Do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim został przywieziony 22-dniowy noworodek z poważnymi obrażeniami wewnętrznymi, które mogły powstać na skutek przemocy. Policja zatrzymała rodziców dziecka.
- Są dzieci, które są szczęśliwe, bo nie musiały jechać na święta do domu. Są dzieci, które wróciły z przepustek totalnie rozwalone emocjonalnie. Są też takie, które okaleczyły się, by jak najszybciej wrócić do Zaboru - mówi Marcin Łokciewicz, terapeuta z dziecięcego szpitala psychiatrycznego w Zaborze. Wylicza, że w Polsce może żyć 350 tys. takich dzieci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.