Nasz narodowy kobiecy zespół już dawno stracił szansę na awans do Eurobasketu 2019. O przepustki w kadrach innych krajów walczą koszykarki, które w tym sezonie reprezentują InvestInTheWest Enea Gorzów.
Polskie koszykarki kończą mało dla nas udane kwalifikacje do kobiecego Eurobasketu 2019. W ostatnich dwóch meczach w Bydgoszczy Biało-Czerwone zmierzą się z Turcją i Estonią. Właśnie poznaliśmy skład reprezentacji na te pojedynki.
Z kim zagrają gorzowskie koszykarki? Tego dowiemy się w środę. Wciąż jest kilka możliwości. Pewne jest, że ostatnie spotkanie w Toruniu nie zmieni już miejsca w tabeli naszych akademiczek po fazie zasadniczej.
Nasze koszykarki przegrywają w domu czwarty raz w tym sezonie, tym razem z Artego Bydgoszcz 60:72, choć rywalki przyjechały do Gorzowa osłabione na kluczowej pozycji.
Po bolesnej porażce w swojej hali z Lublinem to było bardzo ważne, aby wrócić do wygrywania na tak trudnym terenie, jakim jest dla gorzowianek Sosnowiec. Udało się, i to bez większego problemu. Koszykarki AZS AJP pokonały Zagłębie 79:69.
Boli, że tej porażki gorzowskie koszykarki doznały w swojej hali i bardzo komplikuje ona nasze nadzieje na wyższe miejsce przed fazą play-off. AZS AJP przegrywa z AZS UMCS Lublin 66:77.
Obecna reprezentacja koszykarek na razie potrafi pokonać rywalki pokroju Estonii. Dziś w kluczowym dla dalszych losów eliminacji do kobiecego Eurobasketu 2019 spotkaniu na Białorusi przegrywamy wyraźnie 50:71.
Polskie koszykarki mają pierwsze zwycięstwo w eliminacjach do Eurobasketu 2019. Łatwo wygrywają na wyjeździe z Estonią 87:68 i w ten sposób przedłużają nadzieję na awans.
W szerokim składzie biało-czerwonej kadry na kolejne mecze kwalifikacyjne do kobiecego Eurobasketu 2019 znalazły się Paulina Misiek, Aleksandra Pawlak i Magdalena Szajtauer.
Przyznajemy, że takiego scenariusza w ogóle nie braliśmy pod uwagę, daliśmy tego wyraz w zapowiedzi tego pojedynku. Jak pięknie jest się czasami mocno pomylić. Gorzowianki wygrywają na wyjeździe z CCC Polkowice, jedną z najmocniejszych, a na pewno najbogatszą ekipą kobiecej ekstraklasy 91:83.
Życzylibyśmy sobie, aby tak dobrze mówili i pisali o gorzowskim zespole, ale z tym musimy się uzbroić w cierpliwość przynamniej do następnych rozgrywek. Najlepszą koszykarką grudnia została Nigeryjka Uju Ugoka z rewelacyjnego na koniec pierwszej rundy fazy zasadniczej Lublina.
Po bardzo dobrej pierwszej kwarcie, w kolejnych było coraz gorzej. Ostatecznie biało-czerwone koszykarki przegrywają na wyjeździe z Turcją 53:73. W niedzielę wracamy do emocji ligowych. Czy zobaczymy AZS AJP Gorzów odmieniony, z większą jakością, podbudowany kadrowymi występami? Test będzie z najwyższej półki, bo przyjeżdża do nas niepokonana w siedmiu kolejnych meczach Wisła Kraków.
Jeśli nasz wyjazd na kolejne finały mistrzostw Europy wciąż mam być realny to przydałoby się przywieźć w środę z Ankary jakiś przyzwoity rezultat. Kadra koszykarek prowadzona przez Arkadiusza Rusina ma już za sobą pierwszy, poważny test. Z Białorusią sobie nie poradziliśmy, a jak nam pójdzie z Turczynkami?
W pierwszym meczu kwalifikacji do Eurobasketu 2019 polskie koszykarki przegrywają w Wałbrzychu z Białorusią 62:70. Na boisku zobaczyliśmy dziś trzy zawodniczki AZS AJP Gorzów.
Z nowym trenerem i nowymi nadziejami reprezentacja Polski koszykarek rozpoczyna kwalifikacje do Eurobasketu 2019. Pierwszy mecz z Białorusią w sobotę, transmisja w TVP Sport od godz. 17.35.
Drugiej tak przegranej reprezentacji jak polska drużyna koszykarek w ostatnich latach próżno szukać. Czy trener Arkadiusz Rusin, który w minionym sezonie poprowadził Ślęzę Wrocław do mistrzostwa Polski, jest w stanie zdobyć z biało-czerwonym zespołem przepustkę na kobiecy Eurobasket 2019?
