Gorzowska rodzina piłkarzy ręcznych tradycyjnie zaprasza na swoje zmagania do hali przy Szarych Szeregów w drugi dzień świąt, 26 grudnia.
Tym razem główne trofeum trafiło do drużyny z Witnicy, którą do zwycięstwa poprowadził występujący w PGNiG Superlidze Wojciech Gumiński. Liczyło się jednak co innego. Szósty raz wygrała sportowa integracja i dobra zabawa.
Licząc tych, którzy dopingowali swoich kolegów z trybun, tak mocnej obsady ten turniej nie miał chyba jeszcze nigdy. - Najcenniejsze jest jednak to, że wszyscy mogliśmy się tu dziś spotkać - mówił Robert Fogler, wychowanek gorzowskiej piłki ręcznej, dziś zawodnik Grunwaldu Poznań, zwycięzca Handball Gorzów Cup 2016. - Cieszy mnie, że impreza się rozrasta, po głowie snują już się pomysły na dziesiątą edycję naszego turnieju - dodał Kamil Hanuszczak, organizator tej świetnej, już tradycyjnej świątecznej zabawy w Gorzowie.
Tegoroczna data to świąteczny poniedziałek 26 grudnia. Od godzin porannych w hali przy Szarych Szeregów zagrają piłkarze ręczni z naszego miasta, którzy raz w roku zjeżdżają z różnych stron kraju i Europy, aby spotkać się na boisku i poza nim.
Czy Handball Gorzów Cup stał się już takim wydarzeniem, że po prostu trzeba tu być? Ci, dla których piłka ręczna jest ważna przez całe życie, z pewnością tak myślą. - To świetna sprawa, jeśli mi tylko czas pozwoli, z pewnością spotkam się z kolegami także w kolejnych latach - mówił Wojtek Gumiński, nasz człowiek w ekstraklasowym Zagłębiu Lubin. - Dla mnie największą wygraną jest to, że wszyscy mówili już o kolejnym turnieju. Świetnie było się spotkać w takim gronie - dodał Kamil Hanuszczak, organizator tego wyjątkowego spotkania pokoleń na boisku.
Handball Gorzów Cup odbędzie się już po raz czwarty. Tym razem zawodnicy i sympatycy piłki ręcznej zjadą do Gorzowa z całej Europy 26 grudnia, czyli jeszcze w świątecznym czasie. - Bardzo się cieszę, że ten turniej jest już tak dużym magnesem dla wszystkich - powiedział Kamil Hanuszczak, organizator imprezy. - Spotkamy się na boisku, ale przede wszystkim chodzi o to, aby znów spędzić razem te parę godzin. Przecież jesteśmy jedną wielką rodziną piłki ręcznej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.