz ładnie poskłada w całość, abym w czasie zimowych wieczorów mógł ją sobie odtworzyć i przypomnieć. Srebro Stali Gorzów, której jestem częścią, to najlepszy dowód, że w sporcie należy wierzyć do końca. Dopóki tli się jakakolwiek nadzieja - powiedział po rewanżowym finale w Lesznie Szymon Woźniak. Powrót 27-latka do wysokiej formy był jednym z kluczy do sukcesu stalowców.
Tym razem bez tradycyjnej gali, a zaraz po wielkim finale, zostali ogłoszeni zwycięzcy nagród za żużlowy sezon 2020. Najlepszym Polskim Zawodnikiem został kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik.
W rewanżowym meczu finałowym żużlowej PGE Ekstraligi bardzo szybko okazało się, że mistrzem Polski znów zostanie Unia Leszno, a wicemistrzem Stal Gorzów. Leszczynianie biją dzisiaj nasz zespół 59:30.
Po piorunującym finiszu, wygranej 14:4 w trzech ostatnich wyścigach, stalowcy minimalnie pokonują Unię Leszno. Do zwycięstwa gorzowian ciągnął i nie pozwalał zwątpić znów wielki na torze kapitan Bartosz Zmarzlik. Najważniejsze jednak, że miał w wsparcie w kolegach z drużyny, którą dziś z konieczności prowadził kierownik Krzysztof Orzeł.
Do 11 października można głosować na kandydatów do "Szczakieli 2020" - żużlowych nagród PGE Ekstraligi. W pięciu kategoriach decyzje o ich przyznaniu podejmą kibice. Bohaterowie sezonu "Szczakiele" otrzymują od 2015 r. Czy nagrody za sezon 2020 wezmą też przedstawiciele Stali Gorzów?
Pierwszy mecz finałowy w żużlowej PGE Ekstralidze rozpocznie się w najbliższy piątek, 9 października o godz. 20.30 w Gorzowie. Rewanż, w niedzielę, 11 października o godz. 19.15 w Lesznie.
Gorzowscy żużlowcy z dużą nawiązką odrabiają straty z Wrocławia, wygrywają u siebie ze Spartą 55:34 i pojadą o złoto. Dzisiejszy mecz stał pod znakiem świetnej jazdy stalowców, ale i niestety bardzo groźnych wypadków.
Wiemy już, że pojedynek o wielki finał w żużlowej PGE Ekstralidze pomiędzy Stalą Gorzów a Spartą Wrocław na "Jancarzu" został przełożony na niedzielę, 4 października. Mecz ma wystartować o godz. 19.15.
Po kilku dniach obfitego deszczu gospodarze wykonali w poniedziałek na "Jancarzu" ogromną pracę, aby nawierzchnia nadawała się do bezpiecznego ścigania. Niestety przed godziną 21 o torze żużlowcy nie potrafili powiedzieć nic dobrego, zgodnie twierdzili, że jechać się nie da. Kiedy pojedziemy? W tej chwili nie wiadomo. W kalendarzu w najbliższych dniach wolnych terminów brakuje, a w piątek i sobotę decydujące rundy cyklu Grand Prix w Toruniu.
Opady mają ustać w poniedziałek nad ranem, a na resztę dnia prognozy są optymistyczne - ok. 18 stopni Celsjusza, siedem godzin słońca. Stąd decyzja o przełożeniu rewanżowych meczów w półfinałach play-off w Gorzowie i Lesznie. Stal ze Spartą pojadą 28 września o godz. 20.30. W pierwszym pojedynku wygrali wrocławianie 46:44.
Dziś odsłonięto mural, wykonany na ogrodzeniu stadionu im. Edwarda Jancarza, łyk ponad 70-letniej historii Stali Gorzów. Obecna drużyna szykuje się do rewanżowego pojedynku ze Spartą Wrocław. Na wyjeździe, w pierwszym półfinale play-off przegraliśmy 44:46. Walka z rywalami zaplanowana jest na niedzielę, a wcześniej stoczymy bój o rozegranie tego meczu w terminie, bo od piątku szykuje się w naszym regionie załamanie pogody.
W pierwszym meczu o wielki finał żużlowej PGE Ekstraligi 2020 zespół Stali Gorzów przegrał ze Spartą we Wrocławiu 44:46. Rewanż w niedzielę, 27 września o godz. 19.15 na "Jancarzu". - Doświadczeni tym, co wydarzyło się w przeszłości zamiast radości jest sportowa złość i niedosyt. Mam nadzieję, że przekujemy to w sukces w rewanżu - powiedział Stanisław Chomski, trener naszej drużyny.
To był udany mecz gorzowskich żużlowców, choć minimalnie przegrany. Wielki finał PGE Ekstraligi jest dla zespołu Stali na wyciągnięcie ręki, bo przecież rewanż mamy za tydzień w Gorzowie, na "Jancarzu". Łatwo z pewnością nie będzie, ale tam 46 pkt zebranych przez żółto-niebieskich, zawiezie ich do walki o ligowe złoto.
