Straszyli, że zima będzie ciężka, że będzie ciężko, nic takiego się nie wydarzyło - mówił w Gorzowie premier Mateusz Morawiecki. I jak zwykle wytykał Donaldowi Tuskowi winy. Win swojego rządu nie widział. Choć w pierwszym rzędzie siedział Jacek Kurzępa, z którym związane instytucje otrzymały ponad 9,2 mln zł z ministerstw i państwowych fundacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.