To nie jest najwyższy poziom rozgrywkowy, a jednak kibice tłumnie odwiedzają obie lubuskie hale. Marzą, aby w przyszłości mogli oglądać mecze z Vive Kielce czy Wisłą Płock.
Ważne wydarzenie w hali przy Szarych Szeregów, bo w czwartym sezonie, gdy męska, seniorska piłka ręczna odrodziła się w barwach Stali, pada twierdza Gorzów. Przegrywamy w ostatnim meczu w tym roku z Nielbą Wągrowiec 21:25.
To już ostatni w tym roku test wytrzymałości naszej pierwszoligowej drużyny piłkarzy ręcznych. Obyśmy jeszcze raz wyszli z niego obronną ręką. Mecz "na szczycie" Stal Gorzów - Nielba Wągrowiec w sobotę o godz. 18.30.
- Rozpędzamy się i fajnie byłoby zakończyć 2017 rok na pierwszym miejscu w tabeli - mówił Oskar Serpina, kapitan gorzowskiej drużyny piłkarzy ręcznych po zwycięstwie w Żukowie. Pewnie w tym momencie jeszcze nie wiedział, że rywale dali sobie dodatkową szansę, aby w Boże Narodzenie spoglądać na innych z fotela lidera grupy A pierwszej ligi.
Pierwszy raz w tym sezonie nasi piłkarze ręczni zdobywają na wyjeździe 3 pkt, choć zagrali w bardzo okrojonym składzie. GKS Żukowo przegrywa ze Stalą Gorzów 24:29.
Przyznajemy, mieliśmy na początku tego elektrycznego, znakomitego meczu chwile zwątpienia. Najważniejsze, że ani przez moment nie zwątpili gorzowscy piłkarze ręczni. Wygrywamy z dotychczasowym liderem Realem Leszno 25:20! - Mieliśmy swój plan, ale coś tam można sobie rysować, przede wszystkim musisz mieć wykonawców. Dziś ich miałem - mówił szczęśliwy trener Stali Dariusz Molski.
Nasi pierwszoligowcy pokazali, że lubuska piłka ręczna w męskim wydaniu ma się naprawdę nieźle. Wielkie emocje dla licznych kibiców, dramaty, efektowne parady bramkarskie, niebieska kartka, a na koniec - przy remisie - rzuty karne, w których gorzowianie wygrali 4:2 i zabrali do domu dwa punkty, jeden zostawili gospodarzom.
"Movember" to "wąstopad". Nazwa kampanii pochodzi od dwóch angielskich słów. "Moustache" - wąsy. I "november" - listopad. To akcja społeczna, która ma zwrócić uwagę na problem raka prostaty i jądra u mężczyzn, i promować profilaktykę tych nowotworów.
Mocno pokaleczeni są gorzowscy zawodnicy przed kolejnym, pierwszoligowym meczem w domu. - Taka jest ta nasza robota, zaciśniemy zęby i jeszcze raz obronimy naszą twierdzę - zapowiada Mateusz Stupiński, skrzydłowy i najlepszy strzelec Stali. Spotkanie z Gwardią Koszalin w sobotę o godz. 18.30.
Do rywalizacji w pierwszej lidze piłkarze ręczni Stali Gorzów wracają w przyszły weekend w Płocku. W przerwie towarzysko wybrali się do Głogowa, gdzie przegrali z ekstraklasowym Chrobrym 19:32.
Dotychczasowy lider grupy A pierwszej ligi dotrzymywał krok gorzowskim piłkarzom ręcznym przez 22. minuty. Wtedy Sokół Kościerzyna prowadził jeszcze w naszej hali 9:8. Dalej stracił pięć goli z rzędu, a druga połowa to już pełna kontrola Stali. Wygrywamy 25:18 i awansujemy na pierwsze miejsce w tabeli.
Po wielkiej wpadce w Grudziądzu, gdzie nasi piłkarze ręczni przegrali z beniaminkiem 25:28, nie było tanich tłumaczeń, szukania winnych gdzie indziej. - Jesteśmy facetami i musimy wziąć to na siebie. Dalej będziemy pokazywać, że to Stal Gorzów znów chce rozdawać w tej lidze karty. Obiecuję - powiedział rozgrywający naszej drużyny przed sobotnim meczem z liderem grupy A pierwszej ligi.
Niby to kobieta zmienną jest, a tu nasi piłkarze ręczni kompletnie zaskoczyli swoich fanów. Po fatalnej grze przegrywamy z beniaminkiem pierwszej ligi w Grudziądzu 25:28. - Jest mi wstyd, to mi pierwsze przychodzi na myśl - przyznał trener Stali Dariusz Molski.
Zapowiedzi, że Mazur Sierpc naszym piłkarzom ręcznym może na starcie nowego sezonu zagrozić, okazały się mocno przesadzone. Stal Gorzów wygrywa 31:18, już do przerwy momentami miała 10 bramek przewagi. Wieloma akcjami wysyłaliśmy do rywali wiadomość: z nami znów wszyscy musicie się liczyć.
