Prezydium Zarządu Polskiego Związku Motorowego ostatecznie odmówiło przyznania licencji Włókniarzowi Częstochowa i Wybrzeżu Gdańsk na starty w drugiej lidze, a decyzja co do klubu z Opola zapadnie w ciągu najbliższych dni. Każdego dnia niestety przekonujemy się, że żużel zabrnął w ślepy zaułek.
Drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów odniosła 13. zwycięstwo w rozgrywkach Tauron Basket Ligi Kobiet. Po raz kolejny kibice zgromadzeni w naszej hali byli świadkami ciekawej końcówki spotkania. - Praca na siłowni przyniosła efekt, bo wytrzymaliśmy ten mecz fizycznie - stwierdził trener gospodyń Dariusz Maciejewski.
- Jeśli Sharnee Zoll gra tak jak dziś, to naprawdę trudno nas pokonać - powiedział trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Dariusz Maciejewski po wygranej naszej drużyny w Rybniku 77:66. W tej chwili tylko kataklizm może pozbawić akademiczki piątego miejsca w tabeli przed fazą play-off.
- Na drugą edycję rywalizacji mistrzów czterech żużlowych lig były przymierzane różne lokalizacje. Gdy okazało się, że to znów ma być Polska, postanowiliśmy powalczyć o World Speedway League w Gorzowie. Po 31 latach tytuł mistrza kraju wrócił nad Wartę, a też chcemy zostać pierwszym polskim zwycięzcą ligi mistrzów w naszej dyscyplinie - powiedział Ireneusz Maciej Zmora, prezes Stali. WSL zobaczymy na stadionie im. Edwarda Jancarza 25 kwietnia.
- Z Gorzowem za każdym razem gra nam się ciężko, mecze są ?na styku?. Ważne, że w emocjonującej końcówce to my byłyśmy górą - powiedziała Agnieszka Skobel po starciu, w którym Wisła Kraków pokonała KSSSE AZS PWSZ 68:64. Takie słowa od koszykarki z niepokonanego zespołu, właśnie wygrywającego 18. raz z rzędu, mają swoją cenę, choć oczywiście chcielibyśmy, aby nasze akademiczki wracały do domu po sprawieniu dużej sensacji.
Sharnee Zoll-Norman, Alyssia Brewer i Olena Ogorodnikowa 28 lutego w Lublinie wyjdą w pierwszej piątce w meczu, w którym Gwiazdy TBLK zmierzą się z reprezentacją Polski. 19-latka Daria Stelmach jeszcze w tym spotkaniu nie zagra, ale stara się wzorować na starszych koleżankach z KSSSE AZS PWSZ Gorzów. W tym samym czasie będzie miała ważną robotę do wykonania z akademicką drużyną U-22.
Zawsze powtarzam, że żużel w Gorzowie to nie tylko sport, ale spoiwo, dzięki któremu bardzo szybko nasze miasto po wojnie ukształtowano swoją tożsamość. Choć od momentu powstania klubu minęło już ponad 68 lat, to ludzie, którzy stworzyli klub i przez wiele lat byli jego fundamentem, nadal tworzą wielką żużlową rodzinę.
Z gorzowskiego półfinału koszykarskich mistrzostw Polski U-22 do turnieju finałowego awansowały drużyny AZS PWSZ i Basketu Aleksandrów Łódzki. - Mamy to, czego chcieliśmy, czyli pewnie wywalczoną przepustkę do najlepszej ósemki. Tam będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce - powiedział trener gospodyń Robert Pieczyrak.
Naprawdę poszło łatwiej, niż się spodziewaliśmy. Koszykarki AZS PWSZ Gorzów, po dwóch wysokich zwycięstwach, z pierwszego miejsca awansowały do finału mistrzostw Polski U-22. O drugą przepustkę powalczą w niedzielę zespoły z Aleksandrowa Łódzkiego i Sosnowca.
Gospodynie zdecydowanie pokonały koszykarki z Aleksandrowa Łódzkiego, a sosnowiczanki niespodziewanie ograły drużynę VBW Gdynia. Stawką gorzowskiego turnieju są dwa miejsca w finale MP U-22.
- Po podwyższeniu granicy wiekowej o dwa lata zespoły zmieniły się i wzmocniły. Do nas ponownie dołączyła Klaudia Czarnodolska, dając wiele jakości. Łatwo nie będzie, ale liczymy, że powalczymy przynajmniej o wynik sprzed roku - mówił trener Robert Pieczyrak przed półfinałowym turniejem mistrzostw Polski U-22 w Gorzowie. Drużyna koszykarek AZS PWSZ - jeszcze w kategorii U-20 - w 2014 roku zdobyła srebrny medal.
