Carina Gubin, choć coraz mocniej naciskana przez Ilankę Rzepin, jeśli przypilnuje pozostałych sześciu spotkań, będzie świętować awans do trzeciej ligi. Stilonowcy walczą już jedynie o jak najwyższe miejsce w tabeli lubuskiej czwartej ligi. W wyjazdowym starciu z liderem pokazali, że z najlepszymi potrafią walczyć jak równy z równym.
To pewne, że gdyby stilonowcy w każdym z jesiennych meczów potrafili w takim stylu zagrać przynajmniej jedne 45 minut, to dzisiaj nie mieliby wciąż sporej straty do lidera lubuskiej czwartej ligi. Wygrywamy z Czarnymi Browar Witnica 2:0.
Obie bramki dla gorzowskiego czwartoligowca zdobył Wojciech Kurlapski, a okazji tradycyjnie nasi piłkarze mieli znacznie więcej. Gospodarze odpowiedzieli jednym trafieniem na sam koniec meczu. Stilon pokonuje Syrenę 2:1.
Gorzowscy piłkarze, coraz skuteczniej goniący ścisłą czołówkę lubuskiej czwartej ligi, wygrywają 6:0 z Tęczą w Krośnie Odrzańskim.
W 9. kolejce lubuskiej czwartej ligi piłkarze Stilonu Gorzów zremisowali 1:1 z Czarnymi w Żaganiu i są na 12. miejscu w tabeli.
Momentami ciekawsze od gry stilonowców były piosenki reggae dobiegające z sulęcińskiego festiwalu tego gatunku muzyki, ale w końcu mamy u niebiesko-białych jakąś nowość: komplet punktów na boisku rywala. - No i po raz czwarty z rzędu gramy na zero z tyłu, to też się liczy. Idziemy do przodu i uważam, że czas działa na naszą korzyść - powiedział trener Krzysztof Kaczmarczyk.
Gorzowscy czwartoligowcy pokonali na swoim stadionie Pogoń Skwierzyna 2:0 po bramkach Wojciecha Kurlapskiego i Łukasza Maliszewskiego.
W 5. kolejce lubuskiej czwartej ligi zespół Stilonu Gorzów tylko bezbramkowo zremisował z Pogonią w Świebodzinie.
Właściwie to tytuł powinien brzmieć: nareszcie taki wynik, jakich spodziewaliśmy się od pierwszego meczu, bo w grze stilonowców można było jeszcze znaleźć kilka słabszych momentów. Nie ma co jednak wybrzydzać, mamy przecież trzy gole, zero z tyłu. W końcu pierwsze zwycięstwo, a pokonana Polonia Słubice.
Po trzech porażkach z rzędu, na starcie piłkarskiej lubuskiej czwartej ligi, z prowadzenia Stilonu zrezygnował Kamil Michniewicz. Zespół ma już za sobą pierwszy trening z nowym szkoleniowcem.
- Uczulałem drużynę, że w tym sezonie dla każdego rywala mecz ze Stilonem będzie jak finał Ligi Mistrzów. Ilanka to pokazała i jako pierwsza nas pokonała. Nam za to zwyczajnie nie wypada grać tak jak w Rzepinie, szczególnie w pierwszej połowie - powiedział trener Kamil Michniewicz. Ilanka - Stilon 2:1.
Gorzowscy czwartoligowcy zaczęli mecze towarzyskie od pojedynków dzień po dniu z rywalami z tego samego poziomu rozgrywkowego. Pokonali na swoim boisku Spójnię Ośno Lubuskie 2:0 oraz zremisowali z Ilanką w Rzepinie 0:0.
Poznaliśmy laureatów 20. plebiscytu na najlepszych piłkarzy i trenerów województwa lubuskiego. Wśród wyróżnionych za ubiegły rok znaleźli się m.in. przedstawiciele czołowych klubów seniorskich z Gorzowa. Damian Szałas z Warty i Łukasz Maliszewski ze Stilonu zostali nagrodzeni za wiosenne występy w trzeciej lidze, a stilonowca Krzysztofa Kaczmarczyka ponownie uznano za najlepszego trenera młodzieży.
Stilonowcy gromią w 15. kolejce lubuskiej czwartej ligi piłkarskiej, zamykającą tabelę Tęczę Krosno Odrzańskie 8:1, a Warta bez problemów wygrywa ze Spójnią w Ośnie Lubuskim 4:0. Jeszcze tylko mecz Dąb Przybyszów - Stilon i runda jesienna będzie za nami.