Jako beniaminek ostro zamieszali, dostali nawet zaproszenie do PGNiG Superligi, z którego ostatecznie nie skorzystali. Patrząc jak błyskawicznie rozwija się elita piłkarzy ręcznych w Polsce, przed nowym sezonem Stali Gorzów w pierwszej lidze mamy trzy życzenia: dalej wygrywajcie, a za rok prezes już niech nikomu nie odmawia. I najważniejsze, niestety wciąż najmniej realne: niech porządna hala w naszym mieście w końcu nie będzie niepoprawnym marzeniem.
Piłkarze ręczni Stali Gorzów zremisowali w swojej hali z zespołem z Leszna 26:26. Z nimi niedługo, ponownie będziemy mierzyć się na pierwszoligowych boiskach, gdzie po tym, co dziś zobaczyliśmy, żółto-niebiescy znów powinni odgrywać czołową rolę.
Za dwa tygodnie, w sobotę 9 września, pierwszoligowi piłkarze ręczni Stali Gorzów otworzą sezon meczem u siebie z Mazurem Sierpc. - Od teraz zmieniamy sposób trenowania, na finiszu przygotowań poszukamy świeżości. W planach mamy jeszcze trzy gry kontrolne - powiedział Dariusz Molski, trener naszej drużyny.
Występy w lidze nasi piłkarze ręczni rozpoczną 9 września meczem u siebie z Mazurem Sierpc, tydzień później pojadą do MKS Grudziądz. - To będzie znacznie trudniejszy sezon. Wiem, że duże ambicje mają drużyny z Leszna czy Olsztyna. Dlatego ogłosiłem w drużynie stan wojenny, wszystkie inne sprawy poszły na bok. Liczy się tylko nasza praca, bo znów w lidze chcemy być wysoko - mówił Dariusz Molski, trener gorzowskiej drużyny.
Trzyletnią umową związał się z gorzowską drużyną 19-latek Adrian Chełmiński, a roczny kontrakt podpisał o dwa lata starszy Wiktor Bronowski. Ten drugi ma być wypożyczony z Wisły Płock i tu na razie są małe rozbieżności. "Do tej chwili do klubu nie wpłynęła żadna oficjalna oferta wypożyczenia." - informują płocczanie. - Rozmawialiśmy z przedstawicielami Wisły, z trenerem i samym zawodnikiem, nikt nie robił żadnych problemów, także formalności wkrótce zostaną dopełnione - to zapewnienia Krzysztofa Ziomkowskiego, dyrektora sekcji piłki ręcznej w Stali.
W sierpniu skończyłby 59 lat, przez ostatnie kilkanaście miesięcy walczył z ciężką chorobą. Niestety Marka Kozielskiego nie zobaczymy już na gorzowskich arenach sportowych i przekazującego swoją wiedzę młodym piłkarzom ręcznym, marzącym o wielkich, bramkarskich karierach.
Prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora mówi jeszcze o tlącej się nadziei na ekstraklasę piłki ręcznej dla Gorzowa już teraz, ale tak naprawdę przymierzamy się, aby znów skutecznie wojować w pierwszej lidze. Tym razem z innym celem: nie walką o utrzymanie, a o wygranie rozgrywek i podjęcie rękawicy w PGNiG Superlidze.
W ostatnim meczu w tym sezonie gorzowscy piłkarze ręczni pokonali Grunwald Poznań 27:23. Jako beniaminek żółto-niebiescy zajęli w grupie A pierwszej ligi drugie miejsce.
Z ewentualną grą gorzowskich piłkarzy ręcznych w najwyższej lidze jest tak jak w cytacie ze słynnej komedii Stanisława Barei, który pozwoliliśmy sobie przypomnieć w tytule. Stal żegna się z sezonem dzisiejszym meczem w domu z Grunwaldem Poznań (początek o godz. 18). Za to raczej nie żegna się z pierwszą ligą.
Prawie przez cały mecz gorzowscy piłkarze ręczni górowali nad Spójnią, ale na koniec - na własne życzenie - stracili nawet sześciobramkową przewagę. Na 10 sekund przed końcem spotkania Rafał Rychlewski rzutem ze skrzydła dał gospodarzom remis po 27, ale stalowcy natychmiast ruszyli w drugą stronę i jeszcze w czasie zwycięską bramkę rzucił Aleksander Kryszeń! Czy to jest sukces na wagę wygrania pierwszoligowych rozgrywek, przekonamy się niebawem.
Dwa mecze 24. kolejki grupy A pierwszej ligi piłkarzy ręcznych już się odbyły. Ten najważniejszy zacznie się jednak w najbliższą sobotę. Lider Spójnia Gdynia podejmie wicelidera Stal Gorzów. - Rywale dostali jasny sygnał, że jedziemy tam wygrać - to bojowy głos z obozu stalowców.
Wiceliderzy z Gorzowa grali z trzecią Pomezanią Malbork i pewnie zwyciężyli 32:23 dzięki doskonałej drugiej połowie. Teraz nasi piłkarze ręczni mają już w głowach tylko wielki bój z liderem w Gdyni.
