Mnóstwo szczęścia, wygrana fartem? Naprawdę dziś to nie ma znaczenia, a kolejny raz potwierdziło się, że w piłce nożnej na końcu nie będą liczyć okazji, a to, co wpadło do siatki. Gościom ze Zdzieszowic do bramki i radości brakowało centymetrów, ale ostatecznie nie strzelili nic. My mamy gola z rzutu karnego na wagę trzech punktów, dzięki którym znów rośnie nadzieja na utrzymanie, choć ciągle sytuacja stilonowców jest bardzo trudna.
Będą piękne gole, emocje i przede wszystkim punkty dla gorzowskich drużyn? Nadzieja umiera ostatnia. Ponad cztery godziny z futbolem zacznie Stilon, a skończy Warta. Tu idzie gra o utrzymanie.
Całą zimę żywiliśmy się nadzieją, że w rundzie rewanżowej nasi trzecioligowcy staną na głowie, aby utrzymać się na tym poziomie. Ostatnie trzy weekendy to jednak same rozczarowania, bo inni też mają takie same plany. W sześciu meczach Stilon i Warta zaledwie raz zremisowały, a resztę pojedynków przegrały.
Warta i Stilon Gorzów znalazły się w najlepszej ósemce piłkarskiego, lubuskiego Pucharu Polski. To, co najważniejsze, czeka jednak obu naszych trzecioligowców w sobotę.
Remis wywiozła z Zabrza drużyna Warty Gorzów i to jest dopiero drugi punkt piłkarzy beniaminka na wiosnę. Stilonowcy nie postawili się liderowi z Polkowic, Górnik już do przerwy strzelił nam trzy gole.
Tym razem obaj nasi trzecioligowcy swoje mecze rozegrają w niedzielę. O godz. 16 na stadionie przy Olimpijskiej piłkarze Stilonu podejmą prowadzącego w trzeciej grupie Górnika Polkowice. Warta powalczy o zwycięstwo na wyjeździe z rezerwami Górnika Zabrze.
Fani piłkarscy z Gorzowa zapewne będą się denerwować w każdy weekend aż do początku czerwca, a szczególnie w takie dni, gdy nasi trzecioligowcy nie zdobywają punktów i nadal widzimy ich w strefie spadkowej. Warta nie przełamała się w meczu z Foto Higieną Gać, a Stilon nie popsuł święta Ruchowi w Radzionkowie, choć miał przewagę i sporo szans bramkowych. Obie nasze drużyny przegrały dziś po 0:2.
W 21. kolejce trzeciej ligi piłkarskiej z gorzowskich drużyn na swoim boisku zagrają warciarze, którzy w sobotę o godz. 14 podejmą niepokonaną wiosną Foto Higienę Gać. Stilonowcy, aktualnie jedyny zespół w trzeciej grupie z kompletem punktów w rundzie rewanżowej, jadą na wyjątkowy mecz do Radzionkowa.
Długa zima, spędzona w strefie spadku spowodowała, że w naszych zespołach na wiosnę emocje zwyczajnie buzują. Dziś trenerzy obu gorzowskich trzecioligowców kończyli swoje spotkania na trybunach, gdzie odesłali ich sędziowie. Stilon wygrywa z Agroplonem Głuszyna 4:2, a Warta przegrywa z Rekordem w Bielsku-Białej 1:2.
Stilon piłkarską trzecioligową wiosnę zaczął perfekcyjnie. Czy w 20. kolejce zrewanżuje się rywalom z Głuszyny za porażkę z jesieni? Warciarze powalczą w Bielsku-Białej.
Cztery strzelone bramki, dwa razy zero z tyłu i przede wszystkim maksimum punktowe, czyli zwycięstwa z Wartą Gorzów i na wyjeździe z Piastem Żmigród. Sytuacja ciągle jest bardzo poważna, ale piłkarze Stilonu błyskawicznie pozwolili uwierzyć swoim kibicom, że wiosna faktycznie może być nasza.
Prowadzenie dla gorzowskiego trzecioligowca, w meczu z Pniówkiem Pawłowice Śląskie, zdobył w pierwszej połowie Adrian Bielawski. Drugą bramkę w tym spotkaniu również zdobył piłkarz Warty. Niestety Wiktor Witt trafił do własnej siatki, stąd remis 1:1.
Na otwarcie piłkarskiej wiosny w trzeciej lidze gorzowskie drużyny wyglądały solidnie, ale pamiętajmy, że zagrały między sobą. Derbowe starcie wzbudziło spore zainteresowanie, to już jednak historia. Warta i Stilon o utrzymanie muszą zażarcie bić się w 16 pozostałych spotkaniach na innych boiskach.
Do Stilonu Gorzów dołączył 25-letni napastnik Michał Przybyła, piłkarz z niezłą, ekstraklasową przeszłością. Wystarczyły dwa treningi, aby pokazał, że stać go na porządną grę dla niebiesko-białych.
