Nie cichną echa skandalu podczas spektaklu z gwiazdorską obsadą na UZ. Policjant w trakcie sztuki wezwał do usunięcia źle zaparkowanych aut. Zrobiło się zamieszanie, sztuki nie dokończono. - Policja się zbłaźniła - twierdzą internauci. Inni jej bronią. - Przepisy obowiązują wszystkich, w tym koneserów teatru.
Potężnym zgrzytem zakończył się spektakl z udziałem gwiazd polskiego teatru w auli uniwersyteckiej w Zielonej Górze. W trakcie sztuki pojawił się policjant. Ogłosił, że widzowie muszą natychmiast przestawić źle zaparkowane auta. Bo zostaną odholowane
Parking podziemny przy Filharmonii Gorzowskiej już nie będzie powszechnie dostępny. Niektórych bardzo to oburzyło. - Podjęliśmy decyzję o braku możliwości parkowania "na godziny", z uwagi na znikome zainteresowanie. Poziom górny, czyli ok. 200 miejsc, przeznaczony będzie dla osób korzystających z oferty kulturalnej oraz najemców. Parking otwierany będzie na godzinę przed i zamykany godzinę po zakończeniu wydarzenia. Do skorzystania z parkingu uprawniał będzie zakupiony na wydarzenie bilet - argumentuje dyrekcja filharmonii.
Duże utrudnienia związane ze źle zaparkowanymi czy nawet porzuconymi hulajnogami są problemem ogólnopolskim. Jest szansa, że Gorzów będzie miastem, który te utrudnienia w znacznej części uporządkuje.
Od poniedziałku, 3 kwietnia, strefa płatnego parkowania w Gorzowie powiększyła się o ponad 150 miejsc. Od teraz płatne jest już parkowanie na wszystkich ulicach wokół gorzowskiego Kwadratu.
Od jednego z kierowców usłyszałem, że prędzej odbudują burzony wiadukt nad ulicą Zjednoczenia, niż parkomat przyjmie monety. - Taka to nowoczesność w Zielonej Górze.
95 prac wpłynęło na konkurs plastyczny, który miasto przygotowało wspólnie z Gorzowskim Stowarzyszeniem "Człowiek w Potrzebie - Wolontariat Gorzowski", przy wsparciu członków gorzowskiego oddziału PTWK oraz Urszuli i Zbigniewa Korsaków, w ramach kampanii "Dla kogo koperta?".
Mimo widocznej w ostatnich latach również w Gorzowie, znaczącej zmiany świadomości dotyczącej nieuprawnionego parkowania w miejscach dla osób niepełnosprawnych, wciąż zdarzają się sytuacje, kiedy tzw. koperta zajęta jest przez pojazdy, które nie powinny tam stać.
Tak surowy mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu to rzadkość. Dlaczego zielonogórski kierowca musi zapłacić aż 5 tys. zł?
Mieszkańcy Gorzowa wielokrotnie zgłaszali do magistratu, że przy ul. Borowskiego przydałoby się nowe oznakowanie. - To początek zmian. Te mają poprawić bezpieczeństwo na skrzyżowaniu ul. Borowskiego i Armii Polskiej, na przejściach dla pieszych, a także uporządkować parkowanie na całej ulicy - mówi Wiesław Ciepiela.
Tabliczki z takimi i podobnymi hasłami pojawiły się w Gorzowie. Ich zadaniem jest przypomnienie kierowcom kultury i sztuki prawidłowego parkowania, czyli na parkingach, a nie w miejscach, w których czekamy na trawę.
Parkujesz w centrum Gorzowa, kupujesz bilet w parkomacie lub aplikacji mobilnej i już nie narażasz się na dodatkową opłatę? To nie jest takie proste, bo mamy w mieście dwa rodzaje parkingów. Cennik jest taki sam, ale nerwów oszczędzimy sobie tylko wtedy, gdy mamy odpowiedni bilet. Od teraz kierowcom mają pomóc specjalne mapki naklejone na parkomaty, a także różne kolory oznaczenia parkingów.
