Po zastąpieniu Drużynowego Pucharu Świata zmaganiami w Speedway of Nations Polacy trzy razy przegrali z Rosjanami, a ostatnio z Brytyjczykami. Od 2022 r. format zmienia się. Rozegrany zostanie tylko jeden dzień finałowy, rezerwowi będą mogli być seniorami. Dalej jednak kumulacja emocji pojawi się w 23. wyścigu, gdzie poznamy kolejnych złotych medalistów.
Przyszłoroczne rozgrywki PGE Ekstraligi przyniosą nowy format rozgrywania fazy finałowej, dzięki temu zwiększy się liczba spotkań w żużlowej ekstraklasie. Pytanie tylko, czy ta nowość to najszczęśliwszy pomysł?
Podczas uroczystej gali żużlowej Stali Gorzów, podsumowującej 2021 r., która odbyła się w Folwarku Pszczew, zostały również ogłoszone nazwiska nowych zawodników w naszej drużynie na sezon 2022.
W ostatni piątek, tuż przed otwarciem okna transferowego w żużlowej PGE Ekstralidze, działacze Stali Gorzów dowiedzieli się, że 19-letni Bartłomiej Kowalski jednak wybierze jazdę w Sparcie Wrocław. Dzisiaj aktualni mistrzowie Polski potwierdzili kontrakt z najbardziej rozchwytywanym juniorem.
Spotkanie w Glasgow zostało przerwane po rozegraniu 12. wyścigów. Zwyciężył zespół Wielkiej Brytanii 36:35. Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów zdobył w czterech startach 8+1 pkt.
Ze względu na kiepskie prognozy pogody wyjazdowy mecz żużlowej reprezentacji Polski z Brytyjczykami w Glasgow został przesunięty na środowy wieczór.
To była najsmutniejsza srebrna trójka zawodników, bo przecież w polskim żużlu, szczególnie tym drużynowym, liczy się tylko złoto. W poprzednich trzech edycjach Speedway of Nations wygrywali Rosjanie, teraz naszych wyścignęli Brytyjczycy. W zawodach, gdzie o złocie decyduje jeden jedyny, 44. wyścig. W nim upadł Maciej Janowski. Gospodarze (zawody odbywały się w Manchesterze) pokonali Polaków 5:4 i oszaleli ze szczęścia.
Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski i w jednym wyścigu Jakub Miśkowiak zgromadzili dzisiaj w Manchesterze 40 pkt. Wyprzedzili drugich Brytyjczyków aż o 10 oczek. - Znacznie ważniejszy jest drugi dzień, gdzie dojdą specjalne starty o medale i punkty już nie będą miały znaczenia. W niedzielę musimy być skoncentrowani jeszcze bardziej - powiedział kapitan Stali Gorzów, który w pierwszym dniu finałowym Speedway of Nations nie przegrał z żadnym rywalem z innej reprezentacji.
Dla wielu ta zmiana jest zaskakująca. Ostatecznie Dominika Kuberę, który był jednym ze współautorów półfinałowego awansu, na decydującą rozgrywkę Speedway of Nations w Manchesterze zastąpił Maciej Janowski. To on powalczy o zwycięstwo razem z Bartoszem Zmarzlikiem i rezerwowym juniorem Jakubem Miśkowiakiem.
- Dotychczas światowi promotorzy Grand Prix na żużlu myśleli tylko o tym, jak odzyskać swoje pieniądze. Jeśli Discovery chce zrealizować plan i uczynić żużel sportem globalnym, musi zainwestować - mówi Krzysztof Cegielski.
Identycznie było w 2019 r. Rywal Polaków też nie najmocniejszy i zwycięstwo 58:52. - Prawdziwa Reszta Świata byłaby, gdyby moje zaproszenie przyjęli Leon Madsen, Artiom Łaguta czy Jason Doyle, ale każdemu coś wypadło. A Biało-Czerwoni posłali do walki samych najlepszych - powiedział oficjalnie dzisiaj żegnany trener Marek Cieślak.
W sobotę, 9 października w Rybniku żużlowa reprezentacja Polski zmierzy się z Resztą Świata. Zapowiada się na pewne zwycięstwo biało-czerwonych, bo na tydzień przed finałami Speedway of Nations wysyłamy do boju nasze najlepsze armaty, a rywal tym razem nie jest najmocniejszy. Zobaczymy w akcji młodego Duńczyka, który w 2022 r. ma startować w Stali Gorzów w formacji U24.
Kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik, w kategorii Najlepszy Polski Zawodnik Sezonu wygrał po raz szósty z rzędu! Czy jednak po tym, co wyprawia 26-latek na torach żużlowych, kogoś to dziwi? Na tegorocznej gali PGE Ekstraligi Zmarzlik doskonale poradził sobie także w innej roli - współgospodarza studia Canal+.
W miniony weekend poznaliśmy nowego mistrza świata na żużlu, a teraz pięciu zawodników, którzy otrzymali stałe przepustki do cyklu Grand Prix na sezon 2022. Dostali je ci, którzy w 2021 r. zajęli w GP miejsca od siódmego od dwunastego. Ósmy w klasyfikacji końcowej Australijczyk Max Fricke był pewny startu już wcześniej, bo wywalczył go sobie w GP Challenge. Wśród szczęśliwców znaleźli się m.in. obcokrajowcy Stali Gorzów - Słowak Martin Vaculik i Duńczyk Anders Thomsen.
Kapitan Stali Gorzów, ustępujący mistrz świata, który wygrywał złoto w 2019 i 2020 roku, od razu po dzisiejszym półfinale zatrzymał się tuż przy Rosjaninie i jako pierwszy gratulował Artiomowi Łagucie największego sukcesu w karierze. Był Mazurek Dąbrowskiego, bo w finale Bartosz Zmarzlik wspaniałym atakiem z czwartego pola wyjechał przed wszystkich i zwyciężył w piątym turnieju Grand Prix w tym sezonie. W końcowej klasyfikacji Polak były gorszy od Rosjanina o zaledwie 3 pkt.
Piąty raz w tym sezonie turniej cyklu Grand Prix wygrał Rosjanin Artiom Łaguta. To on od dzisiaj jest już na autostradzie do największego sukcesu w karierze, tytułu indywidualnego mistrza świata na żużlu. Przed jutrzejszym, ostatnim ściganiem, ponownie na toruńskiej Motoarenie, przewaga Łaguty nad Zmarzlikiem urosła z jednego do dziewięciu punktów.
Pierwszy w historii złoty medal dla żużlowca z Rosji czy niebywały wyczyn Bartosza Zmarzlika? Wyścig o mistrza świata w 2021 r. rozstrzygnie się w piątek i sobotę na toruńskiej Motoarenie.
Prawie dwie godziny gorącej dyskusji na dzisiejszej sesji rady miasta. Argumenty za i przeciw. W końcu radni ostatecznie zgodzili się na zaciągnięcie przez miasto zobowiązania w kwocie 10 242 916,05 zł na sfinansowanie organizacji i nabycie praw do Grand Prix - czterech żużlowych turniejów o mistrza świata w latach 2022-2025. Za przyjęciem było 15 radnych, trzech było przeciw, a trzech wstrzymało się od głosowania.
Kapitan gorzowskiej drużyny wszedł do składu Stali w 2011 r., natychmiast po skończeniu 16 lat, i przejechał w żółto-niebieskich barwach 11 sezonów, zdobył w nich już ponad 2 tys. pkt. W 2021 r. Bartosz Zmarzlik wykręcił najlepszą w życiu średnią 2,649 pkt. Nie psioczy na brązowy medal w PGE Ekstralidze. - Trzecie miejsce w Polsce, przy tak silnej konkurencji, trzeba szanować - powiedział.
W rewanżowym meczu na swoim stadionie, o trzecie miejsce w PGE Ekstralidze, Stal Gorzów zwyciężyła 49:41. Nasi żużlowcy przywieźli więc dzisiaj identyczną wygraną jak tydzień temu w Lesznie. Mistrzem Polski została Sparta Wrocław, która na swoim torze pokonała Motor Lublin 50:40.
Czy zamiana numerów startowych w składzie coś pomoże znajdującym się w beznadziejnej sytuacji żużlowcom z Leszna? - Mamy znakomitą, ośmiopunktową zaliczkę z toru Unii, ale nie wolno nam stracić czujności, bo rywale cały czas mają klasowy skład. Musimy jeszcze raz pokazać sportową złość i większą chęć znalezienia się na podium - powiedział nasz trener Stanisław Chomski. Mecz Stal - Unia w niedzielę, 26 września, o godz. 16.30.
