Łukasz Mejza, wiceminister sportu w rządzie PiS, zabrał głos po serii doniesień nt. jego podejrzanych biznesów. Na konferencji prasowej ponownie wystąpił w roli ofiary i nie odpowiadał na pytania dziennikarzy. Towarzyszył mu przyjaciel Tomasz Guzowski, któremu pomóc miała słynna już terapia pluripotencjalnymi komórkami macierzystymi w Meksyku.
Dziennikarze "Wirtualnej Polski" prześwietlili biznesową działalność posła i wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Lubi on przedstawiać się jako przedsiębiorca, ale większość jego spółek już nie istnieje, za to ciągną się za nimi mgliste historie. Dziennikarze mają dowody, że Mejza handlował maseczkami bez medycznych atestów. Firma, która miała je produkować, nigdy nie istniała.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.