Polska kadra saneczkarska poleciała za wielką wodę na trzy starty w Kanadzie i USA. Początek był dla biało-czerwonych bardzo trudny.
Lodowy tor w Austrii, gdzie nie do końca umiejętności, a przede wszystkim dobry start i jak najszybszy sprzęt decydują o końcowych wynikach, nigdy biało-czerwonym, zacofanym technologicznie, za bardzo nie sprzyjał. Na otwarcie sezonu 2018/19 liczy się, że nasze saneczkarki awansowały do zawodów Pucharu Świata.
Ewa Kuls-Kusyk i Natalia Wojtuściszyn z podgorzowskich Nowin Wielkich mają już za sobą dwa starty na igrzyskach olimpijskich, ale nie zsiadają z sanek, dalej walczą o swoje marzenia. Sezon 2018/19 zaczynają zawodami o Puchar Świata w Innsbrucku w Austrii.
Tradycyjnie przedstawiciele sportów wodnych to gorzowska, najsilniejsza grupa, co cztery lata nie tylko startująca na igrzyskach, ale bijąca się tam o medale. Nasi reprezentanci właśnie zostali przywitani po mistrzostwach świata seniorów, skąd przywieźli jeden brąz i dobre miejsca w finałach. Czwórka z AZS AWF płynie do przodu z nadzieją na miejsce w kadrze do Tokio 2020.
Tym razem Olga Michałkiewicz wystartowała w dwójce podwójnej. Przedstawiciele AZS AWF Gorzów na pucharowych zmaganiach w Austrii zajmowali ósme miejsca.
Przedstawiciele AZS AWF Gorzów pływali w Belgradzie w najważniejszych wyścigach, a jednak z tych występów nie są do końca zadowoleni. To tylko świadczy o wielkich ambicjach Olgi Michałkiewicz i Zbigniewa Schodowskiego.
Karolina Naja wraca do sportu. Czy znów będzie pływać na olimpijskim poziomie? - Nie ma presji. Spokojnie chcę gonić najlepsze - mówi nasza multimedalistka.
To z pewnością jest najdziwniejszy, krajowy szczyt, bo saneczkarze medale mistrzostw Polski od kilku lat rozdzielają... na Łotwie. Wśród najlepszych znajdujemy przedstawicielki UKS Nowiny Wielkie.
- Smutno mi, że mimo dobrych ślizgów, nie mogłam pokazać pełni tego, co potrafię. Sprzęt niestety hamuje wszystko - powiedziała Ewa Kuls-Kusyk po powrocie z igrzysk w Pjongczangu.
Dobry przejazd, a potem wybuch radości, gdy okazało się, że polska saneczkowa sztafeta jest znów na igrzyskach w czołowej ósemce. To jest dla tej ekipy kluczowa sprawa, bo oznacza dalsze finansowanie dyscypliny, która nie odejdzie w sportowy niebyt. Na ósme miejsce w Pjongczangu zapracowali Ewa Kuls z UKS Nowiny Wielkie, Maciej Kurowski ze Śnieżki Karpacz oraz dwójka Wojciech Chmielewski (MKS Karkonosze) i Jakub Kowalewski (Śnieżka).
Tym razem Ewa Kuls-Kusyk i Natalia Wojtuściszyn, saneczkarki z podgorzowskich Nowin Wielkich, na 20. i 25. miejscu na igrzyskach olimpijskich. Polkom w jedynkach nie udało się poprawić lokat sprzed czterech lat z Soczi. Złoto obroniła główna faworytka, Niemka Natalie Geisenberger, druga jej rodaczka Dajana Eitberger, a brąz dla Alex Gough. To pierwszy w historii medal dla Kanady.
Znamy miejsce polskich saneczek w światowym szyku, miejsca w czołowej dziesiątce byłyby jak dla innych złoto olimpijskie. Nasze panie marzyły, aby w Korei znaleźć się około 15. lokaty, chciały poprawić wyniki sprzed czterech lat z Soczi. Po pierwszym dniu zmagań w jedynkach kobiet są daleko od marzeń. Ewa Kuls-Kusyk zajmuje 22. pozycję, a Natalia Wojtuściszyn jest 26.
Dziś w nocy czasu polskiego Ewa Kuls-Kusyk i Natalia Wojtuściszyn zakończyły próby na olimpijskim torze w Pjongczangu. W poniedziałek przed saneczkarkami UKS Nowiny Wielkie ślizgi, na które czekały cztery lata.
