Białorusinki wyszły na prowadzenie w 5. min dzisiejszego pojedynku w "bańce" w Rydze i później tylko powiększały przewagę. Na koniec wyszło bolesne minus 31. Tym razem polskim koszykarkom nie udało się przekroczyć granicy 50 pkt.
Chcielibyśmy, aby to nie był jednostkowy wystrzał, ale początek czegoś przyjemniejszego na kolejne lata. Dowód, że koszykarska reprezentacja Polski kobiet znów nie będzie taka ostatnia. Dzisiejszy występ przeciwko klasowej Białorusi oglądało się naprawdę nieźle, a do tego mamy zwycięstwo.
Spotkania decydujące o ostatecznej kolejności w grupie F odbędą się w "bańce" w Rydze na Łotwie. Ponownie z reprezentacją powalczy Agnieszka Kaczmarczyk z gorzowskiego zespołu.
Gorzowski zespół wygrywa w meczu 10. kolejki ze Ślęzą Wrocław 72:63, choć jeszcze na nieco ponad minutę przed końcem tego pojedynku było jedynie 65:63 dla naszych koszykarek.
Strasznie walcząc w obronie, polskie koszykarki wygrały dzisiaj pierwszą kwartę 15:10. Wtedy zespół Wielkiej Brytanii odsunął swoją grę w ataku na obwód i rozstrzelał nas rzutami za trzy. Z czasem wyszły też większe umiejętności i siła fizyczna rywalek. Ostatecznie przegrywamy w "bańce" w Stambule 49:77. Na boisku zobaczyliśmy dwie zawodniczki z gorzowskiego zespołu.
Ostatecznie polskie koszykarki, w tym oknie dla reprezentacji, w ramach kwalifikacji do Eurobasketu 2021 zagrają tylko z Brytyjkami. Mecz odbędzie się w "bańce" w Stambule, gdzie Polki już doleciały. Z drużyną zabraknie pierwszego trenera. W składzie znalazła się jedna zawodniczka z gorzowskiego klubu - Agnieszka Kaczmarczyk.
W końcu wszystkie zespoły Energa Basket Ligi Kobiet mają rozegrane przynajmniej po jednym meczu. Jako ostatnie włączyły się do rywalizacji koszykarki Politechniki Gdańskiej. Gorzowianki na razie zmagają się z koronawirusem i przekładają kolejne mecze.
Katarzyna Dźwigalska, Agnieszka Szott-Hejmej i Agnieszka Kaczmarczyk znów razem w gorzowskiej drużynie? Tak to wygląda. Trzy bardzo doświadczone koszykarki plus 26-letnia rozgrywająca Dominika Owczarzak, która przyjdzie ze Ślęzy Wrocław, mają być naszą, polską siłą w nadchodzącym sezonie.
Słychać o pierwszych ruchach kadrowych gorzowskiej drużyny koszykarek na sezon 2020/21. Zaczynamy od Polek. Nowością w zespole ma być 26-letnia rozgrywająca Dominika Owczarzak, która w ostatnim sezonie rozegrała 21 meczów w Ślęzie Wrocław. W Gorzowie ma zostać Agnieszka Kaczmarczyk.
Gorzowianki wygrały na boisku Ślęzy 75:65, choć ani przez sekundę nie zagrała poturbowana w czwartek w Gdynia Kahleah Copper. Zwyciężamy m.in. dzięki najlepszemu meczowi w naszych barwach Litwinki Laury Juskaite.
Ostatni mecz w 2019 r. gorzowski zespół rozegra w niedzielę. O godz. 18 w swojej hali podejmie AZS Uniwersytet Gdańsk. Beniaminek Energa Basket Ligi Kobiet na razie ma na koncie same porażki.
Koszykarskie drużyny z Gorzowa i Polkowic ponad pół roku temu rozstrzygnęły między sobą sprawę mistrzyń Polski. Wtedy ekipa CCC wygrała z nami serię o złoty medal 3-0. Dziś obrończynie tytułu to zupełnie inny zespół, już nietypowany na faworyta ligi. Przyjeżdża do hali przy Chopina w niedzielę o godz. 18.
We wstępnym terminarzu ta runda była wyznaczona na 9 listopada, ale wtedy wygospodarowano parę dodatkowych dni dla koszykarskiej, kobiecej kadry, dlatego gramy miesiąc później, w środku tygodnia. AZS w Poznaniu koniecznie trzeba ograć.
