Skrajnie nieodpowiedzialny kierowca został zatrzymany w Przytocznej w województwie lubuskim. Oprócz wysokiego mandatu i punktów karnych, dodatkowo na trzy miesiące stracił prawo jazdy.
34-latek z województwa mazowieckiego miał tylko odprowadzić lamborghini huracan swojemu szefowi z Niemiec. Po drodze, na lubuskim odcinku autostrady A2, czekała go jednak nieplanowana przerwa w szybkiej jeździe. Został zatrzymany na wysokości Rzepina. Kierowcę sportowego auta ukarano mandatem w wysokości 2500 zł, dostał też 15 pkt karnych.
Czerwcowy, długi weekend niezbyt dobrze zakończył się dla 55-letniej kobiety, która znacznie za szybko jechała trasą S3. O kilkadziesiąt kilometrów na godzinę przekroczyła dozwoloną prędkość i została zatrzymana przez policjantów ruchu drogowego.
Brawurową jazdę kierowcy zarejestrowała kamera zamontowana w nieoznakowanym radiowozie. Konsekwencje dla 30-latka to zatrzymane prawo jazdy na trzy miesiące, 24 punkty karne i wniosek o ukaranie skierowany do sądu. Mężczyźnie grozi grzywna nawet do 30 tys. zł.
36-letni mieszkaniec gminy Słońsk w województwie lubuskim za nic miał przepisy i bezpieczeństwo. Przy zapadającym zmroku pędził w terenie zabudowanym 103 km na godz. Wyprzedzał na skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych. Do tego wszystkiego samochód, którym się poruszał, nie miał ważnych badań technicznych.
Wszystkie przypadki miały miejsce w Rąpinie pod Drezdenkiem w województwie lubuskim. Niebezpieczna jazda będzie kierowców słono kosztowała. Policjanci w każdym przypadku zatrzymali prawo jady na trzy miesiące i nałożyli mandaty od 1,5 do 2,5 tys. zł.
Łączna kwota mandatów nałożonych w krótkim czasie na kierowców za nadmierną prędkość w terenie zabudowanym na drodze W132 w województwie lubuskim to 12 tys. zł.
Niebezpieczne zachowanie na drodze nagrała kamera w nieoznakowanym radiowozie. 39-letni kierowca stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Teraz jego sprawą zajmie się sąd, bo policjanci skierowali wniosek o ukaranie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.