27-letni Duńczyk ze Stali Gorzów podczas pierwszego meczu o brązowy medal był liderem stalowców. Zdobył z bonusem więcej punktów niż Bartosz Zmarzlik. Anders Thomsen przyznał po zawodach w Lesznie, że nawiązał współpracę z nowym tunerem z Węgier.
Jeśli Rafał Karczmarz pojechał dzisiaj zdecydowanie najlepszy mecz w sezonie i mijał rywali na dystansie, to Stal Gorzów nie mogła przegrać. Pokonujemy Unię w Lesznie 49:41.
Pokazując tak nudne zawody, gdzie zawodnicy walczą przede wszystkim z fatalnie przygotowanym torem, a nie między sobą, nie da się zarażać żużlem w świecie. Z pierwszego półfinału Speedway of Nations 2021 awansowali faworyci - Polacy, Szwedzi i Duńczycy. Ci ostatni po barażu z Amerykanami.
Unia Leszno i Stal Gorzów walczyły w wielkim finale w 2018 i 2020 r. Lesznianie wzięli cztery ostatnie złote medale w PGE Ekstralidze. Tym razem obu drużynom pozostał dwumecz o brąz. - Naprawdę zawodników do tych pojedynków nie trzeba mobilizować, bo medal to medal - powiedział Stanisław Chomski, trener gorzowian.
Nowy trener polskiej kadry żużlowej Rafał Dobrucki zaskoczył składem, który zabiera do Dyneburga na Łotwie, gdzie w piątek i sobotę odbędą się półfinały czwartej edycji Speedway of Nations. Obok Bartosza Zmarzlika nie pojawi się Maciej Janowski, a Dominik Kubera. Obowiązkowe miejsce zawodnika U21 wypełni Jakub Miśkowiak.
Patrząc, jak układał się ten sezon gorzowskim żużlowcom, nie zakładaliśmy, że w półfinale play-off przegramy z Motorem Lublin oba mecze. - Kontuzje na finiszu sezonu zabrały nam sporo mocy. Takie sytuacje są jednak od zawsze częścią zmagań żużlowych, nic więcej nie mogliśmy zrobić, niczego przyspieszyć - powiedział Stanisław Chomski, trener Stali.
Żużlowej drużynie z Gorzowa za chwilę pozostaje batalia z Unią Leszno o brązowy medal. Dziś w Lublinie przegrywamy 43:47, wcześniej na swoim torze ulegliśmy zespołowi Motoru 41:49. Rywale pierwszy raz w historii zasłużenie powalczą o mistrza Polski.
Już teraz ostrzymy sobie apetyty na to, co będzie się działo w pierwszych dniach października w Toruniu, gdzie w dwóch ostatnich turniejach cyklu Grand Prix 2021 już na pewno poznamy złotego medalistę. Będzie pierwszy żużlowy mistrz świata z Rosji czy trzeci rok z rzędu zwycięży Bartosz Zmarzlik?
Niestety źle ułożył się gorzowskim żużlowcom pierwszy półfinał play-off. Na swoim torze przegraliśmy z Motorem Lublin 41:49. W jednej chwili awans do wielkiego finału stał się praktycznie misją niemożliwą, choć Stal zapowiada walkę do końca, o niespodziankę. Do 27 września trwa głosowanie na najlepszych żużlowców sezonu - "Szczakiele" 2021.
W pierwszym meczu półfinału play-off okazało się, że stalowcy jedynie zaklinali rzeczywistość. Martin Vaculik i Szymon Woźniak nie wrócili po kontuzjach w najwyższej formie, Motor Lublin obnażył wszystkie nasze aktualne słabości. Wygrał w Gorzowie 49:41 i jest już prawie obiema nogami w wielkim finale. - Musimy zrobić tyle, aby rewanż nie był dla przeciwników spacerkiem - powiedział Woźniak. Drugie spotkanie w niedzielę, 12 września o godz. 19.15.
