Byliśmy aż tak naiwni myśląc, że władzę w pogrążonym w kryzysie organizacyjnym Stilonie Gorzów przejmują ludzie z jakimś planem naprawczym? Zmiany jedynie po to, aby ten piłkarski interes zamknąć? Bez sensu. Stilon ostatecznie ma licencję na grę w trzeciej lidze, ale dziś nie można powiedzieć, że są zawodnicy, który zagrają w tej drużynie i przede wszystkim nie ma prezesa klubu. O przyszłości zdecyduje w najbliższy wtorek nadzwyczajne walne zebranie.
Na początek ważne słowo o sytuacji seniorów: piłkarski Stilon Gorzów znów zaczyna grać. Na razie mecze sparingowe, ale wróciła nadzieja, że jednak wystąpimy również w trzeciej lidze. To dobra wiadomość, mamy nadzieję, że za chwilę będą jeszcze lepsze, także na temat młodzieży. O byt stilonowskiej akademii walczą rodzice młodych piłkarzy, a wspiera ich prezydent miasta, bo "są wartości i tradycje ponadczasowe. Tak właśnie jest w przypadku Stilonu".
Prezes klubu Piotr Biłko wygląda jeszcze światełka w tunelu, liczy z ludźmi, którzy go wspierają, że w najbliższych dniach uda się spłacić ok. 200 tys. zł najpilniejszych zaległości, aby wystąpić o przyznanie Stilonowi licencji. Jest na to szansa? Uczciwie trzeba powiedzieć, że niestety minimalna. Również duże problemy ma akademia. Tu różnymi sposobami ma być ratowana drużyna U17, która utrzymała się na centralnym szczeblu rozgrywek.
Wstyd! Skandal! Zabierają pieniądze chorym dzieciom! Taki sygnał popłynął w Polskę po do końca nierozliczonym meczu charytatywnym, który odbył się w Gorzowie. - Nikt nie zabrał ani złotówki, pieniądze są na koncie KupBilet.pl i proszę uwierzyć, że w tej chwili tam są najbezpieczniejsze. Jak je przekazać fundacji? Nie wiem. Pewne jest, że jeśli trafią na konto Stilonu, natychmiast w całości zabierze je komornik - powiedział nowy prezes klubu Piotr Biłko, który wyjawia również, jak była podpisywana umowa, ma oświadczenie o wymuszeniu rozbójniczym.
Sportowo piłkarze Stilonu Gorzów rzutem na taśmę obronili trzecią ligę, ale niestety to wcale nie oznacza, że za chwilę znów w niej zagrają. Nowi zarządcy klubu mówią o ogromnym długu i proszą o pomoc m.in. miasto. Trudno jednak przypuszczać, że z tego kierunku do niebiesko-białych nagle popłynie znacząca pomoc.
W finale piłkarskich, pucharowych zmagań na poziomie województwa Falubaz Zielona Góra zasłużenie wygrywa z Wartą Gorzów, choć jedynego gola w tym meczu zwycięzcy strzelają dopiero w samej końcówce.
- Tylko zjednoczeni i z czystymi głowami mogliśmy wreszcie zagrać taki mecz. Świetnie, że pokazaliśmy tak fajną i skuteczną piłkę właśnie w Gorzowie, radość jest podwójna, bo Stilon ma utrzymanie - powiedział jeden z naszych bohaterów, strzelec dwóch goli Łukasz Zakrzewski. Zasłużenie wygrywamy z rezerwami Miedzi Legnica 3:1.
Szkoda, bo była szansa, aby już dziś w Bielsku-Białej mocno odbić się od dna. W naszej sytuacji i remis to też jest coś. Teraz wypada wierzyć, że za tydzień, w ostatniej kolejce, Stilon udanie zakończy sezon na swoim boisku i pozostanie w trzeciej lidze.
Kopanie studni to dalekosiężne planowanie. Na to przyjdzie czas w Stilonie za kilka tygodni. Teraz niebiesko-biali muszą uratować trzecią ligę. Natychmiast przynieść wiadro z wodą, a najlepiej dwa - z punktami. Tej misji podjął się niespełna 32-letni Kamil Michniewicz.
Kolejna rewolucja w gorzowskim, trzecioligowym klubie piłkarskim stała się faktem. Nowym prezesem klubu został wcześniej zawodnik Stilonu, a ostatnio partner biznesowy Piotr Biłko. Nowi sternicy szukają szkoleniowca, bo w dwóch ostatnich meczach sezonu czeka niebiesko-białych poważna walka o utrzymanie. Kandydatem do objęcia drużyny jest znany z Ilanki Rzepin Kamil Michniewicz.
