Do bardziej skutecznej walki z koronawirusem potrzebna jest przede wszystkim odpowiedzialność każdego z nas, dlatego policjanci reagują na osoby, które w sposób świadomy lekceważą panujące zasady. Funkcjonariusze ruchu drogowego kontrolują w Gorzowie przestrzeganie obostrzeń w autobusach i tramwajach, współpracują w tym zakresie z miejskim przewoźnikiem.
W sobotę, 15 maja przestało nas obowiązywać noszenie maseczek na dworze. Oprócz tego możemy wybrać się do kawiarni i restauracji, by wypić i zjeść coś smacznego w ogródku.
"Dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców będą wydawane po cztery maseczki na osobę. Każda z osób będzie mogła wziąć maseczki dla kolejnych dwóch osób."
Na czwartek i piątek zaplanowano drugą turę akcji rozdawania maseczek ochronnych w Gorzowie. Sprawdź, gdzie i kiedy możesz je otrzymać.
Za dystrybucję maseczek na terenie województwa lubuskiego odpowiada wojewoda, a dostarcza je Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. Każdemu mieszkańcowi przysługują cztery sztuki.
Od soboty, 27 lutego wchodzi w życie m.in. zakaz stosowania przyłbic czy chust. Zakrywać twarz można tylko maseczką. Ministerstwo Zdrowia ostrzega, że kolejne dwa województwa mogą być objęte dodatkowymi obostrzeniami. - To nie jest tak, że tylko woj. warmińsko-mazurskie zostało objęte obostrzeniami i nie możemy ich rozszerzyć na kolejne regiony - mówił rzecznik MZ, Wojciech Andrusiewicz.
Rząd zakaże używania przyłbic i chust zamiast maseczek? To bardzo możliwe. Zmiany miałyby zostać ogłoszone w przyszłym tygodniu.
Służby przypominały o obowiązku zakrywania ust i nosa czy innych zasadach panujących w dobie koronawirusa oraz rozdawały maseczki.
Zarząd województwa lubuskiego wysłał sprzęt do Domu Pomocy Społecznej w Jordanowie oraz Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego we Wschowie, gdzie zmarła pierwsza osoba w Lubuskiem chora na koronawirusa.
Władze Gorzowa przypominają, że osoby odwiedzające urząd miasta nadal mają obowiązek zasłaniania ust i nosa.
W sześć karetek wpakowano prawie 62 tys. maseczek KN95 i N95, 100 tys. maseczek chirurgicznych, 34,5 tys. kombinezonów, a także rękawiczki, gogle i środki do dezynfekcji. To kolejna partia środków ochrony osobistej, które z urzędu marszałkowskiego odebrały lubuskie szpitale i stacje pogotowia ratunkowego.
Nadal żyjemy w reżimie sanitarnym: żadnych odwiedzin, wstrzymane wizyty wolontariuszy, personel pracujący w materiałach ochronnych. Nie możemy pracować w innych miejscach, musimy ograniczyć kontakty z ludźmi - mówi Danuta Krojcig, wiceprezeska Ośrodka Integracji Społecznej - Hospicjum przy parafii św. Józefa w Zielonej Górze.
Rząd ogłasza czwarty etap znoszenia ograniczeń związanych z koronawirusem. Od 30 maja nie musimy na dworze nosić maseczek, ale tylko wtedy, jeśli możemy zachować 2 metry odstępu od innych. Maseczki będą nadal konieczne w sklepach, autobusach czy kościołach. W czerwcu zostaną otwarte kina, teatry, siłownie i salony masażu, ale w ścisłym reżimie sanitarnym. Można będzie zorganizować wesele do 150 osób.
Pani Kasia na pytanie, co czuje, kiedy widzi, że jednoczy mieszkańców, odpowiada krótko. - Radość. Otaczają mnie wspaniali ludzie, szyjące anioły. Bez nich nie byłoby tej akcji - mówi.
W polskich więzieniach i aresztach trwa produkcja materiałów ochronnych dla medyków. Do tej pory blisko tysiąc osób uszyło m.in. 40 tys. fartuchów i około miliona maseczek. "Chociaż tak możemy pomóc i się po prostu przydać" - mówią osadzeni.
Od 16 kwietnia do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski albo maseczki, ust i nosa - czytamy w rozporządzeniu Rady Ministrów. Są odstępstwa. Nie zakładamy maski m.in. dzieciom do czterech lat i jadąc w samochodach, gdy są z nami bliscy, z którymi mieszkamy.
Od czwartku, wychodząc z domu, musimy obowiązkowo zakrywać nos i usta. Inaczej możemy zapłacić 500 zł mandatu. Gdzie kupić maskę i co zrobić, kiedy jej nie dostaniemy? Rozwiązań jest kilka.
Osadzeni w zakładzie karnym w Krzywańcu uszyli 2 tys. maseczek dla personelu zielonogórskiej lecznicy. To nie koniec, bo nie zwalniają tempa i szyją następne!
Koronawirus. Po świętach dojdzie nam wszystkim nowy obowiązek: każda osoba w miejscu publicznym będzie musiała nosić maseczkę, szalik czy chustkę, która zakryje zarówno usta, jak i nos. Szkoda, że rządzący dziś wszelkie nakazy i obostrzenia zwyczajnie mają gdzieś.
Koronawirus. Elżbieta Polak (PO), lubuska marszałek sprowadziła z Chin pierwszy transport masek, gogli, skafandrów, niezbędnych lekarzom. Wojsko pomogło rozdzielić transport do ciężarówek, by dotarły do szpitali i pogotowia. Za pierwszą część materiałów ochronnych marszałek zapłaciła 5,5 mln zł!
Koronawirus. W Deszcznie pod Gorzowem mieszkańcy i władze wzięli sprawy w swoje ręce. Z braku maseczek w sklepach postanowili uszyć je sami. Wolontariuszki pracują od rana kolejny dzień.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.