Pierwszy pewnie wygrany set, a potem sportowa tragedia. Olimpia Sulęcin przegrywa w swojej hali z MCKiS Jaworzno 1:3. Rywalem, który do tej pory uzbierał pięć punktów i już dawno praktycznie stracił nadzieję na utrzymanie w Tauron 1. Lidze. Oby ta bolesna porażka nie była również gwoździem do trumny sulęcinian.
Dzisiejsze pierwszoligowe derby w Zielonej Górze zaczęły się dość sensacyjnie, bo niżej notowani gospodarze wygrywali już 9:5. W tym momencie Stal zaczęła wchodzić na swoje normalne obroty i ostatecznie gorzowianie zwyciężyli dość wyraźnie 35:29.
LUK Politechnika Lublin wygrał w sobotę w Sulęcinie 3:1, ale aktualnie najlepszy zespół w Tauron 1. Lidze musiał po pierwszym przegranym secie ostro wziąć się do roboty, aby zabrać Olimpii komplet punktów.
To drugie zwycięstwo pierwszoligowych piłkarzy ręcznych Stali Gorzów w rundzie rewanżowej. Pewnie pokonujemy Olimp Grodków 34:23.
Znów sulęcinianie wracają z niczym i nie powiększają swojego dorobku punktowego. - Pokazaliśmy się jednak z dobrej strony, byliśmy bardzo blisko zabrania czegoś faworytowi. Teraz skupiamy się na jak najlepszym przygotowaniu do najważniejszych meczów w sezonie - powiedział trener Olimpii Tomasz Kowalski po dzisiejszej porażce 0:3 z Visłą w Bydgoszczy.
Szczęście, że naszemu pierwszoligowcowi została jeszcze jakaś przewaga, ale jeśli Olimpia Sulęcin wkrótce nie przełamie złej passy, to na koniec sezonu może jeszcze zrobić się niewesoło. My przegraliśmy z Avią Świdnik 1:3, a w tym czasie Krispol Września odrobił do nas 3 pkt.
Nadal sulęcinianie mają dość wyraźną przewagę nad strefą spadkową, ale w 20. kolejce z pewnością podali tlen drużynie z Białegostoku. BAS wygrywa z Olimpią 3:1.
Gospodarze też zażarcie walczyli o wygraną, ale w decydujących akcjach nie znaleźli sposobu na fenomenalnego bramkarza Stali Krzysztofa Nowickiego. Wygrywamy arcyważny mecz na otwarcie rundy rewanżowej z Grunwaldem w Poznaniu 22:20.
Pierwszoligowi siatkarze Olimpii Sulęcin przegrywają w swojej hali z KPS-em Siedlce 1:3 (25:21, 15:25, 24:26, 22:25) i aktualnie są na dziesiątym miejscu w tabeli. To był pierwszy mecz w tym sezonie naszej drużyny bez przyjmującego Macieja Naliwajki.
Niespełna 31-letni Maciej Naliwajko wzmocnił przyjęcie sulęcińskiego beniaminka pół roku temu, po awansie na zaplecze PlusLigi. Rozegrał dla nas 17 meczów, zdobył 123 pkt. Teraz spróbuje swoich sił w ekstraklasie, bo kontrakt do końca rozgrywek zaproponowała mu Stal Nysa.
Źle poszło pierwszoligowej Olimpii w pierwszej rundzie w domowym starciu i tak samo teraz, w rewanżu na wyjeździe. Norwid Częstochowa dwa razy pokonał sulęcinian 3:0.
Wychowanek UKS-u Miś Gorzów, obecnie piłkarz ręczny Vive Kielce, choć dopiero 31 stycznia skończy 20 lat, zagrał mecz na kolejnej wielkiej imprezie seniorskiej. Polacy pokonali Tunezję 30:28 (17:17). Spotkania mistrzostw świata w Egipcie możemy oglądać wyłącznie w internecie.
W drugim meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy Polacy pokonali Turcję 35:24 (16:12). To był kolejny udany występ w kadrze Michała Olejniczaka. Przygotowujący się do rundy rewanżowej piłkarze ręczni Stali Gorzów przegrali w towarzyskim pojedynku z Chrobrym w Głogowie 34:43.
Po trwającym ponad 2,5 godziny spotkaniu pierwszoligowi siatkarze Olimpii Sulęcin przegrali w swojej hali z AZS-em AGH Kraków 2:3.
Gorzowianin Michał Olejniczak strzelił Turkom dwie bramki, a Polacy po niezłym występie zwyciężyli na wyjeździe 29:24. Był to pierwszy mecz naszej kadry w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2022. Po świątecznej przerwie do treningów wraca pierwszoligowa Stal. W najbliższy weekend zagra sparing z rywalem z ekstraklasy.
