Dwaj młodzi mieszkańcy Babimostu na koniec popijawy urządzili demolkę w publicznym szalecie. Nie zdawali sobie sprawy, że są nagrywani przez miejski monitoring.
Przestępstw może być jeszcze więcej. Zatrzymany mężczyzna zapewne odpowie za kolejne wybite szyby w Gorzowie. Po wycenie strat pokrzywdzeni mają złożyć zawiadomienie.
Świadkiem demolki przystanku na ul. Grobla był mieszkaniec Gorzowa. Natychmiast poinformował o tym policję. Wandal usłyszał zarzut zniszczenia mienia.
Gorzowscy policjanci zatrzymali 23-latka, który postanowił "zaparkować" elektryczną hulajnogę na fontannie Pauckscha. Całą sytuację zauważył operator miejskiego monitoringu. Kiedy na miejscu pojawił się patrol, mężczyzna próbował jeszcze uciekać, ale po krótkim pościgu został zatrzymany i trzeźwieje w komendzie.
Młody wandal pomalował schody i kwietnik obiektu. Potem sam się do przewinienia przyznał, wyraził skruchę, napisy już zniknęły. Ale problem nie. - Takie przypadki są nagminne - mówi Michał Półtorak, kierownik Pływalni Krytej "Solan".
Organy śledcze będą poszukiwały sprawców uszkodzenia elewacji dawnej łaźni miejskiej. Za to przestępstwo grozi surowa kara.
Ukradli figurkę Jezusa z szopki bożonarodzeniowej w Szprotawie i potem odrąbali jej głowę. Właśnie sąd ogłosił wyrok. - Nic nie ujdzie wam płazem, pamiętajcie o tym zawsze - przestrzega burmistrz.
39-latek najpierw roztrzaskał kamieniem nagrobki, a potem rzucił na bok kwiaty i znicze. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Zielonogórzanie z Chynowa wywalczyli z BO pieniądze na skwer rekreacyjny. Dziś wandale urządzają tu popijawy, w domy rzucają jajkami, podpalają śmietniki. - Powstało świetne miejsce, które stało się miejscem niebezpiecznym - mówi Magdalena Marczak.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.