Tym bardziej że w 68. minucie jedenastka dla gorzowian się należała. Rzut karny to oczywiście jeszcze nie gol, ale była szansa na 2:2 i wielkie emocje w końcówce. Ostatecznie w 1/16 Pucharu Polski stilonowcy przegrywają z aktualnie dziesiątą drużyną ekstraklasy Zagłębiem Lubin 1:5. Był jednak bardzo fajny, otwarty mecz, sporo sytuacji i dużo kibiców mimo niekorzystnej pory.
Mistrz Polski z 1991 i 2007 r., aktualnie 12. drużyna Ekstraklasy, na koniec października zagra w Gorzowie w 1/16 Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Zagłębie Lubin zmierzy się ze stilonowcami, którzy już w najbliższą niedzielę 29 września o godz. 15 zapraszają na stadion przy Olimpijskiej na derby z Wartą.
O takim widowisku piłkarskim, bez względu na końcowy wynik, zawsze opowiadalibyśmy z uśmiechem na twarzy. A tu dodatkowo mamy jeszcze Stilon w 1/16 Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Po tym, co dziś zobaczyliśmy, także dylemat, kogo chcielibyśmy wylosować dalej: znów rywala w zasięgu czy dużą futbolową firmę?
Pragnęliśmy znacznie atrakcyjniejszego rywala, kogoś głośnego z ekstraklasy, ale teraz mamy większą szansę, aby awansować do drugiej rundy i znów sprawdzić, co da nam los. We wtorek o godz. 16.30 Stilon Gorzów podejmuje trzecioligową Olimpię Zambrów.
To już trzecia ligowa wygrana niebiesko-białych z rzędu, a pierwsza w tym sezonie na wyjeździe. Stilonowcy pokonali 2:0 Pogoń w Świebodzinie.
W tytule nie ma cienia przesady, bo piłkarze tym razem musieli się też zmagać z potwornym upałem. Na szczęście przetrwali w niezłej formie. Nieliczni kibice obejrzeli trzy gole, z których dwa strzelili gospodarze.
Na boisku w Gorzowie koncert, taka gra piłkarzy Stilonu, jaką chciałoby się zawsze oglądać, i zwycięstwo z Ilanką Rzepin 6:0. Żal, że zorganizowana grupa fanów naszej drużyny kolejny raz udowadnia, że tu nie liczą się sport i futbol, tym razem przyprawia niebiesko-białym homofobiczną gębę transparentem "Dewianci z LGBT won z Gorzowa".
Hierarchia wśród gorzowskich drużyn szybko ustalona? Tak to na dziś wygląda. W 2. kolejce Warta gromi Pogoń ze Skwierzyny 5:0, a Stilon przegrywa z Polonią w Słubicach 1:3.
Mnóstwo szczęścia, wygrana fartem? Naprawdę dziś to nie ma znaczenia, a kolejny raz potwierdziło się, że w piłce nożnej na końcu nie będą liczyć okazji, a to, co wpadło do siatki. Gościom ze Zdzieszowic do bramki i radości brakowało centymetrów, ale ostatecznie nie strzelili nic. My mamy gola z rzutu karnego na wagę trzech punktów, dzięki którym znów rośnie nadzieja na utrzymanie, choć ciągle sytuacja stilonowców jest bardzo trudna.
Fani piłkarscy z Gorzowa zapewne będą się denerwować w każdy weekend aż do początku czerwca, a szczególnie w takie dni, gdy nasi trzecioligowcy nie zdobywają punktów i nadal widzimy ich w strefie spadkowej. Warta nie przełamała się w meczu z Foto Higieną Gać, a Stilon nie popsuł święta Ruchowi w Radzionkowie, choć miał przewagę i sporo szans bramkowych. Obie nasze drużyny przegrały dziś po 0:2.
Za piłkarzami trzecioligowego Stilonu Gorzów koszmarna jesień. Czy wiosną uda się uchronić przed spadkiem? W kontekście drużyny, która w 17 meczach zdobyła zaledwie 11 pkt, brzmi to niestety jak misja niemożliwa. Trener Kamil Michniewicz twierdzi jednak, że... - Straty punktowe są spore, ale realne do odrobienia.
Niestety już przez pierwsze pół godziny dzisiejszego spotkania stilonowcy grzebią wszelkie szanse na opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli. W pojedynku 8. kolejki z wrocławianami stać nas było tylko na strzelenie honorowego gola w drugiej połowie.
Po niezłej grze w towarzyskim spotkaniu piłkarze Stilonu pokonali 2:1 Chemika Police, beniaminka czwartej ligi, poważnie myślącego od razu o kolejnym awansie. Najważniejsza informacja: wielka zawierucha w klubie i dwóch nowych prezesów w krótkim czasie nie złamały niebiesko-białych od strony sportowej, a derby Gorzowa w trzeciej lidze 4 sierpnia zapowiadają się wyjątkowo.
