Czy można mówić o jogowym szaleństwie w Zielonej Górze? Coś w tym jest, skoro na zajęciach w klubach często są komplety. W sobotę jogę można poćwiczyć w nietypowym miejscu, bo na polu golfowym w podzielonogórskim Przytoku. Wtedy robi to cały świat.
Ludzie nie potrafią się cieszyć tym, co mają. Biorą na siebie cudzy stres. Po co? Joga uczy, jak być szczęśliwym w zdrowym ciele - przekonuje Sanket Arakh. Na jego zajęcia z jogi tłumnie ciągną zielonogórzanie.
Były tańce w bollywoodzkich rytmach, hinduskie przysmaki z restauracji New Namaste i gwóźdź programu - rekord we wspólnym ćwiczeniu jogi. Tak na polu golfowym w Przytoku świętowano Międzynarodowy Dzień Jogi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.