Dla ułatwienia kierowcom identyfikacji miejsc w Gorzowie, gdzie parkowanie jest płatne, przypominamy, że powstała mapa "Miejski Obszar Płatnego Parkowania".
Od poniedziałku, 17 stycznia znacznie drożeje parkowanie w Gorzowie. Od poniedziałku do piątku, już od ósmej rano, a nie jak dotychczas od dziewiątej, za pierwsze 15 minut zapłacimy złotówkę, za pierwsze pół godziny - 2 zł, a za pierwszą godzinę - 3,5 zł.
Parkując samochód w centrum Gorzowa w Strefie Płatnego Parkowania, od poniedziałku, 17 stycznia, już od ósmej rano, a nie jak teraz od dziewiątej, za pierwsze 15 minut zapłacimy złotówkę, za pierwsze pół godziny - 2 zł, a za pierwszą godzinę - 3,5 zł. Będzie dużo drożej, aż o 40 proc.
Biletu parkingowego od 15 października będziemy potrzebować, zostawiając samochód m.in. na parkingach przy ul. Teatralnej i Warszawskiej. Ustawienie parkomatów w tych miejscach nie ma nic wspólnego z na razie nieudaną próbą poszerzenia w Gorzowie strefy płatnego parkowania.
Parkomaty i aplikacje miały nam naliczać opłaty po nowemu w strefie płatnego parkowania od poniedziałku 2 sierpnia. Na razie podwyżki jednak nie będzie. Miasto będzie się odwoływać od decyzji wojewody do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Czerwcowe decyzje gorzowskiej rady miasta, która na wniosek prezydenta Jacka Wójcickiego zgodziła się na wyższe opłaty za parkowanie w naszym mieście, za chwilę wchodzą w życie. Parkomaty i aplikacje będą nam naliczać opłaty po nowemu od poniedziałku 2 sierpnia.
Za kilka tygodni, przed głównym wejściem do gorzowskiego szpitala przy Dekerta, pojawi się pięć miejsc do parkowania typu "kiss and ride". To ważna zmiana dla tych, którzy chcą podwieźć lub odebrać bliskich z leczenia.
Zdjęta z marcowej sesji rady miasta propozycja podwyżek za parkowanie w centrum Gorzowa i powiększenie strefy parkowania, po korektach wróciła dzisiaj i tym razem większość radnych poparła projekt uchwały przedstawiony przez prezydenta Jacka Wójcickiego.
Po wysłuchaniu głosów radnych, przeciwnych podnoszeniu cen i znacznemu poszerzaniu już od maja Strefy Płatnego Parkowania w Gorzowie, prezydent miasta Jacek Wójcicki na razie wycofał swoją propozycję.
Koszt parkowania przez pierwsze 15 minut ma wzrosnąć z 50 groszy do złotówki, a pierwsza godzina ma kosztować 4 zł (dotychczas 2,5 zł). - To byłaby pierwsza podwyżka od 2003 roku, od tego czasu wiele się w naszym życiu zmieniło, a inflacja na pewno była większa - mówił Włodzimierz Rój, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, który zarządza Strefą Płatnego Parkowania. W centrum Gorzowa mamy się przesiąść do komunikacji miejskiej lub na rowery.
Projekt, który przedstawił prezydencki radny Robert Górski, zakłada wzrost cen w miejskiej strefie parkowania, powiększenie strefy i zmniejszenie liczby godzin, w których parkowanie jest bezpłatne.
Miasto powoli wymienia parkometry. Na razie zainstalowano 10 nowych urządzeń, wkrótce pojawią się kolejne.
Zielonogórzanin chciał zaparkować auto w pobliżu kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej, w strefie płatnego parkowania. I mocno wkurzył go fakt, że kierowcy z wykupionym abonamentem stanęli sobie tak, że zajęli po dwa miejsca.
Brak miejsc parkingowych jest bolączką zmotoryzowanych mieszkańców większości osiedli w Polsce. Problem z parkowaniem w sposób dość nietypowy rozwiązał pewien gorzowianin.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.