- Tor w Pjongczangu nie jest strasznie trudny, na pewno do opanowania i poprawnego przejechania. Tylko trzeba poradzić sobie z jednym zakrętem - mówiła przed wyjazdem do Korei nasza saneczkarka Natalia Wojtuściszyn. Właśnie w tym miejscu, na zakręcie numer dziewięć, zaczęły się dziś jej kłopoty na treningu.
Polska ekipa saneczkowa już zadomowiła się w wiosce olimpijskiej, ma za sobą "track walk", czyli wizytację toru. Korea przywitała ich mrozem i wiatrem, ale humory biało-czerwonym dopisują, bo rozgrzewają ich słowa wsparcia od kibiców.
- Ja reprezentant Polski uroczyście przysięgam przestrzegać zasad fair play oraz z pełnym zaangażowaniem rywalizować na rzecz chwały naszej ojczyzny - to część przysięgi olimpijskiej, jaką w Centrum Olimpijskim PKOl w Warszawie, w imieniu ekipy saneczkarzy odczytała Ewa Kuls-Kusyk z UKS Nowiny Wielkie.
Na torze w Siguldzie na Łotwie zakończyły się tegoroczne zmagania saneczkarzy lodowych w Pucharze Świata, połączone z mistrzostwami Europy. To był bardzo dobry weekend dla Ewy Kuls-Kusyk z UKS Nowiny Wielkie, która walczyła w jedynkach, sprincie oraz w sztafecie.
Zawodniczki z podgorzowskich Nowin Wielkich wcześniej wypełniły normy kwalifikacyjne, ale skład reprezentacji Polski musiał jeszcze zatwierdzić zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Ostateczna decyzja zapadła we wtorek. W ekipie saneczkarzy lodowych znajdzie się sześciu Biało-Czerwonych.
Tym razem reprezentantki UKS Nowiny Wielkie wystąpiły jedynie w Pucharze Narodów.
Walczący w Pucharze Świata saneczkarze lodowi tym razem spotkali się w niemieckim Oberhofie. Tam Ewa Kuls-Kusyk z UKS Nowiny Wielkie zajęła 17. miejsce. Do głównych ślizgów przebiła się również jej koleżanka z podgorzowskich Nowin Natalia Wojtuściszyn.
Obie zawodniczki UKS Nowiny Wielkie zakwalifikowały się w Konigssee w Niemczech do rywalizacji w Pucharze Świata, ale tam wiele nie zwojowały. Nowy rok, stare problemy. Z sankami mocno odstającymi od światowej czołówki na szybkim lodzie cudów nie da się zdziałać.
Korygowanie kolejnych rezultatów poprzednich igrzysk olimpijskich, które w 2014 roku odbyły się w Rosji, to efekt dopingu sportowców z kraju - gospodarza zimowej imprezy czterolecia.
Jak mówił koordynator gorzowskich wioślarskiej Piotr Basta, po minionym sezonie takie podsumowanie w AZS AWF było konieczne, bo... - To był rok wyjątkowy, bo pierwszy raz w historii w całej naszej piramidzie szkoleniowej odnosiliśmy znaczące sukcesy, z medalem mistrzostw świata seniorów włącznie. Naszych bohaterów w tych świątecznych dniach po prostu wypadało odpowiednio uhonorować - powiedział nasz trener.
Saneczkarki lodowe z podgorzowskich Nowin Wielkich znów spełnią swoje sportowe marzenie. Cztery lata temu pierwszy raz były na zimowych igrzyskach olimpijskich w Soczi w Rosji, na początku lutego przyszłego roku wybiorą się na kolejną imprezę czterolecia w Korei Południowej.
Kolejne złoto! Zdobyłaś swój najcenniejszy medal! - my również od razu przyłączamy się do gratulacji. Kajakarka AZS AWF Gorzów, brązowa medalistka igrzysk w Londynie i Rio de Janeiro Karolina Naja urodziła syna.
Tym razem biało-czerwona ekipa saneczkarzy lodowych wojowała w Kanadzie, niecodziennym wyczynem było zameldowanie się wszystkich reprezentantów w zawodach głównych Pucharu Świata. Także zawodniczek UKS Nowiny Wielkie.
Cukrzyca nie stawia granic, których nie da się pokonać. Zdarzało mi się jednak podczas treningów ukrywać słabości związane z poziomem cukru. Może dlatego radość z olimpijskiego złota odczuwałem podwójnie? Opowieść Michała Jelińskiego.