Prezes gorzowskiego klubu Piotr Biłko, który objął rządy w Stilonie na początku czerwca, już złożył rezygnację. We wtorek członkowie stowarzyszenia będą szukać wyjścia z wielkiego kryzysu, być może pojawią się nowe władze. Na koniec udało się rozliczyć piłkarski mecz charytatywny, który odbył się w Gorzowie.
Na początek ważne słowo o sytuacji seniorów: piłkarski Stilon Gorzów znów zaczyna grać. Na razie mecze sparingowe, ale wróciła nadzieja, że jednak wystąpimy również w trzeciej lidze. To dobra wiadomość, mamy nadzieję, że za chwilę będą jeszcze lepsze, także na temat młodzieży. O byt stilonowskiej akademii walczą rodzice młodych piłkarzy, a wspiera ich prezydent miasta, bo "są wartości i tradycje ponadczasowe. Tak właśnie jest w przypadku Stilonu".
- Tylko zjednoczeni i z czystymi głowami mogliśmy wreszcie zagrać taki mecz. Świetnie, że pokazaliśmy tak fajną i skuteczną piłkę właśnie w Gorzowie, radość jest podwójna, bo Stilon ma utrzymanie - powiedział jeden z naszych bohaterów, strzelec dwóch goli Łukasz Zakrzewski. Zasłużenie wygrywamy z rezerwami Miedzi Legnica 3:1.
Szkoda, bo była szansa, aby już dziś w Bielsku-Białej mocno odbić się od dna. W naszej sytuacji i remis to też jest coś. Teraz wypada wierzyć, że za tydzień, w ostatniej kolejce, Stilon udanie zakończy sezon na swoim boisku i pozostanie w trzeciej lidze.
Kopanie studni to dalekosiężne planowanie. Na to przyjdzie czas w Stilonie za kilka tygodni. Teraz niebiesko-biali muszą uratować trzecią ligę. Natychmiast przynieść wiadro z wodą, a najlepiej dwa - z punktami. Tej misji podjął się niespełna 32-letni Kamil Michniewicz.
Na swój pierwszy sparing gorzowscy piłkarze pojechali do Opalenicy. Tam zagrali z pierwszoligową Miedzią Legnica, która właśnie kończy swój obóz przygotowawczy. Stilonowcy przegrali 0:3.
Po remisie w ostatniej kolejce, piłkarze Stilonu Gorzów wrócili do wygrywania. Pokonali Czarnych Browar w Witnicy 2:1 po golu samobójczym i trafieniu w drugiej połowie Łukasza Maliszewskiego.
16 zwycięstw i tylko jedna porażka to bilans Stilonu Gorzów na koniec rundy jesiennej w lubuskiej czwartej lidze. W ostatniej kolejce niebiesko-biali pokonali Sprotavię w Szprotawie 5:2.
Na początku spotkania z Dębem Przybyszów kapitan gorzowskiej drużyny Paweł Posmyk nie wykorzystał rzutu karnego i do przerwy stilonowcy nawet przegrywali. W drugiej części gole na wagę 15. ligowego zwycięstwa lidera piłkarskiej lubuskiej czwartej ligi zdobyli Rafał Świtaj i Filip Wiśniewski, którzy weszli do gry po przerwie.
A gorzowianie, liderzy lubuskiej czwartej ligi, bardzo łatwo pokonali trzeci w rozgrywkach TS Przylep 7:4. Stilonowcy trzy bramki stracili w samej końcówce spotkania, wtedy rozdawali prezenty.
Ozdobą pojedynku było przepiękne trafienie z 40 metrów Krzysztofa Kaczmarczyka. W meczu sezonu numer 14 Stilon Gorzów odnosi trzynaste zwycięstwo, pokonuje Syrenę Zbąszynek 4:1.
Gorzowscy piłkarze w lubuskiej czwartej lidze dalej robią to, co do nich należy. Tym razem pokonali Lubuszanina Drezdenko 3:1, a worek z golami rozwiązał w 26. minucie powracający do składu Stilonu 20-latek Daniel Mrozek.
Jak to się skończy? W tej chwili nie ma mądrego, który by to przewidział. Jedno jest pewne - w piłkarskim Stilonie na pewno nie ma spokoju. Wypada mieć jedynie nadzieję, że gorzowski futbol wyjdzie z tego mocniejszy, w wyższej lidze, do której próbuje natychmiast wrócić. Byle to wszystko zostało podparte pozytywnymi zmianami organizacyjnymi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.