Decydująca akcja miała miejsce w 25. minucie, a jej bohaterem został 22-letni Myrosław Taranenko z Ukrainy, który zdobył bramkę na wagę trzech punktów. Derbowy poziom z pewnością nie zawiódł, było dużo walki, sporo sytuacji. Stilon i Warta wyglądały solidnie, ale czy to wystarczy, aby utrzymać się w trzeciej lidze? Kolejna weryfikacja już za tydzień.
Na początku sierpnia ubiegłego roku padł remis 1:1, a potem obaj gorzowscy trzecioligowcy próbowali przetrwać w czasie trudnej jesieni, na wiosnę będą bronić się przed spadkiem. Komu od razu przybędzie punktów w tak prestiżowym, bo derbowym starciu? Mecz Stilon - Warta w sobotę o godz. 15 na stadionie przy Olimpijskiej.
Po jesieni są wyżej w tabeli od lokalnego rywala, wydaje się, że zimą dokonali jakościowych wzmocnień, a świadczyły o tym wyniki gier towarzyskich. W mieście mówi się, że to właśnie Warta jest faworytem sobotnich, piłkarskich derbów Gorzowa. - Skład jest w głowie, choć jakieś tam problemy też mamy - powiedział trener beniaminka trzeciej ligi Mateusz Konefał. Mecz Stilon - Warta 9 marca o godz. 15.
To będzie mecz rundy rewanżowej, z którym obie gorzowskie drużyny piłkarskie wiążą ogromne nadzieje. Zarówno stilonowcy, jak i warciarze chcą dobrze zacząć, aby od pierwszego, wiosennego starcia na poważnie włączyć się do walki o utrzymanie w trzeciej lidze.
W programie pilotażowym Polskiego Związku Piłki Nożnej z naszego województwa znalazły się: Stilon Gorzów, Warta Gorzów, Falubaz Zielona Góra, Promień Żary i ZAP Zbąszynek.
Może czas zająć się czymś innym? I takie desperackie głosy można było usłyszeć po kolejnym sparingu Stilonu. Jedyny plus jest taki, że do ligi wciąż pozostały dwa tygodnie.
Ostatnie miejsce po rundzie jesiennej, na koncie zaledwie 11 pkt. Uchronienie się wiosną stilonowców od spadku faktycznie wygląda jak misja niemożliwa. - To jest sport, pracujemy na maksa, aby od 9 marca zbierać znacznie więcej punktów i w czerwcu być w zupełnie innym miejscu - powiedział Kamil Michniewicz, trener niebiesko-białych.
Warta gromi, a stilonowców gromią. Jak będzie za trzy tygodnie? Wiemy, że prawdziwe granie, czyli w przypadku naszych drużyn wyścig o utrzymanie w trzeciej lidze, zacznie się 9 marca. Wtedy to na stadionie przy Olimpijskiej gorzowskie zespoły na początek wiosny staną przeciwko sobie.
Może i po porażkach naszych trzecioligowców z Falubazem zasialiśmy defetyzm, przywiązując zbyt dużą wagę do wyników gier sparingowych. Znacznie jednak łatwiej budować optymizm na wiadomościach, jakie docierają w ten weekend, gdzie gorzowscy piłkarze jak równy z równym walczą z mocnymi rywalami.
Przygotowująca się do wiosny w trzeciej lidze Warta Gorzów pokonała Obrę Kościan 2:0. Niedawno informowaliśmy, że pochodzący z naszego miasta Dawid Kownacki właśnie zamienił Włochy na Niemcy. Ma już za sobą pierwszy mecz w nowej drużynie.
Racja, to tylko sparingi, wynikami na poważnie trzeba się przejmować dopiero za miesiąc, gdy Stilon z Wartą zmierzą się w Gorzowie w pierwszym meczu rundy rewanżowej w trzeciej lidze. Chyba jednak jakaś hierarchia powinna być zachowana i nawet w grach towarzyskich rywali z niższej klasy powinniśmy umieć pokonać. A tu Falubaz Zielona Góra ma w cztery dni na rozkładzie oba nasze zespoły.
Mając najlepsze drużyny piłkarskie ledwie na czwartym poziomie ligowym i licząc, że w przyszłości coś zmieni się w Gorzowie na lepsze, bardzo kibicujemy tym, którym się udało osiągnąć coś więcej. Dawid Kownacki, który 14 marca skończy 22 lata, jest jednym z ambasadorów miejskiej kampanii wizerunkowo-tożsamościowej GORZÓW #Stąd Jestem. Właśnie w swoim sportowym życiu dokonał ważnej zmiany.
