Małżeństwo z Lubska zgubiło się podczas grzybobrania, co mogło skończyć się nieszczęściem. Mężczyzna pilnie potrzebował glukozy, słabł, tracił przytomność.
Mieszkanka spod Międzyrzecza miała dużo szczęścia. Zgubiła drogę w lesie, gdy zapadał zmrok. Zdążyła zadzwonić pod numer alarmowy.
W piątek na ryneczku przy Jerzego mieliśmy kolejną odsłonę kulinarnej współpracy Gorzowskiego Rynku Hurtowego, Zespołu Szkół Gastronomicznych i urzędu miasta, do których tym razem dołączył Polski Związek Łowiecki. Robiący zakupy mogli spróbować smaków lasu.
To już w najbliższy piątek, 6 października kolejne wielkie gotowanie na ryneczku przy Jerzego na gorzowskim Zawarciu. Mistrzowie kuchni będą serwować "Smaki lasu".
Rocznie w lubuskich lasach gubi się co najmniej 50 grzybiarzy. - I tak jest od lat - liczą policjanci. I wierzą, że ostrzegawczy film odniesie skutek.
Grzybowe strachy prezesa Kaczyńskiego są śmieszne. Pewnie, że Niemcy mogą zbierać grzyby, bez żadnych ograniczeń, choć nie jest to ich sport narodowy. No, i na grzybach słabo się znają, rozpoznają kurki i "Steinpilze' - mówi Czesław Fiedorowicz, szef euroregionu Sprewa-Nysa-Bóbr.
Mieszkańcy ruszyli na grzybobranie. Żeby uzbierać kosz podgrzybków i prawdziwków z zielonogórskich lasach, wystarczy godzina, maksymalnie dwie. O tym, że jest wysyp grzybów, świadczy ruch jak w godzinach szczytu.
Na prawie 900 ha przy granicy polsko-niemieckiej obowiązuje zakaz wstępu do lasu, zbierania grzybów i runa leśnego. Powód? Barczatka sosnówka, która zagraża lasom iglastym
Z map na stronie grzyby.pl wynika, że najwięcej grzybów jest w okolicach Żar, Żagania, Szprotawy, Zielonej Góry i Krosna Odrzańskiego. - Przeważa podgrzybek jesienny - piszą lubuscy grzybiarze.
W lubuskich lasach pokazały się pierwsze grzyby, najwięcej na południu regionu. - Warto wybrać się do lasu, ale o dużym wysypie jednak nie ma na razie co marzyć - twierdzą znawcy.
Wrześniowy wysyp grzybów w Lubuskiem zdecydowanie za nami, ale nawet teraz da się jeszcze nazbierać kosz "spóźnialskimi" podgrzybkami i kozakami - oceniają synoptycy grzybowi.
Ładny koniec lata, grzyby jako tako - piszą synoptycy grzybowi z popularnego portalu. Gdzie najlepiej wybrać się na grzyby w Lubuskiem? Bory Dolnośląskie, lasy nad Nysą Łużycką - wskazują zbieracze.
Grzybobranie 2021. Borowiki, maślaki, koźlarze to grzyby mykoryzowe, które do swojego rozwoju potrzebują ścisłego kontaktu z korzeniami drzew. Inne grzyby, zjadające martwą materię, to "czyściciele, rozkładacze i sprzątacze" - mówi mykolożka dr Anna Kujawa
Już dziś widać, jak grzyby "krążą" po Polsce według zmieniającego się kalendarza klimatycznego. Najszybciej pojawiają się w górach, najpóźniej w Lubuskiem, gdzie wysypy są jak ulewy - obfite, intensywne i krótkie. Kalendarz grzybiarza okazuje się bardzo przydatny, jeśli liczymy na udane zbiory.
Żary szykują się do Święta Lasu i Ochrony Klimatu. Uwaga: na imprezę można dojechać z Zielonej Góry specjalnym pociągiem.
- Nie podawajmy dzieciom grzybów! - apeluje kierowniczka Klinicznego Oddziału Pediatrii lek. med. Kazimiera Kucharska-Barczyk. Codziennie na szpitalnym oddziale ratunkowym odbywa się płukanie żołądka, bo grzyby szkodzą.
Wraz z grzybiarzami w lasach pojawia się coraz więcej samochodów. Czytelnicy nie kryją oburzenia, a nadleśniczy przypomina: Za wjazd do lasu grozi 500 zł mandatu.
Mandaty grożą za rozkopywanie ściółki, umyślne niszczenie grzybów i wjeżdżanie samochodem do lasu. Nawet 5 tys. zł można zapłacić za zbieranie grzybów chronionych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.