44-latek zmarł w szpitalu w Żarach, gdzie kilka godzin wcześniej został przewieziony z więzienia w Krzywańcu.
Kobieta odbywająca wyrok w więzieniu w Krzywańcu (woj. lubuskie) dostawała tradycyjne, papierowe listy tak często, że wzbudziło to podejrzenia funkcjonariuszy. Jak się okazało, partner osadzonej w ten sposób dostarczał jej narkotyki - heroinę, amfetaminę czy marihuanę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.