Alianckich lotników uciekinierów ukarał sam Adolf Hitler. Zgodnie z "Sagan-Befehl" - rozkazem żagańskim - rozstrzelano 50 schwytanych jeńców. O zbrodni wspomniano w procesie norymberskim.
- Wśród zbiegów naliczyć można 13 narodowości, ale nie ma amerykańskiej. Nikt nie uciekał na motocyklu jak filmowy Steve McQueen. Żadnych podobnych sensacji nie było - opowiadał w 2004 r. o "Wielkiej ucieczce" Jacek Jakubiak. Były dyrektor Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu zmarł w sobotę.
W tym roku 75. rocznica Wielkiej Ucieczki z Żagania. Pod koniec drugiej wojny zniewoleni żołnierze opuścili niemiecki obóz i udali się w wycieńczającą wędrówkę w głąb III Rzeszy. Po paru dniach schronili się w Lipnej. W tej ostatniej miejscowości odsłonięta zostanie tablica pamiątkowa.
W nocy z 24 na 25 marca 1944 r. 76 lotników uciekło z hitlerowskiego obozu w Żaganiu przez wydrążony pod ziemią tunel "Harry". Żołnierze Czarnej Dywizji uczcili 74. rocznicę tego wydarzenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.