- Zgadzam się z Jurkiem, że u nas, w miejscu znanym z festiwalu, byłoby dużo trudniej zrobić coś, co będzie ograniczone z powodu pandemii. W Makowicach na pewno będzie łatwiej - mówi Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna nad Odrą.
I znów wycinka drzew na ulicy... kostrzyńskiej. Dosłownie kostrzyńskiej, bo chodzi o ulicę Tadeusza Kościuszki w Kostrzynie nad Odrą. Scenariusz też podobny, jak w Gorzowie: najpierw projekt zakładający usunięcie wszystkich drzew, potem ich oznakowanie. A gdy mieszkańcy się burzą, odpowiedź: za późno, musimy ciąć i budować, bo stracimy dotację.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.