Dwa razy do 16 i w ostatnim secie do 23. Sulęcinianie potrzebowali niewiele ponad godzinę, aby zdobyć dzisiaj Strzelce Opolskie. Nasi siatkarze uciekają w pierwszej lidze od strefy spadkowej i coraz odważniej spoglądają na miejsce, o którym marzyli przed rozgrywkami, czyli gwarantujące grę w fazie play-off.
Jeśli w rundzie rewanżowej w 2021 r. takich zwycięstw sulęcinian będzie więcej, to nasi siatkarze szybko powinni zapewnić sobie utrzymanie w pierwszej lidze, a mogą się jeszcze włączyć do walki o awans do fazy play-off. Olimpia na koniec roku ogrywa mocnego Mickiewicza Kluczbork 3:1. MVP tego pojedynku został rozgrywający gospodarzy Rafał Maluchnik.
Łącznie we wszystkich partiach zespoły z Sulęcina i Białegostoku dzieliło zaledwie 7 pkt. Bardzo mało. Choć sety były tylko trzy, to wszystkie bardzo zacięte. Najważniejsze, że w decydujących momentach to siatkarze Olimpii byli górą i zapisują do swojego dorobku niezwykle cenne zwycięstwo, z gatunku tych za podwójne punkty.
Nasi piłkarze ręczni czekają zatem na rewanże na miejscu, które nie gwarantuje awansu do Ligi Centralnej. Przed nami od końca stycznia jeszcze 10 meczów rewanżowych, z czołową trójką grupy B pierwszej ligi zagramy jako gospodarze.
To niezwykle ważny sukces sulęcińskich siatkarzy, bo pokonali w trzech setach sąsiadów w tabeli Lechię Tomaszów Mazowiecki. Olimpia jest blisko, aby pierwszą rundę zakończyć na bezpiecznym miejscu w pierwszej lidze.
Rzadko widzimy na koniec spotkania, że zawodnicy obu drużyn trzymają się za głowy. Dziś gracze Śląska Wrocław nie mogli uwierzyć, że na własne życzenie doprowadzili do dramatycznej końcówki. Gorzowianie żałowali straconej szansy na przynajmniej remis. W ciągu ostatniej minuty zawodnicy obu drużyn zdążyli oddać po kilka rzutów, ale żaden nie wpadł do którejś z bramek. Śląsk wygrywa ze Stalą Gorzów 31:30.
Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała do tej pory wygrali wszystkie 11 meczów, dwa z nich po 3:2. A jednak w swojej hali przegrali z Olimpią pierwszego seta, a w drugim było 15:8 dla sulęcinian! - Niestety za chwilę zrobiło się 16:16, a my przekonaliśmy się, z kim gramy - powiedział trener Olimpii Tomasz Kowalski. Ostatecznie nie było niespodzianki. BBTS zwyciężył 3:1.
Niestety, domowa hala do tej pory nie jest dla siatkarzy z Sulęcina żadnym atutem. Z czterech meczów u siebie wygraliśmy tylko jeden, w pozostałych ugraliśmy zaledwie jednego seta.
Gorzowscy piłkarze ręczni kończą ligowy rok w swojej hali bardzo pewną wygraną 36:24 nad drużyną z Gorzyc Wielkich. Przed Stalą jeszcze jedno spotkanie na wyjeździe. Za tydzień dojdzie do starcia gigantów grupy B we Wrocławiu.
Ostatni w tabeli grupy B pierwszej ligi zespół z Gorzyc Wielkich, otworzył rozgrywki wygraną u siebie 37:32 z Zieloną Górą, ale w kolejnych sześciu meczach nie zdobył już żadnego punktu. Zakładamy, że z niczym wyjedzie też w sobotę z Gorzowa.
W ten sposób sulęcińska drużyna zakończyła serię pięciu porażek z rzędu. Nie było łatwo, nasz pierwszoligowiec ograł MCKiS w pięciu setach. W tie-breaku zwyciężyliśmy 15:11, a MVP ten pojedynku został atakujący Olimpii Grzegorz Turek, który pojawił się na boisku w drugiej partii.
Jak się rehabilitować, to właśnie w takim stylu. Po słabym występie i porażce u siebie z Borem Oborniki Śląskie gorzowscy piłkarze ręczni jako pierwsi w tym sezonie pokonują Miedź, i to w jej hali. W drugiej połowie dzisiejszego meczu zdominowaliśmy gospodarzy.