Zdecydowanie najsłabsza w grupie A trzeciej ligi Polonia Głubczyce w rundzie rewanżowej do przyjazdu do Gorzowa na boiskach rywali zdobyła ledwie punkt, bezbramkowo zremisowała w Brzegu. Drużyna już dawno pogodzona ze spadkiem wygrywa ze Stilonem 2:1! W tym przypadku powiedzieć "kompromitacja", to nic nie powiedzieć. Po jeszcze jednej żenadzie tej wiosny zaciąg szczeciński, czyli trener Adam Gołubowski i prezes Norbert Sawicki, poinformowali o swoich rezygnacjach. W poniedziałek stilonowcy spotkają się na walnym zebraniu klubu.
Cały czas dramatycznie wygląda wiosna w wykonaniu piłkarskiego Stilonu. Jedyny pozytyw, że do końca sezonu pozostały już tylko cztery mecze. W 30. kolejce w grupie A trzeciej ligi gorzowianie przegrywają z Ruchem w Zdzieszowicach 0:3.
Nieliczni kibice postanowili w sobotę odwiedzić stadion przy Olimpijskiej, aby przekonać się, czy może być gorzej. Okazuje się, że może. Mecz w wykonaniu piłkarzy Stilonu Gorzów po prostu fatalny i kompromitująca porażka z Unią Turza Śląska 0:3.
Do końca sezonu gorzowskiej drużynie pozostało jeszcze sześć spotkań, w których wypada powalczyć o poprawę mocno nadszarpniętego tej wiosny wizerunku. W sobotę o godz. 16 podejmujemy trzecią od końca w tabeli Unię Turza Śląska.
W 28. kolejce rozgrywek trzecioligowych piłkarze Stilonu Gorzów wygrywają na wyjeździe ze Ślęzą Wrocław 3:2. W ten sposób zamykają czarną serię trzech porażek z rzędu i nie dają się wypchnąć z czołowej dziesiątki.
Ślęza Wrocław w środku tygodnia odrabiała zaległości, dlatego stilonowców zaprosiła na niedzielę. Niebiesko-biali na wiosnę grają bardzo źle, do tego najbliższy rywal od lat im nie leży. A może te wszystkie złe serie uda się zakończyć za jednym zamachem?
Normalnie pierwszeństwo ma trzecioligowiec, ale właśnie dziś Warta Gorzów zasłużyła sobie na równouprawnienie, bo na sześć kolejek przed końcem sezonu wygrała lubuską czwartą ligę! Stilonowcy jeszcze raz udowadniają, że obecny, międzynarodowy projekt sportowy w tym klubie to kompletny niewypał. Przegrywają u siebie z młodzieżą Zagłębia II Lubin 1:3.
Bardzo zawodzący tej wiosny piłkarze Stilonu Gorzów tym razem mają za rywala zespół, który teoretycznie nie powinien zrobić im krzywdy. Mecz z Zagłębiem II Lubin na stadionie przy ul. Olimpijskiej w sobotę o godz. 17.
Marzec, kwiecień czy maj, Wielkanoc czy majówka, porządnego przełamania stilonowców tej piłkarskiej wiosny nie widać, mamy na koncie już 11 meczów w tym sezonie bez żadnej zdobyczy, w rundzie rewanżowej z niczym skończyliśmy sześć na dziewięć rozegranych pojedynków. Dziś przegrywamy z Piastem w Żmigrodzie 0:2.
Kiepski wiosenny bilans - jedno zwycięstwo, trzy porażki - gorzowskich piłkarzy na domowym boisku po dzisiejszym występie. Stilon, który dominuje ligę, ma prawo mówić o awansie, ciągle istnieje tylko w teorii. Tak samo jak zapowiedź: na wiosnę będziemy mocniejsi.
Sobotni rywal z pewnością pokaże nam, ile na dziś faktycznie są warci stilonowcy, którzy przecież ostatnio wygrali trzy razy z rzędu. Starcie z Gwarkiem Tarnowskie Góry to jeden z najlepiej zapowiadających się meczów tej rundy w Gorzowie, przyjadą do nas walczyć piłkarze z ekstraklasową przeszłością, marzący o awansie do drugiej ligi.
Ten mecz mógł mieć inne scenariusze. Gorzowianie powinni go zamknąć już do przerwy, ale Piotr Rymar nie strzelił rzutu karnego. Przy remisie 1:1 swoje okazje, aby pomieszać szyki stilonowcom, mieli gospodarze, też ich jednak nie wykorzystali. Ostatecznie goście zdominowali ostatnie pół godziny i zasłużenie wygrali piłkarski derbowy pojedynek na trzecioligowym poziomie 3:1.
Co prawda to nie było ligowe zwycięstwo, ale na pewno piłkarze nożni Falubazu Zielona Góra w końcu tej wiosny odbili się od dna. Czy będą w stanie w najbliższą sobotę postawić się Stilonowi? - My gospodarzom na pewno tego nie ułatwimy, chcemy udowodnić, że najgorsze mamy już za sobą - powiedział trener gorzowian Adam Gołubowski.
Nareszcie tej wiosny piłkarze Stilonu Gorzów wygrywają na swoim boisku i od razu aż 6:0. Trzeba też uczciwie powiedzieć, że dobrze ten mecz nam się ułożył. Po spotkaniu trener Pniówka Pawłowice Śląskie Jan Woś oddał się do dyspozycji zarządu.
