Policja i prokuratura dziewiąty miesiąc przetrzymują służbowy laptop dziennikarza "Gazety Wyborczej" Piotra Bakselerowicza. Sąd odrzucił zażalenie na czynności śledczych. Nadal nie wiadomo, kto i co sprawdzał w komputerze dziennikarza, i kiedy zostanie mu zwrócony.
Laptop od czterech miesięcy leży w tajnym depozycie, prokuratura gra w chowanego, a sędzia choruje - tak można w skrócie przedstawić prawną historię najazdu policji na mieszkanie dziennikarza "Wyborczej" w Zielonej Górze. Sporo w niej klimatu powieści Kafki i taniego kryminału.
Licytacja "jedynki" zielonogórsko-gorzowskiego tygodnika "Wyborczej" zakończona. Gracze licytowali ostro. Na końcu wyszło 6600 zł, tyle wpłynie na konto WOŚP. To trzy razy więcej niż rok temu.
Mamy dobrą wiadomość. Możecie być bohaterami pierwszej strony lubuskiego magazynu "Wyborczej". Jak to zrobić? To proste, wylicytować na akcji "jedynkę" w zbiórce 30. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - zachęca Artur Łukasiewicz, redaktor naczelny zielonogórsko-gorzowskiego oddziału "Gazety Wyborczej".
Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich, oczekuje od komendanta stołecznego policji wyjaśnień po przymusowym odebraniu służbowego laptopa dziennikarzowi "Wyborczej". - Z uwagi na ochronę tajemnicy dziennikarskiej sprawa ta może budzić poważne wątpliwości z punktu widzenia zasady wolności mediów - pisze RPO w liście do KSP.
- Wtargnięcie policji do domu dziennikarza i zarekwirowanie mu jego sprzętu bez żadnych podstaw prawnych było naruszeniem prawa. To jest bardzo niebezpieczne, bo to się układa w wielką całość. Wkrótce możemy nie mieć dostępu do niezależnych, obiektywnych informacji. Dzień po dniu ta władza odbiera nam wolność - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska, wicemarszałek Sejmu z PO.
Jerzy Materna, zielonogórski poseł PiS, dostał maila, w którym ktoś groził, że go zabije. Policja twierdzi, że wiadomość wysłano z adresu IP routera dziennikarza "Wyborczej", w sobotę funkcjonariusze przymusowo odebrali m.in. służbowy laptop dziennikarza. Materna mówił w publicznym Radiu Zachód, że nie wierzy, by winny był Piotr Bakselerowicz.
Musiałbym być osobą nie tylko pozbawioną kręgosłupa moralnego, lecz także skończonym idiotą, by z domowego adresu IP wysyłać groźby karalne do kogokolwiek, a już zwłaszcza osób publicznych - pisze Piotr Bakselerowicz, dziennikarz "Gazety Wyborczej" w Zielonej Górze.
Dziś przed godz. 10 do mieszkania dziennikarza "Gazety Wyborczej" Piotra Bakselerowicza weszli policjanci zielonogórskiej komendy. Zażądali wydania służbowego laptopa, na którym są materiały objęte tajemnicą dziennikarską. Polecenie wydała warszawska policja. Funkcjonariusze przymusowo odebrali laptopy i telefon dziennikarza.
To ja na okładce naszego tygodnika, ale możesz być ty i pomóc dzieciakom w ramach WOŚP. Zachęcam, miejsce oddam z przyjemnością.
Wspieramy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, chcemy pomóc dzieciom! Zwycięzca naszej licytacji stworzy z nami pierwszą stronę. Orkiestrowe dzieło tradycyjnie tworzą także Zielona Góra i Gorzów, choć w tym roku będzie trochę inaczej niż zawsze.
Chcesz pomóc chorym dzieciom w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy? Mamy propozycję: możesz wylicytować pierwszą stronę piątkowego tygodnika zielonogórsko-gorzowskiej "Wyborczej".
Z przyczyn niezależnych od nas dzisiejsze wydanie "Gazety Wyborczej" dotrze do kiosków później. Dotrze na pewno!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.