Aleksander Dziedzic "Ryś" zmarł w kwietniu w wieku 95 lat. Gdy wybuchło powstanie warszawskie, miał 16 lat. W czasie powstania pisał pamiętnik, który obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Powstania Warszawskiego.
Aleksander Dziedzic "Ryś" zmarł w wieku 95 lat. Gdy wybuchło powstanie warszawskie, miał 16 lat. W czasie powstania pisał pamiętnik, który obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Powstania Warszawskiego.
IPN w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego przypomniał sylwetkę Ewy Lewickiej, uczestniczki powstania, która spoczywa na cmentarzu w Kożuchowie. A kilka dni temu w Bytomiu Odrzańskim został zamontowany nowy nagrobek Emila Wałukiewicza, obrońcy Warszawy w 1939.
W poniedziałek punktualnie o Godzinie "W" zawyją w Gorzowie syreny alarmowe.
"Stanął czas zachwycony" - tak w dniu wybuchu powstania warszawskiego zapisała w swoim zeszycie Zofia Krzywińska "Zośka". W Dobiegniewie, gdzie zamieszkała i pracowała po wojnie, byliśmy na jej 100. urodzinach. Odeszła na wieczną wartę dwa lata później, w 2016 r.
W sobotę punktualnie o "godzinie W" zawyją w mieście syreny alarmowe. Również o godzinie 17 rozpoczną się uroczystości upamiętniające Powstanie Warszawskie na cmentarzu komunalnym.
W 74. rocznicę Powstania Warszawskiego festiwal Pol'And'Rock, jak to ma w swoim zwyczaju, uczcił Godzinę "W" minutą ciszą. Wcześniej zawyły syreny.
We wtorek 1 sierpnia o godzinie 17, dla upamiętnienia 73 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Gorzowie miały zostać włączone syreny. Ciągły sygnał miał trwać minutę. Syreny jednak milczały. A prezydent dziś przeprasza: Zawiodła technika...
Organizatorzy i uczestnicy Przystanku Woodstock oddali hołd uczestnikom powstania warszawskiego. O godz. 17 odegrano hymn i rozległy się syreny. - Bądźmy ze sobą kilka dni w pokoju i braterstwie - mówił ze sceny Jurek Owsiak.
Za nami 21. Przystanek Woodstock. Na festiwalu w Kostrzynie nad Odrą bawiło się grubo ponad pół miliona ludzi. Byliśmy tam przez kilka dni. Zobaczcie, co nakręciliśmy.
- Jeden z profesorów powiedział mi: "Jak masz złotówkę, to nie graj za dwa złote, bo nie ugrasz". To podejście pozwala mi w miarę spokojnie oczekiwać weryfikacji filmu przez widzów. Choć oczywiście zależy mi, żeby kogoś poruszył, zakłuł, postawił znak zapytania - mówi Józef Pawłowski, odtwórca głównej roli w filmie "Miasto 44".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.