Tym razem druga z saneczkarek UKS Nowiny Wielkie przebiła się do startu w Pucharze Świata. To dobra wiadomość, bo na dziś olimpijska kwalifikacja dla Natalii Wojtuściszyn i Ewy Kuls-Kusyk wydaje się już formalnością. - Świat nam jednak ucieka - alarmują nasze zawodniczki.
Nasza saneczkarka Ewa Kuls-Kusyk w zawodach Pucharu Świata w niemieckim Wintenbergu zajęła 21. miejsce. Jeszcze trzy tak poprawne starty i o wyjazd na igrzyska olimpijskie w Pjongczangu zawodniczka UKS Nowiny Wielkie może być spokojna.
Do olimpijskich zmagań w południowokoreańskim Pjongczangu pozostało jeszcze 76 dni. My znów będziemy trzymać kciuki za saneczkarki z podgorzowskich Nowin Wielkich.
Zapowiedzieli to parę miesięcy temu, teraz ich związek stał się faktem. 26-letni gorzowianin Rafał Rosolski, olimpijczyk z Rio de Janeiro w kajakarstwie, poślubił multimedalistkę olimpijską Beatę Mikołajczyk. Zestawienie tak wyjątkowej, kajakowej dwójki jest możliwe wyłącznie na całe życie.
Aż 16 zawodników, wśród nich także dwóch przedstawicieli AZS AWF Gorzów - olimpijczyk Paweł Kaczmarek i Bartosz Jonkisz, pracowało w Jakuszycach pod wodzą nowego trenera kadry Mariusza Słowińskiego. Kajakarze potrzebowali nowego otwarcia. Ich ambicją jest powrót w najważniejszych imprezach do walki o medale.
Ryszard Stadniuk ponownie został prezesem Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich. - Polskie wioślarstwo stać w igrzyskach olimpijskich w Tokio na powtórzenie wyniku z Rio de Janeiro - powiedział prezes zaraz po wyborze. W realizacji tych ambitnych planów będą go wspierać dwaj mistrzowie z AZS AWF Gorzów - Michał Jeliński i Tomasz Kucharski.
Do medalu biało-czerwonym zabrakło jeszcze półtorej sekundy, ale na pewno za naszą saneczkarską sztafetę, którą otwierała Ewa Kuls z UKS Nowiny Wielkie, nie musimy się wstydzić. Polacy zajęli piąte miejsce w mistrzostwach Europy i siódmą pozycję w Pucharze Świata. Kuls w rywalizacji pań była 13.
Ewa Kuls zajęła 19. miejsce, a Natalia Wojtuściszyn 23. w kolejnych ślizgach w Pucharze Świata. Biało-czerwona ekipa walczyła o jak najlepsze lokaty w amerykańskim Park City.
Razem sięgały po brąz w 2012 roku na igrzyskach olimpijskich w Londynie, powtórzyły ten sukces kilka miesięcy temu w Rio de Janeiro. Od brazylijskiego startu to pytanie padło już wiele razy: czy kajakarki Karolina Naja (AZS AWF Gorzów) i Beata Mikołajczyk (Kopernik Bydgoszcz) dopłyną razem do Tokio?
Biało-czerwoni saneczkarze polecieli na serię startów za ocean, aby poznać tory, na który za rok będą walczyć o punkty, które dadzą kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Pjongchang. To były ekspresowe, momentami bolesne lekcje na torze w Lake Placid. Ostatecznie mamy przyzwoity wynik Ewy Kuls z Nowin Wielkich i plan minimum wykonany przez sztafetę.
Gorzowski Związek Sportu Niepełnosprawnych Start właśnie obchodzi 40-lecie istnienia. Fajnym dodatkiem do tego jubileuszu jest wydawnictwo autorstwa Zbigniewa Szafkowskiego, dzięki któremu możemy prześledzić sukcesy poszczególnych sekcji.
"Odszedł nasz kolega Wojtek Kurpiewski, ból smutek i żal żegnaj mistrzu" - tak pożegnał medalistę igrzysk olimpijskich w Barcelonie, inny znakomity polski kajakarz Marek Łbik. Kurpiewski miał 50 lat, w latach 1989-1993 reprezentował Admirę Gorzów, w barwach której odniósł swój największy sukces w sportowej karierze.
Beata Mikołajczyk, Karolina Naja, Marta Walczykiewicz oraz trener naszych kajakarek, Tomasz Kryk, zostali zaproszeni na galę w Centrum Olimpijskim m.in. po nagrody za medale, które polskie kajakarstwo zdobyło na igrzyskach w Rio de Janeiro. Niestety Naję, przedstawicielkę AZS AWF Gorzów, musiały reprezentować koleżanki z kadry.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.