Nareszcie pogoda sprzyja rywalizacji piłkarzy, dziś trzecioligowcy z grupy, w której występują gorzowianie, rozegrali dwa z dziewięciu zaległych spotkań. My na kolejny mecz stilonowców czekamy do soboty, z nadzieją, że i w domu w końcu zwyciężymy.
Na wiosnę trzecioligowy Stilon Gorzów przegrał wszystko, a licząc ostatni mecz z jesieni, to porażek mamy już niestety aż pięć z rzędu i coraz dalsze miejsce w tabeli. Dziś bije nas Rekord w Bielsku-Białej 2:0.
Wyobraźnia gorzowskich zawodników, trenera, a także nasza, takiej serii nie obejmowała, a jednak musimy się z tym oswoić. Na razie Stilon biją wszyscy, w trzech ligowych meczach rundy wiosennej trzy gole dla nas strzelił Łukasz Zakrzewski, ale sami straciliśmy ich aż dziewięć. I wszystkie punkty. W tabeli spadliśmy z piątego na aż dziesiąte miejsce.
O wiosennym falstarcie gorzowscy trzecioligowcy spróbują zapomnieć w sobotę. O godz. 16 na swoim stadionie zagrają z Lechią Dzierżoniów.
Tak jak tydzień temu gola dla gorzowskiego trzecioligowca strzelił Łukasz Zakrzewski. Niestety, znów była to bramka jedynie honorowa. Przegrywamy z liderem grupy trzeciej w Brzegu 1:2.
Piłkarze Stilonu Gorzów źle zaczęli wiosnę, przegrali u siebie z KS Polkowice aż 1:4. - Obiecuję, że jest to ostatni taki mecz na naszym stadionie, gdzie dostajemy tak łatwo - zdecydowaną obietnicę złożył nasz trener Adam Gołubowski. Jego zawodnicy sparowali z Błękitnymi Stargard, zremisowali 4:4.
Prawie całą Polskę przed tym weekendem zmroziło i zasypało śniegiem, trzeba było odwołać zdecydowaną większość meczów z 19. kolejki w trzeciej grupie trzeciej ligi. Zagrali tylko w Gorzowie i Bielsku-Białej i w obu pojedynkach wygrali goście. Stilon nie miał szans w starciu z KS Polkowice, polegliśmy aż 1:4.
- Ta drużyna jest budowana po to, aby wiosną dogonić czołówkę, albo dominować od początku następnych rozgrywek i zawitać do drugiej ligi. Uważam, że to jest szansa dla piłki nożnej w Gorzowie - powiedział trener stilonowców Adam Gołubowski. Czy niebiesko-biali nie obrali drogi zbyt ryzykownej? Na pewno tę koncepcję i takie, międzynarodowe wybory obronią dobre widowiska i awans. Teraz lub za chwilę.
I na lepszym boisku. W sobotę o godz. 15 piłkarze Stilonu podejmują Polkowice, a na termometrach nie ma być nawet jednego stopnia na plusie. Czy w takim wypadku spotkanie III ligi jest zagrożone? - Nie przyjmujemy tego do wiadomości. Chcemy grać. Niech ta długa zima już się skończy - powiedział trener niebiesko-białych Adam Gołubowski.
Stilonowcy już wcześniej wiedzieli, że rundę rewanżową zaczną dopiero za tydzień. W ten weekend, gdy inni grali, w Gorzowie też nie próżnowali. U naszego trzecioligowca zrobiło się jeszcze bardziej międzynarodowo.
Trzecioligowy Stilon Gorzów finiszuje z przygotowaniami do rundy wiosennej. Walkę o kolejne punkty zaczynamy w sobotę 17 marca.
Nie 10 a 17 marca gorzowscy trzecioligowcy rozegrają pierwszy mecz rundy wiosennej. Na nowe otwarcie rywal wypada nam bardzo atrakcyjny - KS Polkowice. Oby do tego czasu i w prognozach pogody zapanowały już plusowe temperatury.
Towarzyska gra trzecioligowców odbyła się w Ustroniu Morskim. Minimalnie lepsi od stilonowców byli rywale z Kołobrzegu, którzy również finiszują z okresem przygotowawczym.
Gorzowscy piłkarze powoli finiszują ze zgrupowaniem w Rewalu. Stamtąd na chwilę wyjechali do Międzyzdrojów, aby w grze towarzyskiej zmierzyć się z trzecioligowym Świtem Skolwin. Stilonowcy zwyciężyli 2:1.
Trzecioligowi piłkarze wracają do zmagań o punkty już za trzy tygodnie. Stilonowcy przed sobą mają jeszcze bardzo ważny punkt zimowych przygotowań - obóz w Rewalu. Przed wyjazdem rozstrzelali rywali z niższej ligi.
W kolejnym meczu kontrolnym trzecioligowi stilonowcy zremisowali w Barlinku z rezerwami Lecha Poznań 3:3.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.