Bachalski niezaspokojony
Jacek Bachalski, ostatnio startujący w Gorzowie do rady miasta z listy Tadeusza Jędrzejczaka, bez powodzenia dość ciekawie tłumaczy swoją porażkę. To nie kandydat uzyskał słaby wynik, ale pozostali na liście byli za słabi. - Na prawie każdej innej liście byłbym radnym. Na mojej liście następne osoby zebrały kilkakrotnie mniej głosów ode mnie i cała lista nie przeszła. Gdybym miał lepszych kandydatów za swoimi plecami to pewnie byłbym radnym - mówił w Radiu Gorzów.
A tak jest byłym kandydatem na radnego, byłym kandydatem na prezydenta Poznania, byłym kandydatem na prezydenta Gorzowa, byłym senatorem, byłym członkiem i lubuskim szefem Twojego Ruchu, były założycielem lubuskiej PO. I oczywiście przedsiębiorcą.
- Nie wychodzi mi, OK. Sztuką jest wstawać, jak się upadnie i to potrafię. Nie mam problemu z samooceną - przyznaje Jacek Bachalski. Z polityki więc nie zamierza rezygnować. Ale na razie się rozgląda. - Z przykrością powiem, że: PO mnie zawiodła, PiS to w ogóle inna bajka, SLD z Millerem to PRL, a PSL niech się wytłumaczy z wypaczonych wyborów. Nie ma dzisiaj partii, która by mnie zaspokajała.
Wszystkie komentarze