W Rybniku po złoto sięgnęli juniorzy Falubazu Zielona Góra, którzy obronili tytuł. Na drugim miejscu duet Włókniarza Częstochowa, a na trzeciej pozycji Wiktor Jasiński i Kamil Nowacki ze Stali Gorzów.
Spodziewaliśmy się, że nie będzie majstrowania przy zwycięskim składzie. Gorzowscy żużlowcy wystąpią w niedzielę we Wrocławiu, w pierwszym półfinale fazy play-off, w identycznym zestawieniu, w jakim 6 września pokonali na wyjeździe Spartę 46:44. Teraz taki sam wynik to byłby ogromny kapitał.
Od 20 września zaczniemy dostawać odpowiedź na pytanie, czy żużlowcy z Gorzowa w tym szalonym sezonie ligowym sięgną po medal.
Czy ktoś jeszcze kojarzy, że Wiktor Jasiński egzamin na żużlowca zdał nieco ponad rok temu? Niektórzy mówią, dlaczego czekał tak długo, aby przerzucić się na ściganie na torze. Kilkanaście miesięcy później regularnie startuje w ekstraklasie, w piątek zdobył pierwszy punkt w cyklu Grand Prix. - To coś niesamowitego, chcę jeszcze więcej - mówił junior Stali Gorzów.
Żółto-niebieskim w awansie do fazy play-off pomogli żółto-niebiescy, bo GKM i Stal Gorzów mają takie same barwy. Dziś grudziądzanie pokonali u siebie Motor Lublin 46:44. W ten sposób zniknął jedyny scenariusz, według którego naszych żużlowców mogłoby zabraknąć w meczach o medale. Teraz to Unia Leszno i stalowcy czekają na rywali. Ostatnie rozstrzygnięcia w środę, niedzielę oraz poniedziałek.
Nie możemy jeszcze ogłosić, że gorzowska drużyna żużlowa napisała wyjątkową historię i mimo sześciu porażek z rzędu na początku sezonu awansowała do fazy play-off, bo wciąż w jednym z możliwych wariantów Stal zostaje wypchnięta poza czołową czwórkę. Na szczęście jest to wariant mało prawdopodobny.
Jeszcze na cztery wyścigi przed końcem przegrywaliśmy dziś ze Spartą różnicą 10 pkt. Stalowcy cały czas jednak nie odpuszczali, a finisz mieli po prostu piorunujący! Przed 15. biegiem był już remis. Ostatni start to majstersztyk gorzowskich żużlowców. Bartosz Zmarzlik w pierwszym wirażu wywiózł na dużą dotąd niełapalnego wrocławianina Macieja Janowskiego i skorzystał z tego Jack Holder. 5:1 nie utrzymaliśmy, ale 4:2 też wystarczyło, abyśmy byli w niebie. Zwycięstwo 46:44 i bardzo blisko awans do fazy play-off!
Gorzowscy żużlowcy właśnie piszą ligową historię, którą zapamiętamy na długo? Zaczęli sezon od sześciu porażek, a dalej wygrali siedem razy z rzędu i mają szansę pojechać w fazie play-off. - Mocno powalczymy, bo to należy się naszym kibicom, którzy bardzo wsparli zespół w trudnych chwilach - powiedział trener Stanisław Chomski.
Żużlowcy Stali Gorzów wygrywają w derbowym starciu numer 100 z Falubazem Zielona Góra 52:38 i są lepsi również w dwumeczu, zgarniają punkt bonusowy. Awansują na drugie miejsce w tabeli, choć pamiętajmy, że nasza drużyna jako jedyna rozegrała już 13 spotkań.
Wszystko przez niespodziewanie pewne zwycięstwo Włókniarza Częstochowa w Lublinie. W ten sposób o trzy miejsca w fazie play-off do końca fazy zasadniczej będzie walczyć pięć drużyn. Pewni jazdy o ligowe medale są tylko obrońcy złota z Leszna.
Nowy termin meczu Stal Gorzów - Falubaz Zielona Góra to środa, 2 września, godz. 20.30.
Niedzielny mecz w Gorzowie między Stalą a Falubazem Zielona Góra urósł do miana jednego z najważniejszych w tym sezonie. Początek rywalizacji o godz. 16.30.
Mecz w Częstochowie miał odbyć się w miniony piątek. Od kilkudziesięciu godzin świeciło piękne słońce, temperatury sięgały 30 stopni Celsjusza, a tor Włókniarza nie nadawał się do jazdy. Nie spodziewaliśmy się innego werdyktu jak punkty przyznane Stali Gorzów walkowerem.
Aż 6 pkt w dwa dni? To bardzo możliwe. W dzisiejszy wieczór, rozgrywane awansem z 14. kolejki, ligowe starcie z GKM Grudziądz to był spacerek. Jeśli powiemy, że gości mocno gnębili także Szymon Woźniak i odrodzony Krzysztof Kasprzak, to możemy się domyślać, co działo się na torze. Wygrywamy 57:33 i teraz czekamy na werdykt w sprawie meczu z Włókniarzem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.