W zielonogórskim szpitalu tymczasowym, jednym z najlepszych w Polsce, brakuje personelu, zwłaszcza pielęgniarek anestezjologicznych niezbędnych do opieki nad najciężej chorymi pacjentami. - Rząd przestał płacić dodatki, zarobki przestały być atrakcyjne, a praca jest ekstremalnie ciężka - przyznaje szef szpitala dr n. med. Bartosz Kudliński.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.