I znów wycinka drzew na ulicy... kostrzyńskiej. Dosłownie kostrzyńskiej, bo chodzi o ulicę Tadeusza Kościuszki w Kostrzynie nad Odrą. Scenariusz też podobny, jak w Gorzowie: najpierw projekt zakładający usunięcie wszystkich drzew, potem ich oznakowanie. A gdy mieszkańcy się burzą, odpowiedź: za późno, musimy ciąć i budować, bo stracimy dotację.
Władze miasta mają już własną ekspertyzę dotyczącą występowania na drzewach przy ulicy Kostrzyńskiej chronionych gatunków. Potwierdza, że na drzewach przeznaczonych do wycinki jest pędzliczek zielonawy, który znajduje się na czerwonej liście gatunków zagrożonych.
Wracamy do tematu przebudowy ul. Kostrzyńskiej i wycinki szpaleru starych lip. Oświadczenie w kontrze do władz miasta wydała Aleksandra Majewska, mieszkanka Gorzowa zaangażowana w obronę drzew.
Społecznicy protestujący przeciwko wycinaniu drzew podczas budowy ul. Kostrzyńskiej ciągle negocjują z władzami miasta. Doszedł tez kolejny temat: plany wycinki podczas przyszłego remontu ul. Myśliborskiej. Co się dotąd udało osiągnąć obrońcom drzew? Oto ich oświadczenie.
Dlaczego symbolem miasta stała się parkowa róża, skąd się wziął w mieście dorodny klon Ginnala? Jak grube są lipy przy ul. Walczaka, gdzie rosną mahonie. Sprawdź w naszym przewodniku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.