Datę 30 sierpnia 2014 roku i makabryczny wypadek podczas Grand Prix Polski 33-letni żużlowiec Stali Gorzów już wyrzucił z głowy. - Szukam dobrej pogody i toru przygotowanego do jazdy, aby jeszcze w lutym wsiąść na motor. Na początek sezonu będę gotowy na 100 procent - zapowiada Niels Kristian Iversen.
Podprowadzająca powinna być młoda i energiczna, otwarta na nowe wyzwania i gotowa do działania. Powinien ją "kręcić warkot motorów", "zapach żużla" i oczywiście musi "kochać żółto-niebieskie barwy"... Trwa kolejny casting na dziewczyny ze Stali. Sześć z nich - wyboru dokonają kibice - stanie pod taśmą na meczach żużlowych w Gorzowie w 2015 r.
W sezonie 2014 Peter Karlsson był najlepszym żużlowcem w Polsce, ale na poziomie drugiej ligi. I pewnie tam zostanie, choć jeszcze nie wybrał klubu. Pomoże mu w tym kontrakt ze Stalą Gorzów.
Miejsce w czołowej czwórce i tak ważną przewagę własnego boiska w pierwszej rundzie play-off utopiliśmy w morzu? Niestety to możliwe. Drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów przegrywa na wyjeździe z przedostatnim zespołem Tauron Basket Ligi Kobiet 66:74.
To jest ważna zima dla wychowanka gorzowskiego żużla. Adrian Cyfer, który 21 maja skończy 20 lat, dostał powołania na oba zgrupowania biało-czerwonej kadry, podpisał też ze Stalą pierwszy w życiu kontrakt zawodowy. - Poradzę sobie, bo zawsze mogę liczyć na moich rodziców i przyjaciół - powiedział młody stalowiec.
Gorzowskie koszykarki udział w finałowym turnieju o Puchar Polski kończą na jednym meczu. Zespół KSSSE AZS PWSZ przegrał w ćwierćfinałowym starciu w bydgoskiej hali z CCC Polkowice 53:69.
Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów wygrały 69:59 w rozegranym awansem spotkaniu z Widzewem w Łodzi, rozbiły gospodynie na ofensywnej tablicy 17:4. - Nie grało nam się dziś łatwo, ale na wyjazdach w tej lidze nie ma prostych gier. Nie byliśmy zbyt skuteczni, jednak dzięki zaangażowaniu ponawialiśmy akcje i teraz możemy się cieszyć ze zwycięstwa - mówił trener naszych akademiczek Dariusz Maciejewski.
- 18 punktów w ligowym meczu? Jak daleko sięgam pamięcią, takiej zdobyczy sobie nie przypominam. To pewnie mój rekord. Miło, że wpadało, ale znacznie bardziej cieszy ważna wygrana drużyny. Walczymy o jak najlepszą pozycję przed play-off, najlepiej w czołowej czwórce. Dodatkowe mecze to nie będzie łatwe wyzwanie, mam jednak nadzieję, że pomieszamy faworytkom szyki - powiedziała Katarzyna Dźwigalska, kapitan koszykarskiego zespołu KSSSE AZS PWSZ Gorzów.
A pierwszy z tych wymagających wyjazdów już dziś w Łodzi. - Widzew w ostatnich trzech meczach u siebie raz wygrał jednym punktem, a dwa razy przegrał jednym koszem. Trzeba będzie porządnie się napracować, aby wywieźć z tego trudnego terenu ważną wygraną. Dlatego nie zastanawiamy się, czy bilans bezpośrednich spotkań z Polkowicami będzie nam w ogóle potrzebny, bo każdy ma jeszcze przed sobą wiele wymagających gier - mówił Dariusz Maciejewski, trener gorzowskich koszykarek.
- Zaczynam się przyzwyczajać, że w meczu z Polkowicami trzeba się bić co najmniej 45 minut. Do tej bardzo ważnej wygranej ponieśli nas kibice - powiedziała Sharnee Zoll-Norman. - W trudnych chwilach pokazałyśmy, że jesteśmy zespołem godnym takich zwycięstw i miejsca w czołówce koszykarskiej ekstraklasy - dodała druga z bohaterek meczu, w którym KSSSE AZS PWSZ pokonał CCC po dogrywce 81:79.
W sobotę 17 stycznia o godz. 18 w naszej hali w lidze, a w piątek 23 stycznia w Bydgoszczy, w ćwierćfinale Pucharu Polski - gorzowskie koszykarki w najbliższych dniach czekają dwa pojedynki z CCC Polkowice. Będą to gry o zupełnie innym ciężarze gatunkowym.
