Jan Tomaszewicz kieruje Teatrem im. Juliusza Osterwy od 2002 r. Dyrektorem pozostanie przez najbliższych pięć lat.
Dyrektor Jan Tomaszewicz zrezygnował z udziału w plebiscycie Gazety Lubuskiej na "Osobowość Roku 2020". "Biorąc pod uwagę złożoność i powagę sytuacji w Polsce, uważam, że nie powinienem brać udziału w plebiscycie organizowanym przez państwa. Proszę o skreślenie mnie z listy nominowanych"
"Świecie nasz", czyli hołd dla Marka Grechuty, zobaczymy w Teatrze Osterwy w marcu, a nie w lutym. A powodem jest rzecz jasna koronawirus. Zdiagnozowano go u aktora występującego w przedstawieniu. - Bilety zakupione na przeniesione spektakle zachowują swoją ważność - informuje rzeczniczka teatru, Ewa Kunicka.
Teatr im. Osterwy w Gorzowie przekłada premierę spektaklu "Świecie nasz" w reżyserii Artura Barcisia. Jeden z aktorów ma koronawirusa. - Wysłałem go, by zrobił test. Wynik pozytywny. Przejdziemy procedury sanepidowskie i życie toczy się dalej, gramy dalej - mówi dyrektor Jan Tomaszewicz.
Gdyby nie pewien zakład z bratem o szkołę aktorską, Gorzów nie miałby pewnie dziś Teatru Letniego. Droga Jana Tomaszewicza do Gorzowa była długa i barwna, a dziś jest jego Honorowym Obywatelem.
Dziś odbyła się uroczysta sesja rady miasta z okazji urodzin miasta i 30-lecia polskiego samorządu. Na tej sesji nadany został tytuł Honorowego Obywatela Miasta Gorzowa Janowi Tomaszewiczowi, dyrektorowi Teatru im. J. Osterwy.
Teatr im. J. Osterwy zakończył właśnie sezon. Nadzwyczaj krótki, bo przerwała go pandemia koronawirusa. Na osłodę trzech miesięcy wymuszonej przerwy powstał film "Czego nie widać...", żartobliwy, z mnóstwem piosenek śpiewanych przez aktorów i nie tylko.
Juliusz Osterwa, założyciel słynnej Reduty chciał dotrzeć z teatrem dosłownie wszędzie i jeździł ze spektaklami po małych miejscowościach. Gorzowski teatr ideę swojego patrona przełoży na obecność w sieci. A Mała Reduta Osterwy trafi wkrótce pod "internetowe strzechy".
Listopad dobiegł końca, a wraz z nim zakończyła się misja Movember. Przez ostatni miesiąc panowie z Zielonej Góry i Gorzowa zapuszczali wąsy, by zachęcić innych mężczyzn do badań pod kątem męskich chorób
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.