- Takiej ciszy w samolocie dawno nie uświadczyłam - opowiada pasażerka. Samolot w Babimoście z powodu silnego wiatru odszedł na drugi krąg i wylądował dopiero przy drugim podejściu.
W styczniu w porcie lotniczym w Babimoście odprawiono 3,6 tys. pasażerów. To o 160 proc. więcej niż rok temu - wylicza branżowy portal Rynek-lotniczy.pl.
Miniony rok był najlepszym w historii lotniska Zielona Góra-Babimost. Z portu skorzystało ponad 42 tys. pasażerów.
Nasz czytelnik na lotnisko Zielona Góra - Babimost dojeżdża autobusem PKS. Nie rozumie, dlaczego od jakiegoś czasu kierowca wysadza pasażerów nie przed samym wejściem do hali odlotów, ale kilkadziesiąt metrów dalej.
Pomimo pandemii koronawirusa, LOT bardzo szybko wznowił połączenia na trasie Zielona Góra-Warszawa. Samoloty kursują od czerwca. Pasażerowie narzekają jednak na źle dobrane godziny lotów. W rozkładzie nastąpią zmiany, ale tylko kosmetyczne.
We wrześniu lotnisko Zielona Góra-Babimost obsłużyło blisko 4,3 tys. pasażerów - podaje Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze". Już teraz wiadomo, że 2019 rok będzie rekordowym dla jedynego lotniska w woj. lubuskim.
Z lotniska w Babimoście odleciał pierwszy w historii wakacyjny czarter. Airbus A320 na pokład zabrał 185 osób i wypełnił się do ostatniego miejsca. Samolot nad Riwierę Turecką kursować będzie aż do września. - Duża wygoda. Nie trzeba jechać do Berlina czy Wrocławia - opowiadali nam pasażerowie.
Kiedyś z lotniska w Babimoście lataliśmy nie tylko do Warszawy, ale i do Gdańska. Był nawet kurs do Berlina Zachodniego, ale tylko jeden - po porwaniu samolotu. Lubuski port obchodzi właśnie 40 lat istnienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.