15 seniorów i juniorów z żużlowej reprezentacji Polski trenuje w Wałczu. Także Krzysztof Kasprzak, Bartek Zmarzlik i Adrian Cyfer ze Stali Gorzów. Pierwszy dotarł na zgrupowanie kadry prosto z Balu Mistrzów Sportu, jako ósmy sportowiec w kraju. Nasi juniorzy przed wyjazdem kwestowali na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Kapitan Stali Gorzów Krzysztof Kasprzak znalazł się w czołowej dziesiątce 80. edycji plebiscytu współorganizowanego przez "Przegląd Sportowy" i Telewizję Polską. Nasz żużlowiec zajął ósme miejsce. Wygrał skoczek narciarski Kamil Stoch przed siatkarzem Mariuszem Wlazłym i kolarzem Michałem Kwiatkowskim. - Spełniło się jeszcze jedno dziecięce marzenie - przyznał Kasprzak.
Zmieniają składy, w komplecie wzmacniają się rywalki z czołówki Tauron Basket Ligi Kobiet, tylko u nas wszystko zostaje po staremu. Gorzowianki wciąż mają realną szansę, aby wystartować do play-off z czwartej pozycji, a potem mocno powalczyć o przebicie się do strefy medalowej. Brzmi to pięknie, ale kibice KSSSE AZS PWSZ do końca powinni pamiętać o akademickich realiach, o tym, jak tanią mamy drużynę, której do sięgnięcia po trochę niepoprawne marzenia może zabraknąć pary. Oby nie. W niedzielę trudne starcie ze zmienionym Artego w Bydgoszczy.
Wartość skutecznych w żużlowych ligowych bojach juniorów jest nie do przecenienia. Przekonaliśmy się o tym najmocniej w ubiegłym roku, gdy podczas rundy finałowej do rewelacyjnego Bartosza Zmarzlika doszlusował drugi nasz rodzynek z rocznika 1995 - Adrian Cyfer, który poderwał Stal do boju w newralgicznym momencie dwumeczu z Falubazem Zielona Góra oraz zaskoczył liderów leszczyńskiej Unii na stadionie im. Alfreda Smoczyka.
Gorzowskim koszykarkom trochę brakowało do poziomu, który prezentowały w grudniu, a i tak były o krok od pokonania występującego w Eurolidze zespołu Energi Toruń. Po dramatycznej końcówce drużyna KSSSE AZS PWSZ przegrała 78:79. - To jest nasze najcenniejsze i najistotniejsze zwycięstwo w fazie zasadniczej - przyznała Aleksandra Pawlak, jedna z czołowych postaci w ekipie gości.
Dziś o 18 - wszyscy na mecz! - pojedynek u siebie z mocnym Toruniem, za tydzień wyjazd do Bydgoszczy i kolejne starcie na swoim boisku z CCC Polkowice - gorzowskie koszykarki zaczynają 2015 rok serią najtrudniejszych, ale i najatrakcyjniejszych wyzwań. Wszystko jest w naszych rękach. Wierzymy, że już w pierwszych dniach stycznia pięknie utorujemy sobie drogę do najlepszej czwórki kobiecej ekstraklasy.
Jeszcze grudzień nie dobiegł do końca, a już wszystkie zespoły ekstraligi zamknęły kadrę na 2015 rok. Były poważne obawy, że część zespołów nie poradzi sobie ze składami, ale na szczęście w realu wszystko okazało się łatwiejsze niż w przewidywaniach posezonowych. Można więc już teraz wstępnie ocenić siłę poszczególnych zespołów w kontekście powoli zbliżających się żużlowych rozgrywek.
Polski i światowy żużel przeżywają bardzo poważny, chyba największy w swojej historii kryzys. Można powiedzieć, że ostro wchodzą w wiraż i nie wiadomo, w jakim stanie z niego wyjdą. Bardziej interesuje mnie oczywiście sytuacja w Polsce, bo jeszcze nigdy nie było tak, aby byt połowy zespołów we wszystkich ligach wisiał na włosku. Wszystkim im życzę, aby zimą pozbierały się do kupy i przeżyły.
Trenerzy obawiają się tego ostatniego spotkania przed świętami, bo gdy głowa już w samolocie do domu, to trudniej o odpowiednią koncentrację. Gorzowskie koszykarki udowodniły jednak, że najpierw porządnie wykonana robota, a potem świętowanie. KSSSE AZS PWSZ łatwo wygrywa z Basketem w Koninie 83:62 i kończy 2014 rok serią pięciu zwycięstw z rzędu.