W 10. kolejce Energa Basket Ligi Kobiet gorzowianki pokonały w Łodzi Widzew 93:77.
Nic nie wskazuje, że w czwartek Turczynki zaskoczą nasze koszykarki mocniejszym składem, a po odejściu trzech gwiazd przegrywają z każdym i wszędzie. Musimy w ostatnim meczu tej fazy EuroCup pokonać na wyjeździe Botas, inaczej nie wyjdziemy z grupy.
Wygrywaliśmy z tureckim Botasem, aby za chwilę rozczarować w meczach ze Ślęzą Wrocław i w Czechach. Tym razem po bardzo dobrym występie z Artego Bydgoszcz, przyszedł słaby z Izraelkami. Co zwojujemy w Toruniu? Potknięcie tam to byłaby katastrofa.
Jeśli zabolała porażka z Ramlą w pierwszej rundzie, w hali rywalek, to co powiedzieć dziś? Duże rozczarowanie. Indywidualności były po stronie gości. Gorzowskie koszykarki przegrywają z zespołem z Izraela 88:95 i fazę grupową EuroCup mają szansę skończyć ze słabym bilansem 3-3.
Drużyna z Turcji aktualnie, przed piątą serią gier w fazie grupowej EuropCup prowadzi, ale w miniony weekend mecz ligowy w swoim kraju przegrała w siódemkę, bo straciła swoje największe gwiazdy. W takim momencie gorzowianki muszą postarać się o bilans 4-2. W czwartek o godz. 18 podejmują rywalki z Izraela.
Nasze koszykarki pokonały w swojej hali dotychczasowe wiceliderki Energa Basket Ligi Kobiet 94:77. To był bardzo dobry mecz. Ważne, że naprawdę udany dla gorzowskiego zespołu w obecnym składzie.
Polskie koszykarki trafiły do grupy trzyzespołowej, dlatego w tym okienku kwalifikacji do Eurobasketu rozegrały tylko jedno spotkanie, przegrały w Wałbrzychu z Wielką Brytanią 63:75. Zaskakująco potoczył się drugi mecz w grupie F. Drużyna Białorusi rozbiła na wyjeździe Brytyjki aż 90:59.
Ostatni raz w finałach mistrzostw Europy biało-czerwone koszykarki zagrały w 2015 r. Bez wygranej zostały sklasyfikowane na 18. miejscu. Stawkę zamykały wtedy 20. Brytyjki. Od tamtego czasu tęsknimy za takimi meczami, a nasze dzisiejsze rywalki, parę miesięcy temu na 37. kobiecym Eurobaskecie zostały czwartą drużyną Starego Kontynentu. W Wałbrzychu wygrały z Polkami dość łatwo 75:63.
Nowe rozdanie w pierwszej reprezentacji koszykarek. W czwartek o godz. 18.15 drużyna prowadzona przez Słowaka Marosa Kovacika, m.in. z Marissą Kastanek i gorzowską zawodniczką Agnieszką Kaczmarczyk w składzie, podejmuje Wielką Brytanią. To będzie pierwszy z czterech meczów, kwalifikacji do Eurobasketu 2021. Mecz pokaże na żywo TVP Sport.
Nasz zespół do połowy fazy grupowej w rozgrywkach EuroCup dotarł z bilansem 2-1. Drugie zwycięstwo ma dużą wagę, bo ogrywamy w domu Botas SK Ankara 72:67. Turczynki nie mają w tym sezonie szczęścia do polskich drużyn. Wcześniej przegrały w Gdyni i przez to nie zdołały przebić się do Euroligi.
W ostatnim meczu 5. kolejki Energa Basket Ligi Kobiet, nasze koszykarki wysoko wygrywają z Wisłą Kraków 76:55. Z hitu tej serii wyszły nici, bo gorzowianki zdominowały przyjezdne.
Różnica poziomów była tak duża, że na otwarcie grupowej rywalizacji w EuroCup i ostatnio w lidze, gorzowianki wygrywały z łatwością. Na szczęście w najbliższych tygodniach będzie trudniej i przez to z pewnością ciekawiej.
