Ponad 40 osób wzięło udział w niedzielnym marszu pamięci, który odbył się w 78. rocznicę ewakuacji obozu koncentracyjnego w Grünbergu. Z około 2600 więźniarek, głównie Żydówek, którym Niemcy kazali iść w morderczym, kilkusetkilometrowym marszu, przeżyło mniej niż 300.
To jedno z najważniejszych odkryć zielonogórskiej archeologii. Średniowieczny cmentarz św. Jana znajdował się przy skrzyżowaniu ul. Kupieckiej i pl. Matejki. Grzebano na nim zmarłych na pewno już w XIII w.
Wydarzenia z 9 na 10 listopada nazwano nocą kryształową, gdyż ulice Berlina i niemieckich miast pokryły się drobnymi odłamkami szlachetnego szkła witrynowego. Tak było też w Grünbergu. Dziś 81. rocznica tych wydarzeń.
Kiedy 1 października 1871 roku uruchomiono linię kolejową przez miasto, było tylu chętnych do przejażdżki, że wieczorny pociąg z Głogowa spóźnił się o godzinę
Blisko 10-tonową historyczną wiatę peronową na zielonogórskim dworcu PKP uniósł gigantyczny dźwig i przeniósł kilkadziesiąt metrów dalej. To była jedna z najefektowniejszych operacji inżynierskich w mieście. A wiata? Nie zginie. Ma być atrakcją w muzeum kolei Szprotawskiej.
Sztandar z przedwojennej Zielonej Góry przyniósł do muzeum jeden z mieszkańców. Cenny przedmiot znalazł na strychu.
Jakie widoki roztaczają się z wieży kościoła Najświętszego Zbawiciela? Jeśli kiedykolwiek się nad tym zastanawialiście, koniecznie przeczytajcie nasz tekst.
W 1940 r. w 25-tysięcznym Grünbergu było 800 telefonów. Wiemy o tym dzięki niezwykłemu odkryciu. Książkę telefoniczną z przedwojennej Zielonej Góry znaleźliśmy w mieszkaniu Szambelana Zdzisława Piotrowskiego.
W kwietniu 1925 r. spłonął most na Odrze w Cigacicach. Na szczęście obok stał już nowy, stalowy, nowoczesny kolos.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.