Dwa najbardziej inspirujące dla mnie miejsca w Gorzowie to urząd wojewódzki i stadion żużlowy. Urząd to świetna konstrukcja. Właśnie mam przed sobą płaszcz z tym budynkiem. Dużo szkła, elewacja pod kolor nieba - mówi projektantka mody Natalia Ślizowska.
Przetrwała wiele wojen. W tym te dwie ostatnie, największe. Ocalała z pożogi miasta w 1945, kiedy wokół wszystko spłonęło. Przez osiem wieków była świadkiem historii. A dźwięk dzwonów właśnie z katedralnej wieży symbolicznie ogłosił początek polskiego Gorzowa. Dla wszystkich zawsze była i jest symbolem tego miasta.
Rada miasta Gorzowa głosowała w środę m.in. nad przeznaczeniem 900 tys. zł z budżetu miasta na dalsze prace remontowe w katedrze. 14 radnych zagłosowało przeciwko.
Trzy i pół roku po pożarze wierni znów mogą wrócić do gorzowskiej katedry. Na razie jedynie bocznym wejściem od ul. Sikorskiego.
Trwało świętowanie urodzin miasta. A tam, na górze tlił się już ogień. Wybuchł z całą siłą ok. godz. 18. To było trzy lata temu. Remont katedry i wieży trwa do dzisiaj.
Pijany mężczyzna wszedł na sam szczyt rusztowania przy gorzowskiej katedrze. W każdej chwili mógł z niego spaść. Na szczęście policjantom udało się go uratować.
Pożar na szczycie katedry, najcenniejszego zabytku w Gorzowie, wybuchł po południu 1 lipca 2017 r. Po trwającym blisko dwa lata śledztwie prokuratorzy postawili zarzuty dwóm proboszczom - byłemu i obecnemu. Przed sądem tłumaczyć się będą z niedopilnowania obowiązków.
W Muzeum Archeologicznym w podzielonogórskiej Świdnicy można oglądać ponad 100 przedmiotów, odnalezionych podczas remontu katedry w Gorzowie. Świątynia spłonęła półtora roku temu, w jej murach archeolodzy odnaleźli m.in. skórzane buty czy monety sprzed kilkuset lat.
Pożar katedry, w wyniku którego spłonęło kilka kondygnacji, w tym część zabytkowej wieży z XVII wieku, wybuchł w czasie ubiegłorocznego święta miasta. Cenny zabytek ratowało kilkuset strażaków. W poniedziałek prezentacja filmu dokumentalnego, który opowiada o tym wydarzeniu.
Dobiegła końca adaptacja pomieszczeń dawnego banku w Przemysłówce na kaplicę dla parafian z katedry. Jeszcze ostatnie porządki i już w niedzielę po raz pierwszy odbędą się tam msze św.
W poniedziałek mieliśmy najbardziej depresyjny dzień w roku. To ostatni poniedziałek stycznia, który nazwano Blue Monday. Właśnie w ten poniedziałek nad Gorzowem unosiła się gęsta, szara mgła, która potęgowała dołującą aurę depresyjnego poniedziałku. Topniały resztki śniegu i lodu, a w ich miejscach pozostały kałuże i błoto. W parkach zrobiło się nieprzyjemnie, a nawet mrocznie. Z bulwaru nie było widać mostu ani Dominanty. Zobacz jak depresyjnie może wyglądać miasto.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.