Po sześciu latach nasza drużyna znów wystąpi w europejskich pucharach. AZS AJP Gorzów zgłosił się do rywalizacji w EuroCup, zagra tam w fazie grupowej.
Pierwsza kontrakt z koszykarską drużyną AZS AJP Gorzów podpisała Paulina Misiek. Dziś nasz klub potwierdził to, o czym informowaliśmy wcześniej, czyli o przedłużeniu umowy z Magdaleną Szajtauer. Nowością jest związanie się na jeszcze jeden sezon z najstarszą, niespełna 33-letnią Aleksandrą Pawlak.
Koszykarki ekstraklasy nie zawodzą, praktycznie w każdym pojedynku fazy play-off dostarczają kibicom wielkich emocji. Nie inaczej było w piątej, półfinałowej grze we Wrocławiu. Ślęza odwraca losy decydującego spotkania w czwartej kwarcie, wygrywa z CCC Polkowice 67:59 i od 19 kwietnia zagra z Wisłą Kraków o złoto.
Tradycyjnie ograniczenia budżetowe, ale tym razem również nowe przepisy powodują, że w gorzowskim koszykarskim zespole, mimo dobrej gry i powrotu do walki w fazie play-off, na pewno zajdą istotne zmiany. Jedną z tych, która nadal będzie grała w AZS AJP jest niespełna 30-letnia Paulina Misiek.
Niecodziennego meczu numer jeden, gdzie wygrywaliśmy z Polkowicami jedynie przez 32 sekundy, a mimo to byliśmy górą, w hali rywalek nie dało się powtórzyć. Decydujący odjazd gospodyń nastąpił w czwartej kwarcie, gdzie nasze koszykarki nie potrafiły powstrzymać serii rzutów z dystansu. CCC pokonało AZS AJP Gorzów 82:69, ale w serii do trzech zwycięstw to nadal my jesteśmy bliżej awansu.
Koncertowo drużyna AZS AJP Gorzów zaliczyła trzy grudniowe testy jakości. U siebie pokonaliśmy groźne rywalki z Lublina i Wrocławia, a jeszcze jeden piękny prezent świąteczny nasze panie sprawiły dziś sobie i kibicom nad morzem. Grając na 55-procentowej skuteczności wygrywają w Gdyni z Basketem aż 85:68.
Zgodnie z przewidywaniami Final Six Pucharu Polski kobiet odbędzie się w ostatni weekend stycznia w Krakowie. W ćwierćfinale koszykarki AZS AJP Gorzów trafiły na aktualnie najlepszy zespół zaplecza ekstraklasy - MUKS Poznań.
Spoglądając z prawie samego szczytu tabeli Basket Ligi Kobiet, będąc gorszym tylko od obrończyń mistrzostwa Polski Wisły Kraków, gorzowskie koszykarki pojadą na ostatnie spotkanie w tym roku z Basketem 90 w Gdyni. Dla kibiców tuż przed świętami tradycyjnie mają swój kalendarz.
Zespół AZS AJP Gorzów wyszedł obronną ręką z najtrudniejszego wyzwania z możliwych, bo Ślęza Wrocław od dawna nie dawała nikomu szans. Przy Chopina jednak poległa i to zasłużenie. Nasze koszykarki po niezwykle emocjonującym starciu wygrywają 68:63 i awansują na pozycję wiceliderek!
Po otwarciu sezonu we Wrocławiu długo zachwycaliśmy się starciem Ślęzy z AZS AJP, które wygrały gorzowianki 90:81. Rewanż w sobotę o godz. 18 w Gorzowie. Kto wiceliderem Basket Ligi Kobiet?
Z trzeciej pozycji po pierwszej rundzie fazy zasadniczej Basket Ligi Kobiet gorzowski zespół zapewnił sobie udział w finałowym turnieju o Puchar Polski. Znamy już wszystkie uczestniczki tej rywalizacji. Decydujące mecze od 27 do 29 stycznia prawdopodobnie w Krakowie.
Do 31 stycznia można zmieniać składy w Basket Lidze Kobiet i zapewne do końca wszystkie liczące się w ekstraklasie zespoły będą walczyć o jak największą siłę przed decydującą częścią sezonu. Na styczeń decyzje o ewentualnym wzmocnieniu odkładają w Gorzowie, na razie skupiają się na pozostałych dwóch grudniowych grach - w najbliższą sobotę u siebie ze Ślęzą Wrocław i w przyszłą środę w Gdyni.
I grypa nie złamała koszykarek AZS AJP Gorzów. Nicole Seekamp i Paulina Misiek ostatecznie zagrały, z ich formą nie było tak źle, a nasze akademiczki pokonały AZS AMCS Lublin 68:54, w ekstraklasie są na trzecim miejscu. Właśnie wywalczyły sobie występ na koniec stycznia w Final Six Pucharu Polski.