Drużyna z Sulęcina przeszła dwie rundy Pucharu Polski, choć dopiero w trzeciej rozegrała pierwszy mecz. Tak wygląda rywalizacja w czasach pandemii koronawirusa. Pucharową przygodę Olimpia skończyła gładkim 0:3 w swojej hali z Visłą Bydgoszcz.
Gospodarze nazywali ten mecz z tych za 6 pkt. To oni cieszyli się z ważnej wygranej. KPS Siedlce - Olimpia Sulęcin 3:0.
Trudno w to uwierzyć, ale zespół Stali prowadził w sobotę w swojej hali z Borem Oborniki Śląskie tylko przez chwilę, w 55. minucie, 27:26. Ostatecznie jesteśmy bardzo rozczarowani, bo mecz w wykonaniu gorzowian słaby, a do tego porażka 29:30.
Najbliżsi rywale gorzowskich piłkarzy ręcznych w pięciu meczach zgromadzili 10 pkt. Wysoko przegrali u siebie z Miedzią Legnica 21:36, ale i jako pierwsi w tym sezonie ograli Śląsk Wrocław 36:35. - Bór to mieszanka rutyny z młodością. Musimy się pilnować, aby nie zrobił nam krzywdy - mówił Tomasz Gintowt, rozgrywający Stali.
Walczący z koronawirusem siatkarze z Białegostoku, zgodnie z przewidywaniami nie przyjechali do Sulęcina. Mecz Olimpia - BAS ponownie został przełożony, tym razem na połowę grudnia. Nasi zawodnicy nie będą jednak zbyt długo czekali na kolejny pojedynek, bo w najbliższą sobotę, zamiast pauzy, szybko umówili się na wyjazdowe starcie z KPS Siedlce. Później zagrają o Puchar Polski.
To był czwarty mecz w tym sezonie Politechniki Lublin w pierwszej lidze i każdy z nich wygrany bez straty seta. Olimpia Sulęcin poległa dzisiaj na wyjeździe do 16, 18 i 20.
W ostatnich sekundach Tomasz Gintowt dograł piłkę do naszego obrotowego Dawida Pietrzkiewicza, a ten rzucił dla gorzowskich piłkarzy ręcznych gola na wagę trzech punktów. Stal Gorzów, po naprawdę ciekawym meczu, pokonała zespół z Kątów Wrocławskich 30:29 i wysunęła się na czoło tabeli.
Po wyjazdowej, zdecydowanej wygranej, mimo braków kadrowych, ze słabiutkim Lesznem, gorzowscy piłkarze ręczni wykorzystają przerwę w rozgrywkach, aby podjąć w swojej hali UKS Kąty Wrocławskie. Zmagania sportowe są kontynuowane, ale przy pustych trybunach.
W tej chwili aktualny jest tylko sobotni pojedynek ligowy sulęcinian w Lublinie. Nie dojdzie do skutku mecz o Puchar Polski w Świdniku, bo kilku siatkarzy Avii Świdnik zgłosiło problemy ze zdrowiem i zostało wysłanych na testy na koronawirusa.
Na pewno nie jest to łatwy czas dla naszego pierwszoligowca, w ciągu ośmiu dni przegrywamy trzy mecze, Olimpii jest tylko jeden set. Dzisiejsze spotkanie, choć przegrane z silną Visłą Bydgoszcz 1:3, daje jednak nadzieję, że ekipa z Sulęcina pokoronowirusowe problemy ma już coraz bardziej za sobą.
Pierwszoligowi siatkarze Olimpii Sulęcin odrabiali w środę zaległości z czasu, gdy nie mogli grać, bo część drużyny była zakażona koronawirusem. Przegrywamy u siebie z zespołem z Częstochowy 0:3. Niestety, po chorobie jeszcze nie wygraliśmy nawet jednego seta.
Dwa mecze i dwa zwycięstwa - tak efektowny był powrót do Tauron 1. Ligi beniaminka z Sulęcina. Dalej jednak mieliśmy prawie miesiąc przerwy od grania, w tym czasie wygrany pojedynek z koronawirusem w naszym zespole. Dziś w wyjazdowym starciu z Avią w pierwszym secie nawet mieliśmy dwa setbole. Niestety niewykorzystane. Pozostałe partie to dominacja gospodarzy.
Gorzowianie ostatnio dodatkowo powalczyli z koronawirusem i odbiło się to na składzie w dzisiejszym wyjazdowym pojedynku. Za to zupełnie nie miało wpływu na wynik, bo stalowcy łatwo wygrywają z Realem w Lesznie 30:16, załatwiając wszelkie niewiadome w tym meczu już w pierwszej połowie, po której prowadziliśmy 17:7.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.