Bez dwóch zdań przed nami najważniejszych osiem dni gorzowskich piłkarzy ręcznych w tym sezonie. Stalowcy mają szansę odebrać świetną nagrodę, albo w mig roztrwonić to, na co tak pięknie pracowali przez cały sezon. Którą drogą pójdą? Na pewno będą wielkie emocje.
Z dużym zainteresowaniem przyglądamy się temu wyścigowi, bo dawno gorzowska drużyna piłkarzy ręcznych nie była tak wysoko w mocnej lidze. Spójnia Gdynia odrabia zaległości, w dramatycznych okolicznościach wygrywa z Warmią w Olsztynie i wraca na fotel lidera w grupie A pierwszej ligi.
Kolejna pełna kolejka w pierwszej lidze piłkarzy ręcznych jest zaplanowana dopiero na 22 kwietnia, ale do tego czasu zostanie odrobionych sporo zaległości. Gorzowian najbardziej interesują wyniki Spójni Gdynia, z którą ścigamy się o pierwsze miejsce. Nasi rywale właśnie pewnie wygrali na swoim boisku.
Stal Gorzów wygrywa, Spójnia Gdynia przegrywa. Wciąż to nasi najgroźniejsi rywale w wyścigu o pierwsze miejsce mają przewagę, ale już minimalną. Żółto-niebiescy też w 22. kolejce męczyli się, ostatecznie jednak pokonali ostatni Śląsk we Wrocławiu 26:25.
To była szalona, druga połowa w wykonaniu piłkarzy ręcznych Stali Gorzów. W nagrodę za udany pościg nasza drużyna odzyskała pozycję lidera, bo Spójnia Gdynia swój mecz z 21. kolejki zagra dopiero w połowie kwietnia.
Walczący o pierwsze miejsce w grupie A piłkarze ręczni Spójni Gdynia odrobili jeden ze swoich zaległych meczów i są na czele. Za chwilę to się jednak znów może zmienić. Tym razem muszą na to zapracować stalowcy.
Trener Dariusz Molski ostatnio rzucił hasło: może wygramy tę ligę? Wygląda na to, że jego zespół fajnie zmotywowało to wyzwanie. Piłkarze ręczni zachowali pierwsze miejsce po efektownym zwycięstwie z Mazurem w Sierpcu 28:17.
Arkadiusz Bosy w gorzowskiej drużynie walczy w ekstraklasie... Te fajne dni już się nieco w pamięci zatarły. "Alvaro" wciąż jest jednak w grze, bije się na boiskach dla innych. Przed obecnym sezonem wrócił do Polski, do PGNiG Superligi. Najpierw musiał sobie poradzić z kłopotami zdrowotnymi, ale ostatnio jest w formie. Właśnie został wybrany najlepszym zawodnikiem 21. kolejki.
To prawda, że Spójnia Gdynia ma już trzy zaległe spotkania i jeśli je wygra, to będzie miała nad Stalą pięć punktów przewagi. - Niech jednak teraz dotychczasowi liderzy najpierw wszystko zwyciężą, dogonią nas. My też do nich jedziemy i na pewno nie oddamy meczu bez walki - powiedział najskuteczniejszy w pojedynku z Wieluniem Oskar Serpina. Wygrywamy 29:23.
Po tym meczu rozstajemy się z naszymi piłkarzami ręcznymi na aż sześć tygodni, w tym czasie Stal Gorzów trzy razy zagra na wyjeździe. Choćby dlatego warto w sobotę odwiedzić halę przy Szarych Szeregów i wesprzeć żółto-niebieskich. O godz. 18 rozpocznie się mecz z MKS Wieluń.
W osiemnastym meczu w pierwszej lidze gorzowska Stal odnosi jedenaste zwycięstwo. Tym razem pewnie ogrywamy Nielbę w Wągrowcu 37:28. To drugi wyjazdowy komplet punktów naszej drużyny w tym sezonie.
Wojciech Gumiński 10 lutego skończył 28 lat. Z młodego, dobrze zapowiadającego się skrzydłowego już dawno stał się jednym z czołowych graczy naszej ekstraklasy. Marzy, aby w elicie piłkarzy ręcznych zagrać o medale, jeszcze zyskać uznanie trenera reprezentacji. Realizacji tych celów z pewnością będzie bliżej w nowym klubie, który będzie reprezentował od 1 lipca.
Real Astromal Leszno pojawił się w Gorzowie spóźniony, ale na pewno nie bez woli walki i sprawienia niespodzianki, bo taką byłoby zwycięstwo gości w hali przy Szarych Szeregów, gdzie od trzech sezonów Stal oddała rywalom ledwie jeden punkt. Wyszarpaliśmy wygraną 17:16, a w nagrodę awansowaliśmy na pozycję wicelidera grupy A pierwszej ligi.
Zakończyć debiutancki sezon w czołowej trójce? To byłby naprawdę niezły wynik. Piłkarze ręczni Stali Gorzów w 17. kolejce pierwszoligowych rozgrywek podejmują w sobotę o godz. 18 rywali z Leszna.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.