Przed sezonem była mowa o powrocie do czołowej szóstki, ale wygląda na to, że po serii zwycięstw apetyty wzrosły nie tylko wśród kibiców, ale również w naszym klubie i sztabie szkoleniowym. - Myśląc o grze w pierwszej czwórce musimy się wzmocnić i po nowym roku pomyślimy o tym - powiedział po meczu w Krakowie Dariusz Maciejewski, trener gorzowskich koszykarek. Z Wisłą przegrywamy 66:83, jesteśmy na trzecim miejscu w tabeli Basket Ligi Kobiet.
26-letnia Amerykanka nie tylko lideruje drużynie AZS AJP Gorzów, ale w ostatnich tygodniach również całej Basket Lidze Kobiet. Courtney Hurt została wybrana najlepszą koszykarką listopada.
Zespół AZS AJP Gorzów zaczął sezon ze świetnym bilansem 7-2, znów gra tak, że przy niektórych akcjach trudno usiedzieć na swoim miejscu. Za wcześnie jednak, aby rezerwować dla naszej drużyny pewne miejsce w ścisłej czołówce elity Basket Ligi Kobiet. To byłoby nierozsądne.
Mamy trochę szczęścia, że na początku tych rozgrywek rywalki naszych koszykarek stają do walki np. jeszcze bez swojego całego zagranicznego zaciągu czy osłabione problemami zdrowotnymi. Świetnie, że gorzowianki potrafią to wykorzystać i dzięki temu mają znakomity bilans 7-2, przed sezonem na pewno nie zakładany. Po morderczej walce wygrywamy z Artego Bydgoszcz 69:67.
Bydgoszczanki do tej pory przegrały u siebie ze Ślęzą Wrocław oraz na wyjazdach w Polkowicach i w derbowym starciu w Toruniu. Artego wie, że po koszykarskim boju wagi ciężkiej w niedzielę w Gorzowie - początek meczu o godz. 17 - tylko jedna z drużyn będzie dalej w ścisłej czołówce Basket Ligi Kobiet.
Innego wyniku nikt się nie spodziewał, w ostatnim meczu eliminacji do Eurobasketu 2017 reprezentacja Polski przegrała w Wałbrzychu z Belgią 61:77. Rywalki od początku pokazały swoją moc. - Wynik nie był tu sprawą najważniejszą. Mieliśmy pokazać ambicję i zaangażowanie, to na pewno udało się - powiedział trener biało-czerwonych Teodor Mołłow.
Nasze koszykarki w środę grają z Belgią, muszą wygrać różnicą ponad 40 pkt, aby kogoś wyprzedzić w tabeli grupy G. To nierealne. Będziemy jednak patrzeć na starcie w Wałbrzychu z ciekawością, bo pierwszy raz szansę występu w ważnym meczu kadry ma Magdalena Szajtauer z AZS AJP Gorzów.
Bardzo odmłodzona reprezentacja Polski kobiet przygotowuje się do ostatniego meczu w eliminacjach do Eurobasketu 2017 z Belgijkami. Biało-czerwona drużyna w towarzyskich potyczkach przegrała z Niemkami 60:75, a dziś wzięła udany rewanż - 74:57. 21-latka Magdalena Szajtauer z AZS AJP Gorzów spędziła łącznie na boisku prawie 40 minut, zdobyła w tym czasie 8 pkt.
Za gorzowskimi koszykarkami jazda obowiązkowa, czyli zwycięstwo tam, gdzie każdy zespół mówiący o występach w play-off i przyzwoitym miejscu na koniec sezonu, powinien w tych rozgrywkach wygrać i nawet kłopoty z łokciem naszej Australijki Nicole Seekamp, która zagrała dziś zaledwie sześć minut, nie mogą być tu żadną przeszkodą. AZS AJP pokonuje MKK w Siedlcach 86:53.
Przejechać w tydzień w autobusie ponad 2 tysiące kilometrów i wrócić z niczym? Gorzowianki w sobotę muszą zrobić wszystko, aby ten przykry scenariusz nie wszedł w życie. W Sosnowcu przegraliśmy 64:69, Siedlce wypada zdobyć. Rywalki do tej pory wygrały tylko jeden mecz.
Zespół AZS AJP Gorzów nie wykorzystał osłabienia rywalek i przegrał w Sosnowcu z Zagłębiem 64:69. Akademiczki prowadziły w tym pojedynku tylko przez siedem minut. Jeden słaby fragment z pierwszej kwarty zdołały odrobić serią udanych akcji. Drugiego wyraźniejszego prowadzenia gospodynie nie pozwoliły już sobie wyrwać.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.