Dlatego przed ostatnim meczem ligowym w tym roku, który gorzowskie koszykarki rozegrają za kilka godzin, w niedzielne popołudnie w Koninie, rozgrywająca KSSSE AZS PWSZ Sharnee Zoll-Norman otrzyma w nagrodę zegarek. Amerykanka została uznana najlepszą zawodniczką pierwszej rundy sezonu zasadniczego w Tauron Basket Lidze Kobiet. - Będzie naprawdę miło, jeśli wygramy piąty raz z rzędu i w dobrych nastrojach pojedziemy na święta - stwierdziła w swoim stylu nasza liderka.
20 kwietnia tego roku, właśnie w wielkanocną niedzielę, na stadionie im. Edwarda Jancarza żużlowcy Stali Gorzów jechali pierwszy mecz ligowy u siebie w sezonie 2014 z Unią Leszno. Wygrali w wielkim stylu 57:33. Wiemy, czego to był początek. Wielki rok, niezapomniany finał też z leszczynianami, złoto po 31 latach... W 2015 roku zaczniemy rozgrywki meczem u siebie w Wielkanoc. Tym razem z zespołem z Torunia. A potem powtórka w wielkim finale? Czemu nie...
To nie był wielki mecz koszykówki, ale poziom pojedynku w Gorzowie ewidentnie determinował wynik i wymagania, jakie przed naszymi akademiczkami postawił beniaminek. KSSSE AZS PWSZ wygrywa z MKK Siedlce 89:69. - Daliśmy z siebie tyle, ile w sześcioosobowym składzie mogliśmy. Gospodynie były po prostu za silne - przyznał trener rywalek Teodor Mołłow.
W naszej hali ma prawo - po ciężkiej walce - zwyciężyć Wisła Kraków, ale dziś beniaminkowi powinniśmy pokazać miejsce w szyku. Basket Konin w obecnych rozgrywkach nie wygrał jeszcze z nikim, nie możemy więc dać plamy i pozwolić się ograć jako pierwsi. Te znaki wskazują, że gorzowskie koszykarki dadzą nam na koniec roku jeszcze sporo radości.
Wracające po ośmiu latach do kobiecej elity koszykarki z Lublina, które ostatnio pokonały wicemistrzynie Polski z Polkowic, chcą w tym sezonie znaleźć się w czołowej ósemce i zagrać w play-off. Gorzowianki na razie walczą bez wpadek, dzięki temu cały czas są w czołówce Tauron Basket Ligi Kobiet, wciąż z nadziejami na bardzo dobry sezon. Pszczółki w sobotę też są w stanie poskromić przeciwnika. Na to liczymy.
Okres od listopada do marca to wprawdzie w żużlu martwy sezon, ale poza torem dzieje się dużo i kto wie, czy właśnie teraz nie decydują się losy ekstraligi. Z jednej strony płyną złe wieści o upadku kilku klubów, ale w zamian za to żużlowy świat wreszcie normalnieje i to w przyśpieszonym tempie.
Gorzowska drużyna koszykarek już ma święta. Dobra gra, seria zwycięstw z sąsiadkami w tabeli. Jeśli utrzymamy ten poziom i skuteczność to zespół KSSSE AZS PWSZ jeszcze w grudniu uzbiera wszystkie stemple potwierdzające naszą przynależność do ścisłej czołówki obecnych rozgrywek.
Jeszcze w samej końcówce wynik tego spotkania był otwarty, ale ostatecznie drużyna KSSSE AZS PWSZ Gorzów wygrywa ze Ślęzą we Wrocławiu 76:72. - Jeżeli będziemy wystrzegać się wpadek, to taki wyjazdowy sukces może być jednym z tych kluczowych w sezonie, ustawi nas wysoko w tabeli - powiedział Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec naszych akademiczek.
Koniec listopada to co roku okres kompletowania przez kluby żużlowe składów na nadchodzący sezon. Choć oficjalnie nie można podpisywać kontraktów z zawodnikami, którzy w tegorocznym sezonie reprezentowali barwy innego klubu, to tak naprawdę każdy rozmawia z każdym i jeśli chodzi o personalia, w całej lidze już prawie wszystko jest jasne. Prawie. Z jednej strony bowiem dochodzą nas słuchy o wielkich i głośnych transferach - Sajfutdinow w Lesznie, Grisza Łaguta w Toruniu, Cieślak w Ostrowie, a z drugiej coraz widoczniej najsilniejsza żużlowa liga w Polsce nam upada.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.