W poniedziałek w Sulechowie lądował śmigłowiec pogotowia ratunkowego. Wezwano go do dziecka, na które nieszczęśliwie wylała się gorąca kawa.
Minęły cztery lata od uruchomienia bazy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie. Medicopter z Gorzowa wykonuje ok. 500 misji rocznie.
Kłopoty z przetargami budowlanymi i wzrostem cen nie ominęły również planowanej budowy stałej bazy śmigłowca ratunkowego przy gorzowskim szpitalu. Złożona oferta była o 4 mln zł wyższa niż zakładano. Radni sejmiku zdecydowali o zwiększeniu dofinansowania inwestycji, prowadzonej wspólnie z miastem.
Policjanci chcieli zatrzymać 35-latka do kontroli, ten jednak zaczął uciekać. W pewnym momencie wybiegł z samochodu i zaczął uciekać pieszo, co skończyło się dla niego bardzo nieszczęśliwie. Jak się okazało, miał w organizmie prawie 3 promile alkoholu.
Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego stacjonuje w Gorzowie dopiero od listopada. A już 29 razy był wzywany na pomoc. - Samorząd województwa walczył o powstanie bazy osiem lat i udało się! To był jeden z naszych celów strategicznych w ubiegłym roku i widać, jak śmigłowiec był potrzebny - mówi Elżbieta Anna Polak, marszałek województwa lubuskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.