30-letnia amerykańska rozgrywająca właśnie szykuje się do pierwszego meczu finałowego w lidze WNBA, gdzie występuje w barwach Connecticut Sun, a w jednym z półfinałów rzuciła rekordowe 29 pkt. Możliwe, że od stycznia Jasmine Thomas znów wróci do Polski, tym razem do gorzowskiej drużyny.
Ostatecznie w kobiecej koszykarskiej elicie w nadchodzącym sezonie nikt nie będzie pauzował, bo licencję warunkową otrzymały Katarzynki Toruń. W ten sposób wystartuje 12 drużyn, a w 1. kolejce 5 października gorzowianki wybiorą się do beniaminka z Gdańska. Jeśli 24-latka Daria Stelmach zagra w tym spotkaniu, to tylko po stronie gospodyń.
W porównaniu z ostatnimi rozgrywkami w Energa Basket Lidze Kobiet wśród starających się o licencję brakuje Ostrovii Ostrów Wlkp. i MKK Siedlce, a jest za to beniaminek - AZS Uniwersytet Gdański. Za chwilę przekonamy się, czy 12 zgłoszonych ekip zobaczymy na starcie sezonu 2019/20.
Patrząc pod kątem gorzowskich koszykarek i kibiców, losowanie grup eliminacyjnych w EuroCup na pewno było udane, bo w porównaniu z poprzednim sezonem nie powieliły się żadne rywalki, a nie grać dalej to znów byłaby duża sztuka i przykra niespodzianka. Pierwszy mecz 17 października w naszej hali z KP Brno.
25-letnia Kahleah Copper i o dwa lata młodsza Chloe Jackson aktualnie walczą o awans do fazy play-off w barwach Chicago Sky, w lidze WNBA. Amerykanki zamykają skład gorzowskiej drużyny koszykarskiej na sezon 2019/20. Czy poprowadzą nas do sukcesu? Copper na boisku chce robić wszystko, lubi mieć piłkę w rękach. Jackson zatrudniamy na "jedynkę", choć rozgrywającą Chloe stała się dopiero w ostatnim sezonie, wcześniej spełniała się w roli rzucającej.
Zespół Nadieżdy Orenburg wygrał w minionym sezonie rozgrywki EuroCup, gdzie my odpadliśmy w drugiej rundzie play-off. W najlepszej ekipie była 23-latka Żosselina Maiga, choć w decydujących meczach nie grała. Teraz etatowa reprezentantka Rosji ma być ważnym ogniwem koszykarskiej drużyny z Gorzowa.
Słyszymy, że w gorzowskich barwach zagra ponownie 30-letnia Agnieszka Kaczmarczyk. Przez siedem lat, gdy nie było jej z nami, trzy razy została mistrzynią Polski, występowała w reprezentacji kraju. Jej powrót to znakomita wiadomość.
Nasz narodowy kobiecy zespół już dawno stracił szansę na awans do Eurobasketu 2019. O przepustki w kadrach innych krajów walczą koszykarki, które w tym sezonie reprezentują InvestInTheWest Enea Gorzów.
W pierwszym meczu kwalifikacji do Eurobasketu 2019 polskie koszykarki przegrywają w Wałbrzychu z Białorusią 62:70. Na boisku zobaczyliśmy dziś trzy zawodniczki AZS AJP Gorzów.
Do wyłonienia mistrzyń Polski w Basket Lidze Kobiet w sezonie 2016/17 potrzebna była maksymalna ilość, pięć finałowych spotkań. W decydującym starciu o złoto we Wrocławiu Ślęza nie dała szans obrończyniom tytułu, rozbiła Wisłę Kraków 80:53.
Koszykarki Ślęzy Wrocław były o krok od zwycięstwa w finałowej serii, ale w Krakowie pięknie podniosły się obrończynie złota. Dla kogo mistrzowski tytuł? Tego już na pewno dowiemy się w środę. O godz. 16.15 rozpocznie się transmisja w TVP Sport, trzeci raz w roli gospodyń wystąpią wrocławianki.
Obrończynie koszykarskiego mistrzostwa Polski w opałach. Ślęza Wrocław w swojej hali dwa razy pokonała Wisłę Kraków 71:65 i 73:57. Szczególnie w drugim spotkaniu krakowianki wyglądały na bezradne. Bez mocy, aby ponownie wyrwać złoto. Będą nowe mistrzynie kraju? Być może dowiemy się tego w następny weekend w Krakowie. W serii o brąz o krok od medalu są polkowiczanki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.