Za niespełna pięć tygodni przestaniemy już mówić o przygotowaniach, a gorzowskie drużyny ruszą do walki o utrzymanie w trzeciej lidze. Na razie Stilon i Warta wciąż są w budowie, ostatnio sparowały na boiskach rywali.
Lubuska piłka nożna wybrała najlepszych w 2018 r. Od lat niestety nie jesteśmy futbolowymi potentatami, w tej chwili mamy dwie seniorskie drużyny z Gorzowa, walczące dopiero na czwartym poziomie rozgrywkowym. Obie wiosną mierzą jedynie w utrzymanie, o które też nie będzie łatwo.
I wygląda na to, że z poważnego wzmocnienia naszego trzecioligowca, które zapowiedzieliśmy pod koniec minionego tygodnia, wyszła mała komedia. Wydawało się, że Jakub Smektała dogadał się z nową drużyną, ale ostatecznie na dłużej do Gorzowa nie dojechał i raczej dla Warty nie zagra.
Trzecioligowi stilonowcy w pierwszych grach kontrolnych tej zimy przegrali z Chrobrym Głogów 0:2 i z niemiecką Victorią Seelow 1:4. Zamykają także kadrę zespołu, który ma wiosną mocno powalczyć o utrzymanie.
To wcześniej było niemożliwe, bo właśnie mamy pierwszą zimę, w czasie której nasi piłkarze w końcu mogą w domu korzystać z całorocznego boiska. I właśnie na sztucznej murawie przy ul. Myśliborskiej zagrają w sobotę z różnymi rywalami Stilon i Warta. W tym drugim zespole zobaczymy 31-letniego Jakuba Smektałę.
Wynik wcale nie jest taki straszny, patrząc na to, że jako drużyna gorzowianie spotkają się dopiero w poniedziałek, a... - Było też sporo fajnych fragmentów. Widać, że przez ostatnie pół roku w trzeciej lidze naprawdę poszliśmy mocno do przodu - powiedział trener naszej Warty Mateusz Konefał.
To będzie piłkarska zima w Gorzowie pod hasłem "nabieramy mocy, aby utrzymać się w trzeciej lidze". Inna zima, bo w końcu w naszym mieście mamy całoroczne, pełnowymiarowe boisko do treningów i gier kontrolnych.
Mamy dwie gorzowskie ekipy na dole tabeli w trzeciej grupie trzeciej ligi, dlatego z niepokojem przyglądamy się temu, co dzieje się na wyższym poziomie. Jest pewne, że Warta i Stilon niestety całą zimę spędzą na miejscach spadkowych.
Za piłkarzami trzecioligowego Stilonu Gorzów koszmarna jesień. Czy wiosną uda się uchronić przed spadkiem? W kontekście drużyny, która w 17 meczach zdobyła zaledwie 11 pkt, brzmi to niestety jak misja niemożliwa. Trener Kamil Michniewicz twierdzi jednak, że... - Straty punktowe są spore, ale realne do odrobienia.
Liderujący w grupie trzeciej Górnik Polkowice w pełni zasłużył na pierwsze miejsce, bo w rundzie jesiennej wywalczył najwięcej punktów zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Wartę i Stilon odnajdujemy w dole tabeli. Razi przede wszystkim brak skuteczności naszych piłkarzy. Będą wiosną gole to i punktów przybędzie. Oby na wagę utrzymania.
Była szansa oddać miano "czerwonej latarni", bo swój mecz w ostatniej kolejce rundy jesiennej przegrała drużyna z Dzierżoniowa. Do tego jednak potrzebne było zwycięstwo stilonowców. Niestety na zakończenie spotkania w domu z Foto Higieną Gać trener Kamil Michniewicz tylko machnął ręką i pewnie także zaklął pod nosem. Remisujemy 1:1, choć mieliśmy okazję to wygrać.
Gorzowscy trzecioligowcy, aktualnie zajmujący ostatnie miejsce w tabeli, w sobotę 24 listopada o godz. 13 podejmą Foto Higienę Gać, rywala z 13. pozycji.
Piłkarze Warty Gorzów i MKS-u Kluczbork jako pierwsi z trzecioligowców w naszej grupie zaczęli przerwę zimową, bo mecz między sobą z ostatniej, 17. kolejki rozegrali wcześniej. Jaka to będzie zima dla gorzowskiego beniaminka? - Dzięki dwóm zwycięstwom na pewno spokojniejsza i bardziej optymistyczna, bo wciąż mamy pełne prawo i chęci na tym poziomie utrzymać się - powiedział trener Mateusz Konefał.
Minimalne, ale arcyważne zwycięstwo trzecioligowej Warty Gorzów w domu na koniec jesieni. Ciekawe, że prawdopodobnie w tym sezonie warciarze więcej przy Krasińskiego nie wygrają, bo po prostu na razie tam nie zagrają. Stilonowcy nic nie ugrali w Bielsku-Białej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.