Motor Lublin, w pierwszym półfinale play-off, dość łatwo wygrywa dzisiaj w Gorzowie 49:41 i już tylko kataklizm może pozbawić tę drużynę awansu do wielkiego finału. Wracający po kontuzjach stalowcy Szymon Woźniak i przede wszystkim Martin Vaculik zdobyli razem jedynie 11 pkt. Po stronie gości jednym z bohaterów Krzysztof Buczkowski, który uzbierał 8+2 pkt i zasłużył na start w 15. wyścigu, dla najlepszych zawodników meczu.
Pierwszy półfinałowy mecz fazy play-offów Stal Gorzów - Motor Lublin już w najbliższą niedzielę, 5 września, o godz. 16.30 na "Jancarzu". A przed nim nowa procedura wydawania opon zawodnikom na pojedynki rundy finałowej. - Zaoszczędzę na paliwie, bo nie będę musiał ich przywozić na zawody, a dostanę je już w Gorzowie. Dla mnie ta zmiana nie ma żadnego znaczenia i dla reszty zawodników Stali również - powiedział Szymon Woźniak, jeden z rekonwalescentów, który wraca do walki na decydujące starcia w PGE Ekstralidze.
Za chwilę startuje żużlowy szalony wrzesień, w czasie którego poznamy nowego drużynowego mistrza Polski. Stal gotuje się do pierwszego półfinału z Motorem Lublin. Najważniejsza wiadomość: pojedziemy w pełnym składzie. Gorzowianie w niedzielę przekażą ważną informację, dotyczącą przyszłości klubu.
Po dzisiejszym turnieju w rosyjskim Toglitatti, kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik ma już tylko 1 pkt przewagi nad Artiomem Łagutą, ale wciąż jest na czele. Przed nami jeszcze wyścigi w Vojens w Danii oraz podwójna dawka emocji na Motoarenie w Toruniu. Kto wyrwie złoto? Trzeci raz z rzędu Polak, czy po raz pierwszy Rosjanin?
W ostatnich, niedzielnych meczach fazy zasadniczej w żużlowej PGE Ekstralidze poznaliśmy gospodarza pierwszego półfinału Stal Gorzów - Motor Lublin, a także spadkowicza. GKM Grudziądz w ostatnim wyścigu zapewnił sobie zwycięstwo nad Włókniarzem Częstochowa i tym samym utrzymanie w elicie. Na razie nie będziemy oglądać ligowych lubuskich spotkań derbowych, bo ekstraklasę przynajmniej na rok opuścił Falubaz Zielona Góra.
Od razu trzeba dodać, że dodatkowy punkt za lepszy bilans w dwumeczu nie wpadł także w ręce żużlowców Apatora, bo dzisiaj na Motoarenie było 50:40 dla gospodarzy. Stal w identycznych rozmiarach wygrała w pierwszej rundzie w Gorzowie.
Dwukrotny żużlowy mistrz świata z rzędu i również aktualny lider cyklu Grand Prix dzisiaj po czterech startach, gdzie wpadło zero oraz dwie jedynki, był już jedną nogą poza półfinałami. - Przyznaję, że myślałem już o wolnej niedzieli spędzonej z synem Antkiem, co też daje dużo radości. To, co się wydarzyło dalej, było po prostu wspaniałe - powiedział Bartosz Zmarzlik. Kapitan Stali Gorzów ostatecznie wygrał przed Rosjaninem Artiomem Łagutą i Szwedem Fredrikiem Lindgrenem.
Wyścig o żużlowego mistrza świata w 2021 r. dzisiaj minął półmetek, do końca zmagań pozostało pięć turniejów. Cykl Grand Prix ma aktualnie dwóch niesamowicie szybkich liderów. Bartosz Zmarzlik zgromadził 101 pkt, a Rosjanin Artiom Łaguta - 100 pkt. W piątek w Lublinie najwyższy stopień podium dla Zmarzlika, w sobotę dla Łaguty. Trzeci dziś, startujący z tzw. dziką kartą, żużlowiec miejscowego Motoru Dominik Kubera.
Powtarzamy się, ale jak ta słabsza Praga na początek tegorocznego wyścigu o żużlowego mistrza świata podrażniła obrońcę złota. Kapitan Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik przed tygodniem dwa razy zdobył Wrocław, a w piątek zwyciężył w turnieju w Lublinie! Za nim na podium "dzika karta" - Dominik Kubera, a trzeci Szwed Fredrik Lindgren. Dwukrotny mistrz właśnie został liderem klasyfikacji przejściowej także w 2021 r.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.